Witajcie, dziś trochę o mnie...
Powinnam iść na terapię, powinnam się leczyć!
Jestem po rozmowie z psychologiem w ramach pewnego projektu, w którym przewidziana była godzina na indywidualną rozmowę...
Kiedyś chodziłam na terapię, ale zrezygnowałam, nie pamiętam już dlaczego.
Wiem o tym wszystkim co powiedział mi psycholog, ale to uczucie, to uczucie, że on tyle wie o mnie, że wie z jakimi problemami się borykam jest dziwne, aż dołujące, ponieważ sama przed sobą przyznałam się do tego, że tak jest, że: jako osoba DDD nie posiadam wzorca rodziny, że nie potrafię się kłócić, że moje relacje z chłopakiem są złe, wręcz chore! Tak samo jak relacje z samą sobą...
Blokuje mnie ta cała sytuacja do tego żeby coś zmienić. Wiem, że jeśli się odwarze to raczej będzie tylko lepiej, ale podświadomie czuję, że tak nie będzie...
Poćwiczę dziś :)