......pieknie...wrzosowo.....Kornwalia jest kolejnym miejscem na mapie, ktore zaznaczylam czerwona kreska uwielbienia :))
....zeby nie bylo tak wesolo ( bo po co ma byc ) :P:P:P wyladowalam wczoraj w szpitalu :(((....ambulans na sygnale zabral mnie z pracy....brzuch mialam jak balooooon....bol w podbrzuszu i niemoznosc poruszania....spedzilam nocke w tym przybytku....Cez siedzial ze mna jak z dzieckiem i trzymal za reke....kompletnie nie radze sobie w takich sytuacjach....czuje sie jak zagubiona dziewczynka....eeeechhh....porobili badania i co????....i nic....wyniki idealne....skad bol????....nikt nie wie......widocznie tak musialo byc i koniec.....i kropka...:))...dzisiaj wiec extra wolny dzien ...Cez tez zostal ze mna w domku, bo przeciez jak ja sobie poradze sama??? :P:P:P....pojechalismy na duuuuuuuze zakupy....moj Pan wie co tygryski lubia najbardziej :)))
waga troche ponadpaskowa....dzis silowni nie bylo....z wiadomego powodu....jutro chyba tez odpuszcze chociaz bardzo nie lubie tego robic....
koncze, bo nawolywania z kuchni nie maja konca ( Cez piecze ciasto jogurtowe z jakimis prazonymi migdalami i miodem pomaranczowym ).....jestem zaproszona na wstepne ogledziny i mam sie przygotowywac na degustacje......buuuuu
ja musze cwiczyc !!!!!!!