Pamiętnik odchudzania użytkownika:
majrok

kobieta, 48 lat, Wrocław

166 cm, 64.20 kg więcej o mnie

Postanowienie wakacyjne: Dojsć do wagi 58 kg!!!!!!!! ćwiczyć i dbać o siebie!

Postępy w odchudzaniu

Najskuteczniejsze odchudzanie w Polsce.

Wpisy w pamiętniku

18 kwietnia 2012 , Komentarze (5)


pogody...słońce, ciepło nareszcie. Desperacko potrzebuję już zieleni, mocnej, nasyconej, rażącej wręcz..pachnącego kwitnącymi drzewami powietrza, śpiewających nad ranem ptaków...tak czekam...i chyba wszystko wskazuje na to, że to już!!

Wyciągnę rower, rolki i się trochę poruszam choć 15-20 minut dziennie na zewnątrz...doładuję swoje akumulatorki, które już od dawna świecą czerwonymi lampkami ..
 Miłego dnia

I kilka pięknych słów jeszcze....o muzyce..

- A w muzyce obok magii dźwięków „zamkniętych” kluczem wiolinowym
i basowym, zachwyca jej niepowtarzalność. Nigdy nie jest taka sama.
Kształtuje się wciąż na nowo wraz z każdym nowym wykonawcą i odbiorcą, przynosząc wielką radość jednym i drugim.
- Ciągle jest w niej coś do odkrycia, coś do zdefiniowania na nowo…
 

15 kwietnia 2012 , Komentarze (6)

 tyle mojej aktywności fizycznej...jest źle..nie umiem się do niczego zmotywować...głupio mi samej przed sobą..

13 kwietnia 2012 , Skomentuj



dziś 58,3 kg... 
Głód słodyczowy wczoraj mnie pokonał-   3 babeczki, kilka malutkich czekoladowych jajeczek...
Ćwiczenia- brak...ciągle mi się nie chce, bo czas by się znalazł- te kilkanaście minut dziennie chociaż...


12 kwietnia 2012 , Komentarze (1)


Miłego dnia :-)

11 kwietnia 2012 , Komentarze (6)

  ...waga oscyluje wokół 57,5-58 kg a dzisiaj waga pokazała 58,8 kg!!  Nieźle pojechałam w te święta (właściwie to jeszcze wyjadamy resztki świąteczne, bo szkoda wyrzucić...)
Mam ogromny brzuchol, przejedzony :-)
Dziś już wyrzucam to co zostało (ciasto)  i jem normalnie...może jakiś owoc zawita w końcu w moim menu...a nie słodycze...
Skóra też się już odwdzięczyła za to co jej dałam...wypryski na buzi to jej  ironiczne "dziękuję"

Miłego dnia
ale śliczne, nie?

10 kwietnia 2012 , Komentarze (4)


W zeszłym roku rozpoczęłam chyba pod koniec marca więc już czas najwyższy.
Biegam 2 razy w tygodniu, ok 30- 40 minut w zależności od trasy. Oczywiście rozpoczynam od 15 minut, potem marsz, itd ale szybko odzyskuję "formę" i udaje mi się maksymalnie przebiec bez przerw do 40 minut  (raz nawet 45 minut). Nie liczę dystansu, biegam bardziej na czas, żeby było ok 30 minut. Dla mnie ważny jest sam fakt, że wychodzę, ruszam się, coś dla siebie robię. Biegi to tani, sprawdzony sposób na kondycję, nie jestem zależna od siłowni, itd. Wychodzę z domu i biegnę kiedy mam  czas. To mi odpowiada.
Nie wiem tylko dlaczego nie potrafię poprawić mojej kondycji, żeby przebiec np. 60 minut? Nie potrafię i koniec, padam :-)

Święta jak zwykle, tradycyjnie, rodzinnie, pysznie i słodko :-)
Waga ok 58 kg ale dokładnie zważę się jutro rano.

Miłego tygodnia

7 kwietnia 2012 , Komentarze (2)

Zdrowych, Pogodnych
Świąt Wielkanocnych,
pełnych wiary, nadziei i miłości.
Radosnego, wiosennego nastroju,
serdecznych spotkań w gronie
rodziny i wśród przyjaciół
oraz wesołego "Alleluja"
życzy
majrok

-- 

6 kwietnia 2012 , Komentarze (1)

 
Chwila oddechu od pracy, żeby w wir pracy domowej swe ręce włożyć. Bałagan zewsząd woła i krzyczy, słoneczko przez szyby brudne z trudem do mieszkania się wkrada...Najpierw swe myśli poukładać muszę, sensowne listy zakupowe porobić i  zaplanować te święta z głową...Plan kiedyś tlił się w mej głowie by rodzinne święta urządzić, zaprosić najbliższych,..niech jeszcze dojrzewa i za rok uskuteczniony będzie...

Wagowo chyba bez zmian- tego się trzymam usilnie wierząc, że waga ma wierna więcej niż 57,5 kg nie pokaże...Po @ się zważę by choć ziarnko prawdy  w tym pomiarze było..
Tymczasem  zmykam co by świąteczny porządek ogarnąć, pisanki śliczne przygotować...
Jeszcze wrócę i życzonka świąteczne na pewno osobiście Wam złożę...pa

28 marca 2012 , Komentarze (2)

  na święta i chwilę oddechu..sprzątanie i mycie okien zostawiam chyba na jakiś urlop :-)
nie mam siły chyba, że mąż trochę pomoże, ale on coraz mniej chętny do pomocy..nie przeszkadza mu, że brudne okna itd.

Nie ćwiczę, jedynie kilka brzuszków wieczorem, żeby ból kręgosłupa zmniejszyć, zwisy na drążku i podciąganie kolan na drążku..
Waga raczej bez zmian ok 57- 57,5 kg.
Znów pracowity weekend przede mną... ale od 6 kwietnia wolne..................
Miłego tygodnia  tym Vitalijkom co tu jeszcze zaglądają i czytują...choć ostatnio nie ma co :-)
Buziaki 

22 marca 2012 , Komentarze (6)

 - dopadło mnie choróbsko..Organizm na maksa osłabiony, trochę wysiłku zmęczenie i dopadło..Niestety czas na l4 nie ma...Oscilococcinum musi wystarczyć :-)

Waga - 75,5.  -  Edit: czeski błąd   waga oczywiście ta co na pasku :-) czyli 57,5 kg
Mam teraz wolny weekend więc planuję spacery, rowerek, może pobiegam...albo pomaszeruję na razie ostrożnie.
Właśnie sobie zdałam sprawę, że za 3 tyg święta... 
Miłego dnia
Zmykam do pracki
 


© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.