Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
dluugi przestoj...
18 września 2010
well well well... od prawie dwoch miesiecy nie stosuje sie do zalecen diety duzo nie cwicze na szczescie z waga ani pomiarami nie jest tak zle. chyba nie dojde do swojej wagi wymarzonej ale jestem juz z siebie zadowolona teraz tylko musze podtrzymywac efekt, moze kiedys uda mi sie dojsc do 63... to w koncu tylko 3 kg ale wydaje mi sie ze az 3!! brak sil. moje zycie uleglo kompletnej zmianie... w ciagu ostatnich 2 miesiecy odeszlam od meza i zaczynam nowe zycie mam nadzieje lepsze... razem z moim ukochanym synkiem :) na diete troche mi teraz brakowalo czasu ze wszystkim co sie dzialo i nadal dzieje w moim zyciu.... uszy do gory monika bedzie ok!!
delicja78
18 września 2010, 21:10No pewnie ,że będzie ok! Trzymam kciuki!Najważniejsze jest podjąc decyzję,a Ty masz to za sobą:)
reniag84
18 września 2010, 17:55gratuluję spadku!!:) Wynik piękny .. Z całego serducha życzę Ci nowego lepszego życia:)..Pozdrawiam
apoloniade
18 września 2010, 16:18za "dubelek" wcześniejszego wpisu, ale nie mialam przez chwilę netu i nie zauważyłam wpisu. Pozdrawiam Ceiline, Koleżankę o podobnym toku myślenia :-)
apoloniade
18 września 2010, 16:16Gratuluję spadku wagi i życzę wszystkiego dobrego na nowej drodze życia. Pozdrawiam
Cailina
18 września 2010, 16:11spadek! No i powodzenia 'na nowej drodze zycia', sasiadko!;-)