Ostatnio dodane zdjęcia

Sylwetka

Poprzednia Początkowa sylwetka
Obecna Obecna sylwetka
Cel Mój cel

O mnie

Mam na imie Natalia, lat 21. Moje zainteresowania to zwierzeta i fotografia. Mam dosc tego jak wygladam i zamierzam to zmienic.

Informacje o pamiętniku:

Odwiedzin: 9806
Komentarzy: 155
Założony: 26 czerwca 2016
Ostatni wpis: 19 czerwca 2017

Pamiętnik odchudzania użytkownika:
natalkens

kobieta, 29 lat,

167 cm, 90.30 kg więcej o mnie

Masa ciała

Najskuteczniejsze odchudzanie w Polsce.

Wpisy w pamiętniku

19 czerwca 2017 , Komentarze (4)

Hej, zaczne od aktywnosci.

17 czerwca: 148% dziennej aktywnosci, 20144 kroki, 10,38 km, w tym juz 20 minut stepperka

18 czerwca: 102% aktywnosci, 16536 kroki, 8,43 km 

19 czerwca dzisiaj: 103% aktywnosci, 13149 kroki, 8,66 km, w tym 15 minut stepperka

Dzisiaj wyruszylismy na spacer, troszke sie zgubilismy, zwiedzilismy okolice i podczas spaceru, dosyc szybkiego, zrobilismy 6,2 km

Sniadanie: szejk

obiad: spaghetti

po obiadku deser: mrozone owoce (truskawki,maliny, jagody) zmiksowane z arbuzem 

na kolacje jesli dam rade to wcisne szejka. 

jak goraco jest to nie chce sie jesc, a dzisiaj bylo bardzo goraco, ze spaceru wrocilam cala mokra.. w piatek wazanie, mam nadzieje, ze w koncu zobacze spadek. 

15 czerwca 2017 , Komentarze (4)

Hej,

Od 17/5 schudłam z 84,4 na 82,8 kiepsko mi to idzie. Moze powinnam więcej ćwiczyć, Słodkiego nie jem ani nie pije od kiedy zaczęłam z 8 dni detoxem. 

Dzisiaj sie mierzyłam. 

Szyja: 36, cały czas tak samo

Biceps: 17/5 było 34, teraz 32

Piersi: 96 i wciąż tak samo

Talia: 86 i wciąż tak samo

Brzuch: 93 i wciąż tak samo

Biodra: 17/5 było 107, teraz 106

Pupa: 111, ciagle tak samo 

Udo: było 66, jest 65

Łydka: 43, jest 42,5

8 czerwca 2017 , Komentarze (4)

hej

Dzisiaj dzień dosyć aktywny, w samym domu i drodze do sklepu i spowrotem moj zegarek mi powiedział, ze zrobiłam 69% dziennej aktywności. Czyli całkiem Ok! 

W domu w koncu Ogarnelam ubrania, posprzątałam... jak człowiek sie przeprowadza, niby rozpakuje, a pozniej jeszcze tysiąc razy cos poprawia.. 

dzisiaj na śniadanie nie miałam mleka do szejka, wiec zrobiłam jajecznicę i zjadłam dwa chlebki wasa. No i miałam motywacje przejść Ok 2 km do sklepu po mleko:D

Śniadanie II zjadłam kasze manna z gruszka i bananem

Obiad: kurczak w sosie kokosowym z kuskus i do tego ogórek z pomidorem

Kolacja: szejk, bo w koncu mam mleko :D

Wieczorkiem zrobiłam 25 minut steppera, zastanawiam sie czy cos jeszcze dodać do stepperka. 

Jutro bedzie zero stepperka bo pracuje 13 godzin, wiec podejrzewam, ze po 21 nie bede miała siły. Sobota i niedziela po 10 godzin, ale w domu bede około 20 wiec na pewno stepper bedzie, bo w tej pracy nie ruszam sie zbyt duzo :) 

I to taki moj dzien, pozdrawiam 

6 czerwca 2017 , Komentarze (7)

hej, dzisiaj dzień grzeszków. 

Śniadanie Ok 11 (pospalam): szejk i kawa 

Kolejny posiłek był około 15, kupiliśmy pizzę, wiec zjadłam troche, podobno ma 684 kcal

Poszliśmy na długo spacer, kupiliśmy Smoothie , podobno ma 65 kcal, wiec chyba jeszcze nie tragedia. 

Na kolacje kolejny szejk i herbata zielona.

Dzisiaj pije więcej wody, co odczuwam przy bieganiu do toalety. Moze moje menu znowu wygoda ubogo, ale pojechaliśmy patrzeć pieska dzisiaj , zakochałam sie i przeżywam cały dzień, juz nie możemy sie doczekać. Plus to ze dostałam propozycje jechać na kolonie z moim podopiecznym, a to 5 dni poza domem, troche mnie zestresowalo, bo jeszcze z prscy nigdy nie wyjeżdżałam, ale zawsze musi byc ten pierwszy raz :D

Zrobiłam tez stepper 20 minut. 

A tak wyglądał moj dzień, mam nadzieje, ze niedługo bedzie lepiej. 

1 czerwca 2017 , Komentarze (12)

Hej, 

sniadanie: szejk czekoladowy

drugie sniadanie: dwie kanapki

przekaska: winogrona 

obiad: jajko, rzodkiew, szczypior i avokado

Teraz pije wode z cytryna, zrobilam sobie maly plan cwiczen, zaczynam powoli, co bym nie umarla ze zmeczenia :D 

Na kolacje szejk albo waniliowy albo czekoladowy

Moj maly plan, na razie tylko kilka dni, robie wyzwanie brzuszki i przysiady, wiec do stepperka dodaje. 

Pozdrawiam 

31 maja 2017 , Komentarze (11)

Wracam i odchodze, tak non stop. 

Teraz zaczelam 18 maja, zaczelam z detoxem 8 dni, spadlo 1,5 kg.

Zamowilam shake z JP+ i pije codziennie rano i wieczorem zamiast dwoch posilkow. Nawet dobre rozwiazanie, dlatego ze rano nie mam czasu nigdy nic zrobic do jedzenia. 

Troche sie roztylam od ostatniego czasu, wazylam chyba 72 kg i nagle przestalam cokolwiek ze soba robic, wiec wracam z 82,9, znowu. 

ciekawe jak dlugo tym razem wytrzymam. 

Jestem teraz taki paczek..

16 stycznia 2017 , Komentarze (4)

Ok, tym razem wracam na powaznie. Wczesniej schudlam prawie 11 kg, ale waga powrocila mniej wiecej 6-8 kg wiecej, co mnie naprawde przeraza. Wykupilam znowu diete, chcialabym wrocic znowu do cwiczen, ale tak ciezko jest podniesc tylek z kanapy... 

W pazdzierniku zaczelam szkole i nie pracowalam, wiec ciaaagle siedzialam, oczywiscie tez sie objadalam, bo jakby inaczej.. Teraz ucze sie nadal, ale wrocilam do pracy, wiec mam troche ruchu, mam nadzieje, ze bedzie go jeszcze wiecej. 

Tak ciezko mi jest wrocic do zdrowego jedzenia i cwiczen, chlopak codziennie przynosil slodycze, a ja oczywiscie nie odmowilam... :D 

Jak dostane diete, to napisze cos wiecej... moze w koncu zaczne cwiczyc?

milego dnia :)

13 września 2016 , Komentarze (2)

Wracam w koncu na vitalie. Czas rozpoczac diete. Podczas pobytu w Polsce schudlam 1kg, lepsze to niz nic w sumie. 

Diete nie jest rozpoczac trudno, a jednak w Polsce nie cwiczylam zbyt czesto. Wczoraj zaczelam od stepperka, 20 minut, a zmeczylam sie jak nigdy. Nie wiem czy nie kupic skakanki. Ktoras probowala? Jakies efekty? Jakos nie mam glowy na razie do cwiczen z youtube, chcialam kupic jakas plyte chodakowskiej, ale nie wiem ktora wybrac, patrzylam na rewolucje, bikini i sukces.

A w Polsce prawko zdane za ppierwszym razem, wiec jak na razie to jest jedyna dobra wiadomosc :D 

Pozdrawiam.

1 września 2016 , Komentarze (4)

Witajcie!

Mialam dosyc dluga przerwe. Jestem w Polsce i robie prawo jazdy w Lomzy.. Mieszkam w hotelu, diety nie moge trzymac tak jak w domu, ale probuje chociaz troche patrzec na to co jem. Dopiero wczoraj zaczelam cwiczyc, moglam od raazu jak tu przyjechalam, ale mialam tak duzo stresu zwiazanego z prawem jazdy.. Na szczescie teorie zdalam na drugi dzien jak przyjechalam, teraz zostaje mi tylko egzamin z jazdy, prawdopodobnie w nastepnym tygodniu. zobaczymy.. 

Dzisiaj cwiczylam:

Zapomnialam wzac ze soba butow do cwiczen i nie moge robic cardio, bez butow tak niezbyt.. 

Mam nadzieje, ze chociaz takie cwiczenia cos zdzialaja :)

A tu aktualnie ja... Mam nadzieje,ze duzo nie przytyje przed pobyt w Polsce :(

16 sierpnia 2016 , Komentarze (6)

Dzisiaj pojechalam odebrac okulary, jak wrocilam to pocwicylam troche. 

Na razie kompletnie nie mam pomyslow co cwiczyc. 

W lydkach -1 cm to jedyne co mnie dzisiaj cieszy, no i waga pokazala 74,8kg :D

Na sniadanie zjadlam dwie kanapki z serkiem, o 13 wypilam smoothie a  zaraz na obiad zjem kasze z rybcia. Na kolacje planuje omlet.

Kolano juz mnie nie boli, kilka dni dalam odpoczac od cwiczen na nogi.. Teraz robie wiecej cardio i dzisiaj troche na brzuch. Musze robic na zmiane, zeby nie obciazac mocno nog. 

Waze sie codziennie i zauwazam zmiane po posilkach, cwiczeniach, rano i wieczorem. Waga lata, ale zawsze rano waze mniej niz dzien wczesniej rano. 

Super, ze zapisuje sie automatycznie to co napisze, bo przed chwila kocica usiadla tylkiem na komputer, wlaczyla tryb samolotowy, wylaczyla myszke... No i vitalie tez wylaczyla. Wredota mala. 

Lece uczyc sie troche do prawka. 

Pozdrawiam

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.