Pamiętnik odchudzania użytkownika:
agnieszka2o15

kobieta, 38 lat, Wrocław

165 cm, 69.00 kg więcej o mnie

Postępy w odchudzaniu

Najskuteczniejsze odchudzanie w Polsce.

Wpisy w pamiętniku

29 sierpnia 2016 , Komentarze (5)

Hej :)

Zcyklu moich przemyśleń poniedziałkowych, tak sobie wymyśliłam i wykminiłam, ze nie ma innej opcji i maksymalnie na Boże Narodzenie zrobie sobie prezent i pojde na wielkie zakupy tym trazem w rozmiarze S/M.

Ponieważ postanowiłam sobie ze do właśnie Swiąt Bożego Narodzenia osiągnę wymarzoną wage 55 kg :)

Jest jeszcze dużo czasu, wiec na spokojnie sobie poradzę :) 

Wszystko sobie obmyśliłam , ogarnęłam i poukładałam w głowie, także nie ma na co czekać tylko zaczynam działac już na maksa :)

Zrobiłam sobie dzienniczek diety, wiec czarno na białym wszystko będę widziała czy jest ok czy nie i łatwiej będzie mi się pilnować :)

Dzisiaj jeszcze na zakupy się wybiorę, bo właśnie skończyłam planowanie posiłkow na ten tydzień :)

I działamy :)

Motywacja jest , cel jest , wiec jedziemy z koksem :D

22 sierpnia 2016 , Komentarze (5)

Cześć :*

Nie odzywąlam się przez jakieś trzy tyg , bo doczekałam się w końcu urlopu i wyjechaliśmy na cały ten czas nad jeziorko, w góry i do rodziny mojego Skarba :)

Było naprawdę super, czas mi tak szybko zleciał, ze nawet nie wiem kiedy , a już trzeba było wracac :(

Masakra, tak mi się ciężko było przestawić na szarą rzeczywistość, ze brak słow. No ale tak musi być i koniec :)

Jeśli chodzi o diete to ciężko było ją trzymać , bo ani nad jeziorem ani w górach nie mieliśmy dostępu ani do kuchenki ani piekarnika, tylko czajnik był kuchenka mikrofalowa i toster :D

Wpadło trochę tzw grzechów :D ale nie spasłam się , nie przytyłam a nawet trochę cm zleciało tak myśle, ponieważ wczoraj mierzyłam spodnie które pod koniec lipca były przyciasne a dzisiaj już normalnie w nie weszłam, tylko boczki trochę odtsja,bede musiała się niedługo zważyć i pomierzyć.

Póki co ogarniam się i biore za kontrolowanie jedzenie tzn. odstawiam przede wszystkim fast foody i słodycze, ograniczam chleb tylko do śniadania i takie drobne zmiany wprowadzam :)

Zabieram się tez za ćwiczenia i będzie dobrze :) Bez spinki bez dołowania się i marudzenia, wiem, ze tym razem ogarne i sobie poradzę ze wszystkim :) Postaram się trochę fotek Wam wrzucać swoich posiłkow itp. :)

Nadrobie dzisiaj pamiętniki jak będę miała chwilke czasu w pracy ;)

Miłego dnia :*

26 lipca 2016 , Komentarze (5)

Hej :)

Dzisiaj weszłam na wage i patrze , ze franca jak stała tak stoi i nawet nie drgnie, alecoś mnie tknęło i wyszukałam kartke z wymiarami, pomyślałam, ze może się zmierze i co się okazało ? Ze w brzuchy na wysokości pępka 3 cm mniej od ostatniego pomiaru w talii 2 , reszty nie pomierzyłam ,bo już się spieszyłam do pracy :D Ale i tak mi to strasznie humor poprawiło :D Od razu dzień lepszy ;))

Już kiedyś czytałam o tym, ze wage można walnąć wkubeł a zainwestować w centymetr i nawet już kiedyś tylko się mierzyłam :) Później nie wiem co mnie napadło, ze kupiłam wage znowu i codziennie po kilka razy dziennie na nią właże :/

Także dzisiaj mam misje :D

Otóż wracam z pracy i chowam wage i to na dłuższy czas :) Postawie na cntymetry i wizualny wygląd i na ciuchy , po nich najłatwiej ocenić czy chudne ;)

No a powiem Wam ,ze te kilka cm mniej mega mnie zmotywowało, bo mimo tych tzw "grzeszków" i nie trzymania się planu cm spadły :)

Wiem jedno, ze musze zabarać się konkretnie za ćwiczenia i ujędrnianie :) Kremiki kupione wiec działamy :)))

I na koniec taki mały dowód porównanie :

25 lipca 2016 , Komentarze (8)

Cześc dziewczyny :)

Dziekuje za wsparcie, zrozumienie i komentarze :) <3

Zdaje sprawozdanie z weekendu :)

No więc udało się :) Zero słodkiego, zero fast foodów, jadłam w granicach zdrowego rozsądku, napiłam się nawet piwka i zjadłam domowego hamburgera, poskakałam przed tv i spacerowałam :)

I wiecie co ? czuje się naprawdę świetnie,, jak oczyściłam umysł od razu lepiej się czuje ,od razu lepszy humor i nawet ciesze się , ze jest poniedziałek :) Nowy tydzień nowe wyzwania :) No i 5 dni do urlopu :D

Już sie nie mogę doczekać :)

Jeszcze czekaja mnie zakupy :( Nienawidze chodzić na zakupy :( wychodzę z domu ładnie ubrana uczesana i wymalowana a w przymierzalniach wyglądam koszmarnie, cellulit straszny, szara cera , włosy nijakie, no koszmar po prostu , wracam do domu i w lustrze znowu się widze normalna :D Ktoś tak jeszcze ma czy tylko ja ? :D

Miłego tygodnia laseczki :) Duzo siły i wiary w siebie, uśmiechu i pozytywnego myślenia :*

22 lipca 2016 , Komentarze (11)

Dzisiaj doszłam do mega słabych wniosków , mam dość tego ze ta cholerna dieta i jedzenie ciągle jest w mojej glowie.

Ciągle myśle o tym, o której powinnam zjeść kolejny posiłek, co zjeść, co ugotować musze na następny dzień, ile co ma kalorii, ile węglowodanów itp.

Kiedyś tak nie miałam, jadłam mniej i było dobrze a teraz non stop w głowie to żarcie , zastanawianie się czy mogę to zjeść czy nie , czy nie przytyje itp.

No dosłownie mam dość, nie wiem jak mogłam pozwolić żeby zarcie mi tak zdominowało umysł :/

mam dość.

Koniec z przeglądaniem grup na fb , rzygać mi się dosłownie chce jak każdy o trzymaniu "michy" pisze ( btw co to za określenie )

o siłowych, o cardio , które niby nie działają bla bla bla

dosłownie wyglądam tak :

Dlatego zdecydowanie koniec, koniec z jedzeniem na siłe tego czego nie lubie , koniec z wciskaniem na siłe jedzeni, bo przecież makro się zgadzać musi,  koniec ze zmuszaniem się do siłowych ćwiczen które mnie wkurwiaja na maksa :/

Wracam do tego co było dla mnie najlepsze , czyli zdrowe jedzenie wtedy kiedy jestem głodna, do jedzenia owoców , tak! tak właśnie mam zamiar do sniadania jesć owoc jeżeli będę miała na to ochote, i tak znowu będę ten " bezwartościowy " serek wiejski jeść na kolacje z pomidorkiem .

Nie mam zamiaru wracać do jedzenia jasnego chleba/ fast foodów czy słowyczy, oczywiście ,ze nie. Nawet nie ma opcji, tym bardziej po wczoraj jak zjadłam batonika i z kibelka zejść nie mogłam tak mi zaszkodziło.

I tak będę chodziła na te wszystkie " beznadziejne i nic nie dające"zajęcia fitness, będę chodziła na trampolinki i będę skakała z Chodakowska przed telewizorem a jak będę chciała to będę "traciła czas " i  kręciła hula hopem przed telewizorem.

I w sobote tak wypije to piwko wieczorem i tak "nagrzesze" ze nie będę wiedziała co ze sobą zrobić i jak z tym żyć:D

Chce wyglądać jak najlepiej i zadbać o siebie , ale nie takim kosztem , nie będę robiła nic wbrew sobie, nie będę bez sensu się denerwowała i robiła czegoś co mnie wkurza i męczy psychicznie, bo chyba nie o to chodzi....

Także tego, wyrzuciłam z siebie gorzkie żale , gdzieś w końcu musiałam a się wygadać/ wypisać czy jakkolwiek to nazwać :D mogę odbębnić ostatnie 4 godziny i zacząć cieszyć się weekendem :)

19 lipca 2016 , Komentarze (13)

Tak jak w tytule wszystko pięknie i ładnie....jedz 4-5 posiłków dziennie i będzie git.

No niby będzie, ale dla tego kto lubi stać przy garach i gotować.

Jeju dziewczyny jak ja Was podziwiam jak widze te wszystkie zdjęcia Waszych posiłków , jeszcze tak pięknie podanych:))

Pokłony bije dosłownie :)))

JA niecierpie gotować dla siebie ani robić jedzenia, dla chłopaka jak jemy razem albo jest głodny bardzo chętnie robie i sprawia mi to przyjemność, ale jak mam sama dla siebie robić to mnie coś trafia , a jak pomyśle , ze po pracy mam wrócić do domu i znowu iść do garów robić jedzenie na następny dzień to odechciewa mi się wszystkiego. No po prostu tego nie znosze, wkurza mnie to i nie sprawia jakiejkolwiek przyjemności.

Masakra jakaś :< 

Dzisiaj:

1.Potrawka ( szynka ,ser zółty, warzywa )

2.Makaron z tuńczykiem i pomidorami

3.Tost z grillowanym kurczakiem, mozarella i rukolą

4.Makaron z tuńczykiem i pomidorami

5. Białko serwatkowe o smaku ciasteczek

18 lipca 2016 , Komentarze (5)

Dzien doberek :*

Nie pisałam ostatnio, bo właściwie nie było za bardzo o czym ...@ mnie strasznie wymęczył,huśtwki nastrojów i jeszcze pare innych spraw, ale wszystko się już poukładało i jest dobrze :)

Za dwa tuygodnie w końcu urlopik i z chłopakiem wyjeżdżamy i nad jezioro i w góry i do rodziny, strasznie się ciesze i już nie mogę doczekać :D

Zaczynam odliczać dni i te dwa tygodnie pocisnąć z dietka i ćwiczeniami na maksa :)

Chociaż ostatnio też źle nie było, starałam się mieścić w rozkładzie B/T/W wprawdzie jakieś tam drobne słodkości wpadły,ale się mieściłam, wim , ze nie o to chodzi, bo powinnam ograniczyć , ale lepiej chyba zjeść jedno ciastko niż wrąbać całe pudełko, bo tak by się pewnie to skońćzyło, szczególnie podczas @ :/

Także trzymam się diety , ćwicze i bez spiny walcze dalej :)

Bardzo lubie Wasze pamiętniki czytać , chociaż nie mam kiedy za bardzo komentować :( ale to jak się trzymacie z dietka i ćwiczeniami, fotki metamorfoz naprawdę daja kopa i od razu mam leszpe nastawinie, bo skoro Wy możecie to mi się uda i tez kiedyś wstawie fotki i może ktoś się zmotywuje :)

Także co ... poniedziałek, nowy tydzień nowe cele i wyzwania :)

Działamy dalej kobitki :)

W tym tygodniu mam większy luz w pracy, wiec będę na bieżąco pisać :)

Aaaa i dzisiejszy jadłospis :

1. Dwie byłki wieloziarniste z ogórkiem małosolnym i serkiem topionym

2.Serek Danio truskawkowy

3. Kurczak z piekarnika ziemniaczki i fasolka szparagowa

4. Jajecznica

5. Białko serwatkowe

I trochę się pomotywujemy :)

8 lipca 2016 , Komentarze (4)

Hej :)

Wczoraj nie miałam zbyt dużo siły , ale pokręciłąm hula hop chociaż 40 min  :)

Zawsze to coś :) Najważnijsze ze ruszyłąm tyłek z kanapy ;)

Dzisiejszy jadłospis :

1. Sałatka - jajko, kurczak wędzony ogórek, sos miodowo-musztardowy

2. kanapka podwójna z chudym twarogiem i polędwicą sopocka

3. Tuńczyk z warzywami i chlebek wasa

4. waflery żowe x 4 z masłem i bananem :)

W końcu piątek :) doczekałam się jakiś taki ten tydzień dłuuugi był, ale do urlopu pewnie będzie mi się tak ciągnęło :) No , ale już prawie weekend :)

Dzisiaj sobie posprzątam i będę miała spokój , jutro poćwiczę coś konkretniej a dzisiaj póki co hula hop też planuje, brzuch mnie coś na @ pobolewa, ale mam andzieje, ze do niedzieli poczeka :)

7 lipca 2016 , Komentarze (10)

Hej dziewczyny :*****

Dietka jakoś idzie, ćwiczenia w miare, ale jestem zadowolona, tylko jest jeden problem, którego nie mogę ani przeskoczyć ani obejść....mianowicie CHLEB.

NIe umiem zjeść np. jajecznicy bez chleba, sałtki tak samo, nie czuje się najedzona jak nie ma chleba....masakra jakaś :(

W rozpisce nie mam prawie w ogóle chleba, dlatego chce ograniczyć nie dlatego, ze mam jakiś dziwny kaprys ;))))

JAkieś porady czym zastąpić i ograniczyć ? :)

4 lipca 2016 , Komentarze (7)

Dzień dobry :))

Po weekendzie melduje się dumna z siebie, nie obżarłam się ani nie nagrzeszyłam. Wpadła tylko troszkę alko, bo na imprezie rodzinnej byliśmy,ale spaliłam wszystkotakże jest okay :)

Dzisiej jest poniedziałek i jak dla mnie dietetyczny początek miesiąca, czyli nowe cele i wyzwania :)

Ale nie , nie będę planować nic bawić się w jakieś konkretne wyzwania itp. :)U mnie w tym miesiącu wszystko jest proste, po co sobie utrudniać zycie ;)

No wiec tak :

1. Zero fast foodów

2.Trzymam się diety

3.Zero słodyczy

4.Dużo wody

5. Codziennie jakaś aktywność fizyczna, nie planuje co , bo nie wiem na co będę miała ochote czy na orbiego czy rower czy na trening z Ewka :)

Także działamy i oby efekty były naprawdę fajne :)))))

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.