Ostatnio dodane zdjęcia

Sylwetka

Poprzednia Początkowa sylwetka
Obecna Obecna sylwetka
Cel Mój cel

O mnie

Gdybym miala opisac kogos, kogo znam, zrobilabym to bez zastanowienia, ale gdy chodzi o mnie, zwyczajnie nie wiem co:)

Informacje o pamiętniku:

Odwiedzin: 8343
Komentarzy: 52
Założony: 17 maja 2012
Ostatni wpis: 3 stycznia 2021

Pamiętnik odchudzania użytkownika:
cheerioss

kobieta, 37 lat, Warszawa

166 cm, 64.00 kg więcej o mnie

Masa ciała

Najskuteczniejsze odchudzanie w Polsce.

Wpisy w pamiętniku

3 stycznia 2021 , Komentarze (4)

Chcialam zaktualizowac pasek, bo waga wskazywala 64,4 kg 1 stycznia, i szukajac gdzie to zmienic znalazlam statystyki pomiarow, a tam moim oczom ukazały się stare pomiary. Boshh ja naprawdę kiedyś ważyłam 55 kg🤪 

A teraz trochę wyjaśnienia, bo zdjecie nie obejmuje całej historii moich pomiarów: pierwsza wzmianka 21 maja 2012 roku, gdzie ważyłam 60 kg. Przez 2 miesiące schudłam 5 kg na mż i biegając, a motywacja były wczasy na Krecie. Potem wagę 55 +/- trzymałam do urodzenia 1 dziecka, zaszlam w ciąże z drugim z waga 57 kg, przytyłam do prawie 70, a po urodzeniu już nie wróciłam do wagi sprzed ciaz. 

Dobra nie ma co płakać, widac ze się da, bo kiedyś taka waga była, a wiec nie ma ze boli. Po Skalpelu mam zakwasy, jedzeniowo się pilnuje, kawy dziś tez 2. Z ćwiczeń był spacer, więcej niż te obrane za cel 5 km i 10 min Mel B pośladki i 10 min Tiffanny boczki. Jak wracalam do formy po 1 ciazy, czesto to ćwiczyłam.  

Rozwazam zakup diety Vitalii vegetarianskiej, żeby mieć inspiracje posiłków. To tyle. Zrobię jutro pomiary, aby wiedzieć na czym stoje, w końcu centymetr prawdę Ci powie, a ta szklana może coś oszukuje😁

2 stycznia 2021 , Komentarze (3)

Zrobilam Skalpel. Prawie umarlam, ale zrobilam. Mial byc spacer z kolezanka, ale ona byla z mezem 5km, a wieczorem jak ja mialam isc sama to zrobila sie taka mgla, ze maz stwierdzil ze lepiej pocwiczyc w domu. Pojdziemy jutro. Dzis na obiado-kolacje rybka smazona, garsc pieczonych frytek ze swiezych ziemniakow, surowka z kiszonej kapusty. Dzieciom i mezowi kotlety z piersi. Ja mam postanowienie nie jesc miesa w stycznia, i w sumie jest to do zrobienia, bo ja team rybno-nabialowy. 
Kawy dzis tylko 2, za to herbatka ziolowa, woda z cytryna i woda. A i po kolacji skonczylam wino musujace (chyba mi sie wygazowalo od Sylwestra), ale szkoda bylo mi wylac te pol lampki do zlewu. A ze sobota, i teraz % dopiero w piatek, to z lodem i malinami. 
Za 2021 rok raz jeszcze😊🥂🍾

Jo.

2 stycznia 2021 , Komentarze (11)

To naprawde nie zart. Waga po 5 latach od ostatniego wpisu 65 kg, w obydwu ciazach nie przekroczylam 70 idac na cesarke, a 8 tyg po porodzie bylo za kazdym razem 60 kg. Corka skonczyla 3 latka, syn w lutym bedzie mial 5. A ja co? Zamiast wage utrzymac w granicach 60, to od czasu pandemii 5 kg na plusie. Tak po prostu. Korona, len i homeoffice. 
Kiedys mialam cel 55, dzis to nierealne, ale tym razem daze do magicznych 59,99.

Z Nowym Rokiem i Wam zycze ubywajacych kilogramow i centymetrow.

Jo.


5 czerwca 2016 , Komentarze (2)

Wykupilam Smacznue dopasowana na 2 mce. Zaczelam 2 czerwca, dzis juz 4 dzien. Posilki sa bardzo smaczne w swojej prostocie, do tego krotki czas przyrzadzania posilkow oraz mozliwosc ich zamiany. Jestem bardzo na tak

12 kwietnia 2016 , Komentarze (9)

Wiktor ma 8 tyg, jest zdrowym i slicznym chlopcem, a jego mama moze w koncu ponownie wziac sie za siebie, zeby pieknie wygladac latem. Zadowolona mama to i zadowolone dziecko❤️ Aktualna waga 60,7 moim celem jest 55 kg. Pomiary zrobione, zdjecia dla porownania wykonane. Dzis bylo zdrowo a z aktywnosci 2 godzinny spacer z synkiem. Trzymajcie kciuki!!!

2 lutego 2016 , Komentarze (8)

To juz oficjalne, 16 lutego na swiecie pojawi sie moj SYN:) wczoraj ustatlismy z lekarzem termin cc, dodatkowo wyciagnieto mi pessar, ktory tkwil we mnie od 32 tc, bo pojawilo sie rozwarcie. Mam nadzieje, ze Maly nas nie zaskoczy i wytrzyma jeszcze te 2 tygodnie.

Jak ja sie ciesze! Jak nie moge sie doczekac!

Waga: 12 kg na plusie;)

10 stycznia 2016 , Komentarze (2)

Witajcie w 2016. W piatek wrocilam z Polski, mialam drobny poslizg, poniewaz 10 dni spedzilam w szpitalu, gdyz moj pierworodny zaczal wybierac sie na swiat. Ale sytuacja zostala opanowana i dalej jestem w dwupaku, za 11 dni rozpoczne 9 miesiac a wiec bedzie juz gorki. Co nie zmienia faktu, ze teraz bardzo uwazam na Nas i sie oszczedzam.

Na plusie ok. 10 kg, brzuszek pilka bez rozstepow:)

Zaczynamy powoli wszytsko kupowac, aby zdazyc przed pojawieniem sie Malego, jak jego kacik bedzie gotowy, to sie pochwale.

Nie moge sie doczekac, kiedy zaczne wykonywac jakas aktywnosc fizyczna, chociazby spacery, niby za wiele nie przytylam, ale ten cellulit mnie dobija, jestem pomarszczona na tylku i udach jak pomarancza:( ale narazie nie zaprzatam tym sobie glowy, do lata sie odpicuje.

A Wam kochane Vitalijki zycze samych sukcesow na dridze do idealnej figurki !!!

1 grudnia 2015 , Komentarze (2)

Wynikow z grupy krwi malego dalej nie ma, bo pielegniarka nie pobrala wszystkich probek i z tego powodu nie zbadali. W srode bylam na tescie obciazenia glukoza (wyszlo ok), wiec przy okazji pobrali zalegle probki a wyniki maja pojawic sie do 2 tygodni. 

W Polsce bylo fajnie, ale oczywiscie szybko minelo i trzeba bylo wracac, ale odliczam dni do 19.12 kiedy polecimy razem na dluzszy swiateczny urlop. Stalam sie posiadaczka pierwszej pary spodni ciazowych:P i do tego wymienilam staniki z 70C przez 70D a obecie 75D, mam nadzieje ze na tym sie skonczy bo nie wyobrazam sobie miec jeszcze wiekszych piersi.

Jem urozmaicone posilki, chociaz ciagnie mnie do slodyczy ale staram sie zastapic je owocami chociaz nie zawsze mi sie to udaje:) Dzisiaj na sniadanie zjadlam pol owocu granatu z malym jogurtem naturalnym, 2 lyzkami platkow owsianych i garscia orzechow (pycha!), na II sniadanie 2 tekturki masla orzechowego z bananem i 2 mandarynki, na obiad szykuje zupe pomidorowa z ryzem i duza iloscia marchewki, na deser zolty melon (uwielbiamI!), a na kolacje pewnie jakas salatke (moze grecka, bo wszystko mam).

Pierwsze zakupy dla malego juz mam, niestety nie pochwale sie, bo sa w Polsce, poniewaz ja bylam tylko z bagazem podrecznym i nie mialam na nie miejsca. Teraz kupuje swiateczne prezenty dla bliskich (drobne upominki), zeby nie latac przed Wigilia. Na weekendzie bede Mikolajem dla mojej chrzesnicy ( 9 mcy). Prezent kupiony (spodenki, body, bluza na rozm. 80, spinki do wlosow, ksiazka z odglosami zwierzat, karton owocowych smoothie bez cukru i soku (kupiony na promocji) czeka na zapakowanie:)

Koncowki podcielam, ale niestety mam juz pierwsze siwe wlosy a na moich ciemnych (naturalny ciemny braz) widac, wiec po urodzeniu szykuje sie na malowanie. Paznokcie tez zadbane, aktualnie kolor mietowy:)

Z racji 1 grudnia powiesilam na drzwiach swiateczny stroik na drzwi, na stoliku jest juz gwiazda betlejemska, a na polce pierwsze ozdoby. Choinki zywej nie bedzie, bo na Swieta lecimy do PL, ale mam drewniana, ktora na dniach postawie na parapecie.

Waga na 29 tc. 64,2 kg. (ok. 7 kg na plusie) 

Ale sie rozpisalam:)

11 listopada 2015 , Komentarze (3)

Dzis bylam na badaniu krwi. Z racji tego, ze mam grupe krwi ujemna a partner dodatnia mozliwy jest konflikt serologiczny. Podobno poprzez zbadanie mojej krwi, wyjdzie grupa krwi dziecka i jesli okaze sie ze ma dodatnia (na co jest duzo wieksze prawdopodobienstwo) otrzymam immunoglobine w 28 tc. i po urodzeniu do 72h. Powiem szczerze, ze jest to bardzo stresujace, ale jestem dobrej mysli.

Z bardziej przyjemnych rzeczy to jutro lece do Polski i wracam w nastepny weekend, wlasnie pomalowalam sobie paznokcie:) 

Jestem umowiona w miescie rodzinnym do ginekologa, bo tutaj gdzie mieszkam sa tylko 2 USG, jedno w 12 i w 20 tc. 

Nie wiem, czy to nie za wczesnie, ale zaczelam kupowac pierwsze rzeczy dla malenstwa. Troche rzeczy dostane od kolezanki, ktora w marcu urodzila coreczke (dostalabym wszytsko, ale u nas bedzie synio:)), a reszte brakujacych dokupie pewnie blizej konca roku. Poprzez strone

Dodaj komentarz

6 listopada 2015 , Komentarze (8)

Moze i ja zaczne cos pisac, bo tylko Was podgladam, podczytuje o Waszych sukcesach, porazkach, i checi walki o nowe cialo. Ja niestety nie moge walczyc z Wami, jako ze jestem w 25 tc. :))) Obecnie mam ok. 5 kg na plusie, ale juz planuje swoj wielki powrot. Z potomka bardzo sie cieszymy i odliczamy juz dni, kiedy pojawi sie na swiecie (termin na 19 lutego). 

Wiem jedno, to lato bedzie moje- juz ja o to zadbam:)

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.