Wchodząc dzisiaj na V. zostałam przywitana "reklamą" nowej grupy o nazwie jak powyżej. Myślałam, że już nic mnie nie zaskoczy, a tu proszę :) Nie byłabym sobą, gdybym nie sprawdziła o co chodzi. Założycielka tejże grupy, twierdzi, że jedząc określone produkty co 2 godziny można zrzucić rzeczone 10 kg w ciągu 2 tygodni. Podobno sama stosowała na mniejszą skalę (4dni) podobno u innych osób widziała efekty po 2 tygodniach i podobno obyło się bez jojo (przy założeniu, że po zakończeniu nikt nie rzucił się na jedzenie). W poście wprowadzającym podaje przykładowy jadłospis. Opiera się on głównie na nabiale i pomidorach. Na obiad jest puszka tuńczyka w sosie własnym.
Pokusiłam się o oszacowanie jego kaloryczności.
Jeżeli do kawy na śniadanie autorka dolała mleka 2% (w co jednak wątpię) to przez cały dzień zjadła dokładnie 940 kcal (możliwe, że mniej).Edit A nie, sorry było CAŁE 300 ml 2% mleka. Daje nam to całe 1090 kcal. Ale mam już tak ładnie wszystko policzone, że nie che mi się tego zmieniać.
Osobiście nie wiem jakim cudem nikt po takiej głodówie nie rzuca się na jedzenie.
Samo założenie, że zgubienie 10 kg w ciągu 14 dni jest bzdurne. (Pomijam tutaj osoby monstrualnie otyłe, takie 200 kg +, które widzi się w amerykańskich programach o operacjach bariatrycznych. To zupełnie inna bajka. Oni jednak PPM mają wbrew pozorom bardzo wysokie i muszą chudnąć na cito, bo to kwestia ratowania życia. ) Dlaczego? Wystarczy tutaj podstawowa matematyka.
Żeby spalić 1 kg tłuszczu trzeba wejść w deficyt ok 7 tys. kcal. Dla 10 kg to 70 tys. Daje nam to deficyt 5 tys kcal/ dziennie. Proste? Proste. To idźmy dalej.
Przyjmijmy, że taką dietę zaordynowała sobie zdrowa kobieta lat 25, 170 cm wzrostu, waga 80 kg o imieniu Zosia.
PPM Zosi będzie wynosił: 665,1 + (9,567*80) + (1,85*170) - (4,68*25) = 1627, 96, czyli 1628
Zosia ćwiczy 5 razy w tygodniu Chodakowską, więc jej CPM to 1628* 1,6 = 2604,8 czyli 2605
Jak łatwo policzyć, będąc na takiej diecie 940 kcal Zosia stworzyła sobie deficyt 1665 kcal/ dzień. W ciągu 2 tygodni (o ile nie rzuci się wcześniej na jedzenie) spali jakieś 23 310 kcal. W przeliczeniu na tłuszcz to 3,33 kg.
Żeby spaliłć te brakujące 6,67 kg nasza Zosia musiałaby zapieprzać na crossficie 7 dni w tygodniu i jeszcze wyhodować sobie tasiemca.
Tyle w temacie.
Nie wiem, czy któraś dziewoja z tamtej grupy to przeczyta. Nie mogę tam pisać postów nie będąc członkiem, ale może chociaż jedna osoba zanim zacznie wierzyć w takie bzdury zatrzyma się na chwilę i chociaż przemyśli sprawę.