Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
zmiana paska


Witajcie

Zmieniłam dziś pasek na 77,7 - tyle pokazała waga dzisiaj rano. Żarty się już raczej skończyły. Zrobiłam sobie plan na najbliższe dwa miesiące, nie planuję dalej, zobaczymy jak mi pójdzie przez te dwa miesiące i będziemy planować dalej. Czytając pamiętniki dziewczyn które już sporo schudły z jednej strony motywuje mnie to bardzo, jednak z drugiej strony jak pomyślę ile czasu im to zajęło to odechciewa mi się czegokolwiek już na starcie. Potrzebny mi jakiś kopniak, ale taki odpowiedni.
  • Mileczna

    Mileczna

    17 stycznia 2014, 11:22

    bardzo Ci dziękuję :))) szczerze powiedziawszy ja dopiero od niedawna nie wstydze się w ocisłych gaciach po osiedlu śmigać. Na samym poczatku jeździłam sobie popołudniami do lasu tak dosłownie 2-3 km od domu i tam marszobiegowałam z psem po 30 minut. Traz robie pod klatka pełna rozgrzewke i rozcieganie. Czasem sąsiadomi z głowa w dół powiem dzieńdobry - jestem mistrzu :))) Nawet jak wracam totalnie czerwona z biegania i sapie jak hipcio. Moja tusz jest juz znacznie mniejsza ,ale nadal nie jestm superhiper laseczką.....ale bedę :))) Bardzo gratuluję spadku. Juz pieknie Ci idzie ,nie rozmyslaj ile to jeszcze czasu zajmie. Popatrz co juz osiagnełaś i zbieraj dupeczke choćby na spacer :))) trzymam kciuki ,za siebie tez :)

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.