po raz kolejny zaczynam od nowa. wszystkie poprzednie wysiłki przepadły, no ale cóż jedyne co będzie łatwiejsze to wyobrażenie sobie efektu z którym nie raz czułam się już wspaniale i wiem, że jest to do osiągnięcia. poprzednio się dało to i teraz też sie da.
teraz mam hiperinsulinomię i to juz nie jest zabawa w lepsze wyglądanie ale zaczyna się poważna walka aby nie dopuścić do cukrzycy albo co gorsze do kompletnego rozjechania się trzustki. sprawy się skomplikowały.
jestem pełna nadziei.