Wynikow z grupy krwi malego dalej nie ma, bo pielegniarka nie pobrala wszystkich probek i z tego powodu nie zbadali. W srode bylam na tescie obciazenia glukoza (wyszlo ok), wiec przy okazji pobrali zalegle probki a wyniki maja pojawic sie do 2 tygodni.
W Polsce bylo fajnie, ale oczywiscie szybko minelo i trzeba bylo wracac, ale odliczam dni do 19.12 kiedy polecimy razem na dluzszy swiateczny urlop. Stalam sie posiadaczka pierwszej pary spodni ciazowych:P i do tego wymienilam staniki z 70C przez 70D a obecie 75D, mam nadzieje ze na tym sie skonczy bo nie wyobrazam sobie miec jeszcze wiekszych piersi.
Jem urozmaicone posilki, chociaz ciagnie mnie do slodyczy ale staram sie zastapic je owocami chociaz nie zawsze mi sie to udaje:) Dzisiaj na sniadanie zjadlam pol owocu granatu z malym jogurtem naturalnym, 2 lyzkami platkow owsianych i garscia orzechow (pycha!), na II sniadanie 2 tekturki masla orzechowego z bananem i 2 mandarynki, na obiad szykuje zupe pomidorowa z ryzem i duza iloscia marchewki, na deser zolty melon (uwielbiamI!), a na kolacje pewnie jakas salatke (moze grecka, bo wszystko mam).
Pierwsze zakupy dla malego juz mam, niestety nie pochwale sie, bo sa w Polsce, poniewaz ja bylam tylko z bagazem podrecznym i nie mialam na nie miejsca. Teraz kupuje swiateczne prezenty dla bliskich (drobne upominki), zeby nie latac przed Wigilia. Na weekendzie bede Mikolajem dla mojej chrzesnicy ( 9 mcy). Prezent kupiony (spodenki, body, bluza na rozm. 80, spinki do wlosow, ksiazka z odglosami zwierzat, karton owocowych smoothie bez cukru i soku (kupiony na promocji) czeka na zapakowanie:)
Koncowki podcielam, ale niestety mam juz pierwsze siwe wlosy a na moich ciemnych (naturalny ciemny braz) widac, wiec po urodzeniu szykuje sie na malowanie. Paznokcie tez zadbane, aktualnie kolor mietowy:)
Z racji 1 grudnia powiesilam na drzwiach swiateczny stroik na drzwi, na stoliku jest juz gwiazda betlejemska, a na polce pierwsze ozdoby. Choinki zywej nie bedzie, bo na Swieta lecimy do PL, ale mam drewniana, ktora na dniach postawie na parapecie.
Waga na 29 tc. 64,2 kg. (ok. 7 kg na plusie)
Ale sie rozpisalam:)
DietetyczkaNaDiecie
28 grudnia 2015, 19:19dbaj o siebie, to teraz podwójnie ważne :) urocza bluzeczka :)
Inna_1
2 grudnia 2015, 23:03Dbaj o maluszka :) różnorodność w jedzeniu wskazana. Ja jestem w 20tc i moje piersi też popłynęły z rozmiarem :P