....ano wlasnie jak w tytule....dzis minal piaty dzien pracy bez dnia wolnego....wiem, ze dla wiekszosci z Was to normalny tryb , ale od mojego odbiega on znacznie i dal mi niezle w kosc....praca od 7 do 15 wyzwala we mnie wszystkie zwierzece instynkty...na szczescie mam to juz za soba i teraz czekaja mnie 2 tygodnie leniuchowania.....dosc mam juz wstawania o 5:30 i wracania do domu o 19....no bo jeszcze silownia...bo zakupy....bo dentysta....bo kosmetyczka....wszystko w biegu....tak sie jednak nie da zyc......
....w poniedzialek lece do kraju.....jesooooo jak ja sie ciesze.....bede lazila po sklepach i spotykala sie ze znajomymi....i odwiedzala stare katy....i w ogole jeszcze wiele rzeczy...samych fajnych rzeczy dodam :))))
.....Cez ostatnio przywiozl mi z Polski piekna torebke od Ajtnera....jest tak cudna, ze az....ze az.....no nie wiem co :P:P:P....mam w planach obdarowanie sie jeszcze jednym takim cudem.....w ogole uwielbiam torebki....pewnie jak wiekszosc z Was.....Ameryki tu zadnej nie odkrylam....:)))...w ogole w Polsce sa fajniejsze rzeczy niz w tej gooooopiej anglii.....wszystko jest fajniejsze......eeeeechhhhh
.....co do vitaliowej czesci mojego wpisu to....hmmmm....nie wiem ile waze....zaprzestalam tego procederu....jem najzdrowiej jak tylko potrafie....sniadanie owsianka....drugie sniadanie jakis owoc......lunch to z reguly jakies warzywa ....czasami ryba.....i kolacja to przewaznie koktajl......wlasnie!!!!!....dostalam juz na mikolaja od mojego niemeza piekny blender Kenwooda.....jakieeeeee cuuuuudo :)))).....wiec tym bardziej chce mi sie robic te koktajle.....i robie z jogurtem greckim 0% wiec wychodza takie geste, ze mozna je jesc lyzeczka.....i sa przepyszne :)))
...o silowni i cwiczeniach to chyba nie bede pisac....bo to nudne.....wciaz to samo :)))
moze Wam wkleje na czym przewaznie cwicze.....
.....na tym urzadzeniu spalam niewiele....jakies 100kcal w 10 minut....przy mojej wadze oczywiscie :))
.....to jest Stairclimber...to na nim pobilam swoj rekord 420 pieter....czyli 10 razy Palac Kultury....teraz robie na nim interwaly....maszyna ma 20 poziomow....przez jedna minute wchodze na pietra na 12 poziomie i nastepnie przez 2 minuty na poziomie 20....i tak cyklicznie przez 25 minut.....przez 25 minut jestem w stanie spalic na tej maszynie okolo 600 kalorii :))))
.....a to moje ulubione cudenko.....spala 1400 kcal w ciagu godziny....poruszanie na nim przypomina troche szusowanie na nartach....mozna na nim cwiczyc w trzech pozycjach....trzymajac sie dolnej poreczy z wypietym dupskiem ( rewelacja na miesnie pupy )...trzymajac sie gornej poreczy ( cwiczymy uda, lydki i pupe )...albo stojac bez podtrzymywania sie ( wtedy pracujemy na nasza talie i uda ).....:)))
....nooooo...to tyle na dzisiaj.....o urzadzeniach silowych opowiem innym razem....buziakuje wszystkich :)))