Od ostatniego wpisu minęło trochę czasu i przybyło kilka kilogramów... ;-(
Zaczyna się lato , niedługo pierwsze urodziny mojej córeczki (4 lipiec) do tego czasu muszę po prostu muszę zgubić kilka kilogramów.
Motywacja też silniejsza niż ostatnio więc mam nadzieję , że tym razem nie polegnę.
Ogłosiłam wszem i wobec , że przechodzę na dietę kupiłam chrom , żeby choć trochę mniej ciągnęło mnie do słodyczy ( biorę od tygodnia i jest lepiej , potrafię już chodzić po sklepie i wyjść bez czekolady czy słodkiego rogalika więc chyba działa )
Skończyłam tez z dojadaniem wszystkiego po mojej córeczce, a to kawałek banana , a to reszta jogurtu, czy kawałek bułki mlecznej. Niby małe porcje a kilogramy przybywały....
No i zaczęłam pić wodę butelki stoją wszędzie i piję cały dzień na przemian z zieloną i czerwoną herbatą.
Kupiłam też nowe buty easy tone i biegam ( no dobra na razie tylko raz biegałam a raz maszerowałam z córką w wózku ale plany są . Nawet mój M obiecał , że 2 razy w tygodniu będzie biegał razem ze mną.) Poza tym ćwiczenia z Chodakowską i zumba na kinekcie.
Mam nadzieję że tym razem się uda i na urodzinkach córki bez skrępowania wystąpię w sukience. ;-)