Mąż złamał nogę. I to tak tragicznie, że to otwarte złamanie w kostce. Spadł z drzewa na działce. w zasadzie to z drabiny, z ok. dwóch metrów. Masakra, wyglądało okropnie. Dobrze, że karetka miała jak dojechać i sąsiad obok był na działce, bo byłam w szoku.
W nocy miał operacje i chyba poszła dobrze, bo na sali operacyjnej były oklaski. Leży w szpitalu taki bidny, ale najważniejsze, że jest pod opieką. Rehabilitacja będzie długa i oby owocna. Ech, życie…
Działka mi się teraz źle kojarzy i nie ma opcji, żebym weszła na drabinę. A zostałam z działką sama, bo mąż pewnie długo na nią nie pójdzie. No nic to, maliny pozbieram, a śliwki odpuszczę. Drzewa są wysokie i nie ma jak się dostać do owoców.
Dietowo stagnacja. Waga oscyluje wokół 70 kilogramów i nie mam głowy, ani chęci na liczenie kalorii i branie się za siebie na poważnie.
Opalinka88
12 września 2022, 15:31Życzę mężowi dużo zdrowia :( Wspołczuję :(
eszaa
12 września 2022, 20:05dziękuję
Kasiaa1979
12 września 2022, 10:31Współczuję i życzę mężowi szybkiego powrotu do zdrowia. Zacznijcie tylko jak najszybciej rehabilitację to szybciej wróci do sprawności. Pozdrawiam 😊😊
eszaa
12 września 2022, 14:00dziękuję. Jak wyjdzie ze szpitala wszystko poogarniam. na razie mam nadzieje, robią tam wszystko jak należy
kasiaa.kasiaa
12 września 2022, 06:51Bardzo mi przykro, trzymajcie się 🥰 Zdrówka dla was 🥰
eszaa
12 września 2022, 13:59dziękujemy
61HaKa
11 września 2022, 20:25Szybkiego powrotu do zdrowia dla męża, współczuję problemów z codziennością.
eszaa
12 września 2022, 05:09dziękuję
waniliowamufinka
11 września 2022, 11:45Jako dawny połamaniec z 20 śrubami i 2 blachami powiem tak - jeszcze razem zatańczycie na niejednej imprezie. Niestety czas zrostu i rekonwalescencji będzie wymagał pokonywania wielu trudów w "prostych" czynnościach, a przede wszystkim pokonania głowy i nauczenia się cierpliwości. Pół roku to jest minimum, a potem się okaże, czy żelastwo w nodze zostanie, czy druga operacja. Moje życie z kulami (2 operacje) trwało 18 miesięcy, ale mam nadzieję, że byłam jednym przypadkiem na milion. Wszystko się zagoi, czego serdecznie mężowi życzę. Trzymajcie się. Będzie dobrze, tylko trochę później. Na razie zmienią się priorytety.
waniliowamufinka
11 września 2022, 11:48* 6 miesięcy to minimum chorobowego, a decyzja o wyjęciu śrub zapada najczęściej po roku
eszaa
11 września 2022, 12:11no to mnie nie pocieszyłaś, bo my kobiety jakoś wszystko znosimy z pokorą, ale facet? jak on jest chory , to świat staje na głowie:) no bo jak to on nie może... ech. jakoś przeżyjemy, bo nie da się inaczej
waniliowamufinka
11 września 2022, 15:15Nie miałam nogi w gipsie, ale wydawało mi się, że jak się tak stanie to rach-ciach, noga się zrasta, gisp ściągają i za 3 miesiące wraca się do pracy. A jednak każde złamanie jest inne i wymaga innego czasu. Najtrudniejsze było przeprogramować głowę i zrozumieć, że tego czasu trzeba więcej. Pewnych rzeczy nie da się przyśpieszyć, albo skrócić. Trzeba je zaakceptować, a na dodatek być wdzięcznym, że są "tylko takie", co dopiero rozumie się, jak emocje opadną. To doświadczenie otwiera oczy na to, kto jest tak naprawdę obok nas i na kogo można liczyć. Dzisiaj kocham strumień wody na plecach, który na codzień jest taki normalny, a którego nie czułam 4 miesiące, myjąc się gąbką w misce, bo nie umiałam wejść do brodzika. Można klnać, być złym za to, co się zrobiło (tu drabina), ale to niczego już nie zmieni i teraz trzeba się odnaleźć w nowej sytuacji i myśleć, że "szczęściem w nieszczesciu to tylko noga". Masz rację, że mężczyźni trudniej znoszą nawet katar, a co dopiero to. Twoje argumenty i metody obejścia "marudy" będą na wagę złota, dlatego to Ty będziesz podporą, lepszą niż kule 😚💪
Użytkownik4735276
11 września 2022, 10:07Dobrej rekonwalescencji!!!
eszaa
11 września 2022, 10:16dziękuję w imieniu męża
Julka19602
11 września 2022, 09:54Zdrowia i szybkiej rekowakescencji dla męża. Faktycznie miał pech 2 metry to nie tak wysoko. Niestety im jesteśmy starsi tym łatwiej o kontuzje. Majac naście lat bawiąc się w chowanego kolega uciekając skakał z klatki kamienicy z pierwszego piętra i to wielokrotnie no wariat i nic mu nie było. Pozdrawiam A z odchudzaniem zawsze się zdąży .
eszaa
11 września 2022, 10:20wydaje sie nie tak wysoko, ale zrzuc cos co ma 70 kg z dwóch metrów, a sie roztrzasnie. Mąz ma 58 lat, niby nie taki stary, ale lata robią swoje
sarunia66
11 września 2022, 09:13Będzie dobrze :)) To na szczęście " tylko " noga a nie np.kręgosłup - i tego się trzymajcie .A z plonami z działki to tak jak pisze Beaataa - może porozmawiaj z sąsiadami i niech sobie zbiorą co mogą a Tobie w zamian albo część plonów albo już przerobione np.śliwki w słoiczkach .Kiedyś tak działałam ,tylko ja byłam tą stroną zbierającą .Przetwarzałam i część dawałam właścicielom działki a resztę zostawiałam sobie :))
eszaa
11 września 2022, 10:19masz racje, jest sie z czego cieszyc, bo upadek był z wysoka i mógł nie tylko noge złamać. Juz ja nikomu nie pozwole wejsc na drzewo, za duzo nerów by mnie to kosztowało.
beaataa
11 września 2022, 09:04Współczuje bardzo. Zdrowia i powrotu do sprawność życzę mężowi!! A co do śliwek, to ja bym ogłosiła, gdzieś, gdzie wiem, że czytają tego typu info, że jak ktoś te śliwki pozbiera, to część może sobie zabrać. Szkoda ich,,,:(
eszaa
11 września 2022, 10:17wiesz, co innego pozbierac,co i ja mogę, a co innego wejsc na drzewo ryzykując, ze sie spadnie. Nie, to nie na moje nerwy. I tak by sie wszystkich nie zerwało, bo nie ma jak dojść. Lata zaniedbań i brak cięcia przez poprzednich włascicieli działki
annaewasedlak
11 września 2022, 08:36Trzymaj się. Zdrowia dla męża. A na działce tak jak pisze Złotko zrobisz tyle ile będziesz mogła.
eszaa
11 września 2022, 12:08dziękuję. są rzeczy których nie przeskoczę, no trudno
hanka10
11 września 2022, 08:17dużo zdrowia dla męża !!
eszaa
11 września 2022, 12:08dziękuję
zlotonaniebie
11 września 2022, 08:01Zdrowia dla męża. A na działce zrobisz ile możesz, uzbierasz owoców ile potrzebujesz. I tez będzie dobrze.
eszaa
11 września 2022, 08:13Dziękuję. Szkoda mi tych śliwek, bo domowe powidła bezcenne, ale cóż...
barbra1976
11 września 2022, 07:44O masakra... Oby się pięknie goilo.
eszaa
11 września 2022, 08:13no masakra, ale musi być dobrze