Witajcie.
Wczorajsze bieganie zaliczone. Co prawda to tylko 3,5km, ale prawie cały czas biegłam, marszu było niewiele, więc jak na początki jest chyba ok. Dzisiaj znowu wieje, ledwo ze sklepu do domu doszłam. Z biegania pewnie nic nie będzie, ale wrzucę sobie jakąś płytkę z ćwiczeniami z mojej bogatej kolekcji i będzie dobrze.
Muszę się ograniczyć z jedzeniem. Uważam na to co jem, od środy popielcowej nie jem słodyczy, ale czasem zjadam niepotrzebnie za dużo. Muszę nad tym popracować.
Miłego dnia :-)