Ostatnio dodane zdjęcia

Sylwetka

Poprzednia Początkowa sylwetka
Obecna Obecna sylwetka
Cel Mój cel

O mnie

Zabiegana studentka i "pani z biura", która czas żeby zadbać o siebie ma tylko w weekend, kiedy się wyśpi.

Informacje o pamiętniku:

Odwiedzin: 5037
Komentarzy: 32
Założony: 4 czerwca 2011
Ostatni wpis: 2 grudnia 2016

Pamiętnik odchudzania użytkownika:
mimozaa

kobieta, 35 lat, Łódź

164 cm, 109.00 kg więcej o mnie

Postanowienie wakacyjne: -30kg

Postępy w odchudzaniu

Najskuteczniejsze odchudzanie w Polsce.

Wpisy w pamiętniku

2 grudnia 2016 , Komentarze (4)

Jak wspomniałam w przedostatnim wpisie, w maju wybieram się do Grecji i to moja główna motywacja. Jednak do tego czasu jest całe pół roku i boję się, że po drodze do celu zabraknie mi siły i motywacji. Dlatego postanowiłam się nagradzać za każde 5kg, czyli z moim założeniem co miesiąc.

Będę robić coś dla siebie-coś czego bym normalnie nie zrobiła.

5kg - masaż w SPA

10kg - kupię sobie rolki

15kg- zrobię mały tatuaż

20 kg - rozjaśnię włosy na zimny blond 

25kg- kupię sobie droooooogaśne szpilki

30kg- kupię sobie bieliznę CK

Mam nadzieję, że co miesiąc będę wstawiać tutaj zdjęcia swoich nagród:)

A Wy jak się motywujecie?

1 grudnia 2016 , Komentarze (2)

ŚNIADANIE:

szklanka przegotowanej wody

jajecznica z dwóch jaj z garścią pieczarek i pietruszką (na zdj wygląda jak bełt- wiem!;D ale lubię taką na wpół ściętą)

DRUGIE ŚNIADANIE:

jabłko

kawa bez cukru z mlekiem 1,5%

OBIAD:

Pierś z indyka na parze 

Rukola

Papryka

Nasiona słonecznika i chia 

(bardzo brakowało jakiegoś sosu...muszę jutro nad tym pomyśleć)

PODWIECZOREK:

Grejpfrut

KOLACJA:

Pomidor z mozarellą

Do tego 2 l wody.

Całość wg. Fitatu to 930 kcal

W tym tygodniu 1000kcal na rozgrzewkę, natomiast od następnego tygodnia 1500kcal, bo zaczynam ćwiczyć.

Jestem 'pojedzona'.Obiad był nie do przejedzenia, ale pewnie przez brak sosu, bo mięso było suche, rukola też, więc bardzo mnie zmęczył ten posiłek.

Jutro takie same menu ( zawsze będę robić posiłki na dwa dni).

Jutro napiszę jaki wymyślilam sobie sposób na motywację :)

A Wy co dziś jadłyście?  Pozdrawiam!

30 listopada 2016 , Komentarze (3)

Hej dziewczyny,

wracam do Was po 3 latach. Cięższa o 21 kg, bogatsza o doświadczenia życiowe i jako mamusia 1,5 rocznej Niuni.

W związku z tym, że coraz gorzej się czuję w swoim ciele, postanowiłam po raz kolejny wziąć się za siebie. Biłam się z tymi myślami aż 1,5 roku....Dziś nadszedł ten dzień.

Jestem przygotowana. Mam obmyślony jadłospis na cały tydzień. Zrobione pełne zakupy. Kupiłam też porządną wagę. Co więcej! Kupiłam nawet nowe talerze żeby robić Wam zdjęcia posiłków i żeby nie było siary, haha.

Mam do zrzucenia 30 kg. W ostatnim tygodniu maja wylatuje do Grecji na wczasy. Mam nadzieję, że do tego czasu dojdę do wagi sprzed ciąży czyli 72 kg..Gdybym doszła do wymarzonej wagi byłoby wspaniale, ale nie chce się gonić, każdy wie, że to niezdrowe.

Jaki jest plan?

Chcę się Wam spowiadać! Co tydzień będę się mierzyć i ważyć, a codziennie będę wrzucać foto swoich obiad i opisywać co jadłam cały dzień. 

Może kogoś zainspiruje, a ktoś zainspiruje mnie?

Życzcie mi powodzenia!

21 marca 2013 , Komentarze (5)

Hejj:)

Dawno tutaj nie pisałam, bo nie miałam czasu, ale diety nie odpuściłam!:)
Jutro rano zrobię dokładne pomiary.

Yh, mój facet wyjeżdża na 9 tygodni za granicę;( Postanowiłam, że w tym czasie popracuję nad swoim brzuchem, tylko nie wiem co ćwiczyć. Macie jakieś propozycje? Co daje najlepsze efekty? ;>

14 marca 2013 , Skomentuj

Hejjj!

Jak tam dziewczyny? Chudniecie?
Dziś zerwałam się z zajęć i postanowiłam spędzić trochę czasu w domu. Posprzątałam pokój, poczytałam. Nie mogę doczekać się już wiosny. Zima jest strasznie przygnębiająca..

Dziś znów nie złamałam się i trzymałam sie sztywno planu:)
Oto  bilans dnia:
Przed śniadaniem: sok z 2 łodyg natki selera, średniej marchewki i 1/2 jabłka
Śniadanie: kawa z mlekiem 0,5%, 3 wafle ryżowe z Almette pomidorowym
II śniadanie: kawa czarna, 4 wafle ryżowe
Obiad: sok z pomarańczy i jabłka, warzywa na patelni z piersią z kurczaka [robione bez tłuszczu]
Podwieczorek: kawa z mlekiem 0,5%, 3 wasy z plasterkiem twarogu chudego,polanego keczupem
Kolacja: 4wasy z plasterkiem twarogu i pomidorem
Po ćwiczeniach: sok z grejfruta i jabłka

Ćwiczenia: 1,5 godz rowerek 15km/h, 20 min hula hop

Obawiam się trochę jutra....Wpada do mnie wieczorem kuzynka, z którą nie widziałam się od pół roku, mamy trochę do pogadania. Ona kupuje wino, ja mam zrobić coś do jedzenia. Zastanawiam się tylko co....Coś żebym ja też mogła zjeść. Bo jak tak będę siedzieć i przełykać ślinę, patrząc jak ona je, to jestem pewna, że na drugi dzień będę mieć atak głodu i zjem wszystko co mi się nawinie. Tego chcę uniknąć  Macie jakieś pomysły na lekką przekąskę do wina?;>

Trzymajcie się ciepło i opisujcie jak u Was:D

P.S. Zapomniałam dodać, ze dziś jeżdżąc na rowerku oglądałam Pamietniki z Wakacji, haha. Piękne ciało w wakacje, być może na Gran Canarii to moja motywacja:D

13 marca 2013 , Komentarze (4)

Witam, witam:)
Trzeci dzień dbania o siebie za mną. Pierwszy tutaj z Wami:)
Wszystko idzie według planu. Oto bilans:
Przed śniadaniem: sok z natki selera,połowy jabłka i pomarańczy [ohyyyyydaaaa....]
Śniadanie: kawa z mlekiem 0.5%, 3chlebki waza z Almette z pomidorami
Obiad: 200g kurczaka wędzonego
Podwieczorek: kawa z mlekiem 0.5%, dwa wafle ryżowe
Kolacja: 3chlebki waza z Almette z pomidorami
Po ćwiczeniach: sok z grejfruta i połowy jabłka

Ćwiczenia: 1h rowerku 15km/h , 30 min hula hop

Te soki dają mi mega poweru. Cieszę się, że w końcu mam sokowirówkę:))

Współlokatorki zamówiły mega pizze, ale ja w czasie kiedy one jadły, ćwiczyłam na rowerku:) Nawet nie pomyślałam o kawałku pizzy!:D 

Jak tam u Was? Opisujcie swój dzień:D 
Piosenka na koniec:
https://www.youtube.com/watch?v=4_QZPcNoXGw&feature=share

13 marca 2013 , Komentarze (7)

Witam!
Od czasu wakacji przytyłam niestety 10 kg...;[ Na sylwestra wyglądałam jak monstrum. Od nowego roku staram się nie przesadzać z jedzeniem, jeżdżę na rowerku i ćwiczę na hula hopie. Od poniedziałku piję również świeżo wyciskane soki, rano mix soku z natki selera, marchewki i pomarańczy, a wieczorem mix grejfrutowo-jabłkowy.
Codziennie wieczorem będę w pamiętniku opisywać co zjadłam,oraz co zrobiłam dla zdrowia i urody.
Mam nadzieję, że tym razem się uda.

17 września 2011 , Komentarze (3)

Dziewczyny!
Jestem strasznie happy:D
Jako cel swojego odchudzania postanowiłam sobie, ze wbije się kiedyś w spodnie mojej młodszej siostry, które były w rozmiarze 34/36. Ja zawsze noszę 38/40/42 wszystko tak naprawdę zależy od rozmiarówki.
Jeśli chodzi o te spodnie, to tak naprawdę zawsze byłam w stanie dociągnąć je tylko do kolan, dalej nie dało już rady.
Dziś coś mnie tknęło i znów sięgnęłam do szafy po te 36stki i kurde, szok!
Weszłam w nie! Jeszcze troche spłaszczają mi tyłek i ledwo się dopinam, ale samo to, że byłam w stanie wciągnąć je na tyłek to dla mnie duża motywacja do dalszych działań!
Myślę, że na następny weekend będę mogla jechać w nich w odwiedziny do domu żeby móc pochwalić się mamie i siostrze, że mogę chodzić w spodniach o takim rozmiarze;D

Dziewczyny, życzę Wam żebyście i Wy osiągały takie sukcesy:D
Miłego dnia;) (Mój na pewno bedzie mily:D)

6 września 2011 , Skomentuj

Na szczęście nie zaczęłam głodówki:D Koleżanka, która przez nią przeszła po kilku dniach odstawienia, jest dokładnie taka sama jak przed katorgami. Więc jaki to ma sens?

Postanowiłam wrócić do nawyków sprzed kilku lat. Tj. zero słodyczy, zero makaronów, ryżu, mąki, ziemniaki, tlustych i smażonych na tłuszczach potraw.
Postawiłam na: warzywa na parze, lekkie zupy, wafle ryżowe z wędlinką na śniadanie, wodę niegazowaną z cytryną, 3 kubki czerwonej herbaty (dziennie), łyżkę Laxinatu i godzinny trening z Mel B.
Prócz tego jem tylko 3 posiłki dziennie o wyznaczonych porach.
9.30-10.00 śniadanie
13.00-13.30 obiad
16.30-17.00 kolacja

Spokojnie mi to starcza, nie czuję się głodna, nie wyczekuję na porę jedzenia. Wczoraj praktycznie zapomniałam o kolacji:D

Chciałabym w końcu znów schudnąąć!!:D
Masakra.

30 sierpnia 2011 , Komentarze (4)

Koleżanka przed 14ście dni stosowała głodówkę. Schudła 8kg i czuje się wyśmienicie. Zastanawiałam się jak to się stało, ze nie padła po dwóch dniach. Dokładnie mi wszystko opisała i myślę, że to ma sens! Przede wszystkim po takiej głodówce można zacząć odżywiać się od nowa, zdrowiej. Przecież po takim wysiłku dla organizmu nie wszamamy schabowego:)
Opiszę trochę tą głodówkę.
Jeden dzień poprzedzający głodówkę trzeba poświęcić na dietę z SAMYCH owoców. Można je jeść w dowolnych ilościach. Do tego oczywiście pijemy dużo wody.
W pierwszy dzień głodówki robimy lewatywe żeby pozbyć się wszystkich nieczystości z jelit. Ważne jest żeby nie robić tego gotowymi preparatami , bo zawierają one środki przeczyszczające , a ich przyjmowanie jest niewskazane w czasie głodówki.  W czasie całego postu lewatywe powinno się robić co dwa dni (podchodzę do tego jednak sceptycznie, ze względu na możliwość rozleniwienia jelit).
W czasie głodówki możemy przyjmować tylko płyny. Najlepiej przegotowana wodę, różne zioła i herbaty(nawet czarną). Raz dziennie (najlepiej do napoju) dodać sobie łyżkę miodu (nie sztucznego)- nie wiem dokładnie o co chodzi, najprawdopodobniej o jakieś toksyny i utrzymanie poziomu cukru.
Przez cały okres diety musimy ćwiczyć godzine dziennie, jakieś lekkie ćwiczenia. Chodzi o to, że ciało musi wiedzieć, że mięśnie są potrzebne i nie należy się ich pozbywać, tylko należy spalić tłuszcz.
Zakazane jest używanie wszelkiego rodzaju kosmetyków, balsamów itp. Ze względu na możliwość zatkania porów. Nie wolno się też malować, bo na twarzy mogą powstać brzydkie wypryski. Jako balsamu można użyć naturalnych olejów.
Raz dziennie należy brać zimny prysznic, który pobudzi krążenie.
Rano wstając, nie należy robić tego szybko i gwałtownie. Wskazane jest długie przeciąganie. To przeciw "mroczkom" przed oczami.
Każdy stosuje głodówkę tyle, na ile ma ochotę. Nie ma jednak podobno sensu stosować tego krócej niż 5 dni.
Z głodówki należy wychodzić POWOLI. Przez pierwsze dni jeść jogurty, papki warzywne etc. Nie możemy zapomnieć, że nasz żołądek nie miał nic w sobie od kilku dni i nie można go tak obciążyć.
Ah, no i przede wszystkim głodówka ta jest TYLKO dla osób ,które sa w PEŁNI zdrowe.
Dietę obmyślił i opisał w książce dr med Hellmunt Lutzner.
Wczoraj przeszłam dietę owocową, a dziś mam głodówkę. Na razie jest okej. Zobaczymy ile wytrzymam.

Co sądzicie o tej głodówce?


© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.