Fakt, nie pierwszy raz i na pewno nie ostatni :p Czym byłoby odchudzanie bez wzlotów i upadków, przecież właśnie to sprawia, że za każdym razem wstajemy silniejsi, z garścią doświadczeń.
Znowu zaczynam liczyć kalorie, bo to pozwalało na lepsze kontrolowanie moich ruchów. Jeśli teraz nauczę się prawidłowo oceniać kaloryczność posiłków, to nie będę musiała do końca życia chodzić z notesikiem, aby zapisywać co zjadłam. Muszę nauczyć się żyć tak, aby cała ta dieta stała się moim stylem życia i nie pochłaniała całych moich myśli. Do końca tego tygodnia, przejrzę wasze pamiętniki, zrobię kolejne czystki i przeczytam pamiętniki osób które zostały. Muszę poznać was i wasze metody, wasze wzloty i upadki.
No i chyba zmienię kolor włosów, w blond czułam się jakoś lepiej, młodziej :) Znowu mam power, znowu jestem nastawiona na zmiany.
NAGRODA... moje 29 urodziny wyprawię w Polsce :)
Znów dzisiaj jesteś smutny, zżera cię strach.
choć masz już tak wiele lat, tak wiele lat!
Hej, nie przejmuj się,
nie tylko tobie jest źle.
Już nie przejmuj się,
nie tylko tobie jest źle.
Pokaz wreszcie co potrafisz, na co cię stać.
Nie bądź taki przestraszony
bo dla ciebie jest ten popieprzony świat!
Hej, nie przejmuj się...
Przecież po to właśnie żyjesz,
by cos z tego życia mieć.
I nie po to się uczyłeś
aby tylko jeść i jeść i jeść...
Hej, nie przejmuj się...
TSA
Oleeenkaaa
22 lipca 2013, 09:50Jeśteś moją motywacją! :) uwielbiam Twój styl ubierania się! i bardzo ale to bardzo lubię czytac Twój pamiętnik :)
irena.53
17 lipca 2013, 13:35Witam Cię, nie pamiętam czy już pisałam kiedykolwiek do Ciebie, a to byłoby nieciekawie, żebym tak nie pamietała o znajomych. Lubie o wszystkich pamietać I szanuję znajomych I piszę do nich czasami. Widzę,że taka konkretna jesteś, lubisz mieć wszystko w porządku I poukładane. Ja też jestem konkretna. A teraz od innego tematu;Co teraz dzieje sie z Tobą, wróć do nas, bo człowiek sie przyzwyczaja do ludzi. Zżywa.... Serdeczności zasyłam I wszystkiego dobrego życzę - pa, pa tymczasem
MllaGrubaskaa
12 lipca 2013, 16:20Hej! Kochana gdzie się podziewasz??
pitroczna
5 lipca 2013, 12:00tez musze liczyc i doskonale cie rozumiem - to strasznie absorbuje mysli! powodzenia!!!
canves
2 lipca 2013, 23:05no i cudownie! tak powinno być, uwielbiam ten moment, kiedy czuję, że zebrłam siły dodziałania! :) wiem jak to jest z tymi włosami, też kombnowal, obecnie mam ciemne, bo muszą mi się zregenrowac, ale to chyba też nie jest szczyt moich marzeń i +100 do pewności, a to przecież najważniejsze! :)
monka252
2 lipca 2013, 09:25Dobrze, mam nadzieję, że na stałe i uda się cel osiągnąć!! :D Powodzenia i nie ma opierdzielania! :D
Sophisticated_86
1 lipca 2013, 20:48Cieszy mnie, że masz dużo energii. U mnie spadek formy, ale przecież nie docenilibyśmy tego co mamy gdyby cały czas było tylko "kolorowo". Mimo tego, że ostatnio wcześniej wracam z pracy jakoś ciężko zmusić mi się by iść samej na zakupy i przytachać je do domu. Mój narzeczony ostatnio wraca późno a samej jakoś ciężko zmobilizować się do wyjścia... Powodzenia w dalszym racjonalnym odżywianiu i ćwiczeniach!
ulotna2013
30 czerwca 2013, 17:10A ja nie liczę, zmieniałam styl życia i naprawdę mi z tym dobrze :) pozdrawiam
elizabeth3777
30 czerwca 2013, 15:22TSA podsumowalo doskaonale kazda z nas. Zyjemy nie po to zeby jesc ale jemy po to zeby zyc, wiec trzeba tylko wybrac ktoras z zaleznosci . Pozdrawiam Cie goraco:)
Nieznajoma52
28 czerwca 2013, 22:35Właśnie nowy styl życia. Zdecydowałam się przejść na wegetarianizm, a jak się uda, to nawet na weganizm.
noperfect
28 czerwca 2013, 13:47Wiadomo - każdy ma lepsze i gorsze dni. Grunt to wrócić do ustalonego planu i się go trzymać. Jesteś naprawdę piękną kobietą :)
Ilona27
28 czerwca 2013, 07:24Ja tez liczę kcal i dla mnie to najlepsza metoda żeby się kontrolować;) Ciekawe jak wyglądasz w blond ale na pewno super w końcu ładnemu we wszystkim ładnie;) Pozdrowionka;)
lonia74
27 czerwca 2013, 21:08Rób wszystko, żeby czuć się młodziej i lepiej. No, bo kto zadba o Ciebie lepiej niż Ty sama:)
irena.53
27 czerwca 2013, 15:58Dobrze mówisz, trzeba nauczyć się takiego mądrego stylu życia, jedzenia,żeby to stało się nawykiem,jedzenie aby żyć, a nie żyć,żeby jeść. I fajnie,mze starasz się dalej idziesz do przodu. Serdeczności życzę, tymczasem, pa
MllaGrubaskaa
27 czerwca 2013, 15:40Najważniejsze to się nie poddawać :)) No , właśnie gdzie dzisiejsza fotka :) miałyśmy Cię oglądać co dziennie przez 30 dni! Dzisiejszy wpis uważam za niekompletny ;))
chubbyann
27 czerwca 2013, 15:25Młodziej? Chcesz na piętnastolatkę się zrobić :D Ekhm, a gdzie dzisiejsza fota?
lola7777
27 czerwca 2013, 15:00O tak " ogarnij sie misiu".... Juz jestes laska,ale mozesz byc zajebista laska:)
PuszystaMamuska
27 czerwca 2013, 13:22No Kochana... ja tez potrzebuje sie ogarnac i coraz trudniej mi to idzie... Cholerka - moze z Toba mi sie uda? Pozdrawiam cieplo i trzymam kciuki za siebie i za Ciebie!
MartaJarek
27 czerwca 2013, 12:53no i do dzieła.... będzie ok ;) ja jak zmieniam coś w wyglądzie to zawsze to coś symbolizuje... jakieś zmiany - zawsze na lepsze ;)
novaya
27 czerwca 2013, 12:47Super!grunt to sie nie poddawac!