Od dłuższego czasu stosuję różne jadłospisy, ale do tej pory nie trafiłam jeszcze na ten "mój". Albo wydaje mi się, że jem zbyt dużo albo zbyt mało i mam problemy z wytrzymaniem bez podjadania.
Ogólnie już od jakiegoś czasu jem 5-6 posiłków dziennie (co 3 godziny). Niestety gubiły mnie do tej pory weekendy z mężem (winko, drinki, przekąski...) Postanowiłam że czas z tym skończyć. Jeśli jestem w stanie wytrzymać w ciągu tygodnia na diecie, wytrzymam i w weekendy. Dość obżarstwa!! Pora się ostro wziąć za siebie!
Obecnie mój jadłospis wygląda mniej więcej tak:
6.00 - 4 łyżki płatków owsianych z jogurtem plus kiwi
9.00 - jabłko i grejpfrut
12.00 - kromka pieczywa ryżowego z łyżeczką serka naturalnego "Piątnica" i pomidorem
15.00 - pół ugotowanej piersi z kurczaka z kaszą i warzywami
18.00 - 100 g ryby gotowanej na parze z warzywami
Staram się wygospodarować troszkę czasu na regularne ćwiczenia, ale przy dwóch pracach nie jest to proste. mam jednak nadzieję, że znajdę siły i czas na to by do diety dołączyć ćwiczenia.