Witajcie!
A no wlasnie ! sama niewiem czy sie zakochalam.. ale pewien sympatyczny typek zauroczyl mnie calym soba.. niewiem jak to okreslic .. moze to poprostu jakas fascynacja.. moze jestem zaslepiona , ze nie widze w nim zadnych wad a z dnia na dzien coraz wiecej zalet? jest baardzo przystojny, inteligentny, zabawny i w ogole posiada takie cechy ktore mi imponuja.. jest taki kochany... ale boje sie tego.. tym bardziej , ze on do mnie czuje to samo... rozumiemy sie w kazdym temaxie i kazdej kwestii.. to jest takie... nie nie chce .. nie chce aby to sie rozwineło. boje sie .. choc w kazdej sekundzie mysle o nim.. te zycie jest takie popierdolone.. ;/ z jednej strony szczesliwa z drugiej przerazona.. TOTALNA MASAKRA... w glowie tysiac mysli na minute.. nie potrafie sie na niczym skupic.. przedwczoraj przez to zamyslenie malo domu nie podpalilam.. wzielo mnie na calego...
Waga mysle , ze jest mniejsza niz 84 ale narazie sie nie waze .Nawet mi sie nie chce.. chociaz motywacja do schudniecia wzrosla do 200% wiadomo dlaczego..
kochane czy moglybyscie polecic mi jakas odżywke do rzes? strasznie mi wypadaja niedlugo nie bedzie juz co malowac... jak wlosy przestaly to rzęsy zaczely ehh..
Pozdrawiam.;*