4/7, 5/11
stoi... 80,5 i trochę wkurza
razowiec żytni 250, ser żółty 40, masło 30, sałata, ogórek, kiełki, pomidorki cherry 20 = 340
jabłko 80, 2 marchewki 40 = 120
makaron chiński 200 warzywa 180 = 380
banan 100
słodkości 200
razowiec z białym, rzodkiewką i szczypiorem - 400
ruchu brak - ból przez @@@
3/7, 5/11
plan na środę:
płatki owsiane 90, 2 śliwki 40, słonecznik 20 - 150, jogurt naturalny 100 , 3 maluśkie mandarynki 80 = 330
jabłko 80, marchewki 40 = 120
łosoś duszony 400, mix sałat 100 = 500
cdn...
950 kcal
w planie 1h na rowerku stacjonarnym
cdn...
2/7, 5/11
plan na wtorek:
płatki owsiane 90, 2 śliwki 40, słonecznik 20 - 150, jogurt naturalny 100 , 3 maluśkie mandarynki 80 = 330
surówka (mix sałat, pomidorki cherry, ogórek, oliwki czarne, prażony słonecznik, kiełki, czerwona cebula, cytryna, oliwa, przyprawy, ser feta) = 250
pierogi ze szpinakiem, 1/2 porcji (w barze - bo nie planuję tak szybko wracać do domu) ok 300
3 mandarynki 100, banan 100, jabłko 90 = 290
razowiec 260 z pastą z tuńczyka 190, kiełkami, szczypiorem + pomidorki cherry i grzybki marynowane 20 = 470
1640 kcal
pedałowanie w plenerze, spacer
7 tygodni wo diosny - LUTY!
waga na początku 80,5
menu na dziś:
płatki owsiane 90, 2 śliwki 40, słonecznik 20 = 150, pomarańczka 100, jogurt naturalny 100 = 350
jabłko 80, marchewki 40 = 120
kasza jęczmienna 330, sos z pieczarek, jogurtu naturalnego z cebulką i pietruszką 150, surówka 100 (mix sałat, pomidorki cherry, ogórek, oliwki czarne, prażony słonecznik, kiełki, czerwona cebula, cytryna, oliwa, przyprawy) = 580
2 śliwki 40, ostatni babciowy mini pączek 120, kawa 40 = 200
tortilla 400, sałatka 100 = 500
1850 kcal
stepper 40 min (300 kalorii spalone)
6i7/7, tydzień 4/11
sobota (bóle brzucha, jakieś dziwne nocne zatrucie - jem wiec w krótkich odstępach czasu wyłącznie białe pieczywo i ryż - czasem trzeba)
razowczyk z białym - 300
bułka - 220
bułka - 220
lody w galerii 260
ryż z pieczonym jabłkiem - 460
kanapki z białym - 300
1760
rowerek stacjonarny 30 min.
łazikowanie po mieście - kilka h
-----------------------------------------------
niedziela (żołądek chyba doszedł do siebie :)
razowiec żytni 180 z białym, szczypiorem i kiełkami lucerny 80 = 260
jogurt śliwkowy 150, 2 małe jabłuszka 130, kawa z mlekiem 40 = 320
ryż z jablkami - 460
razowiec z warzywami i serem 400
(i babciowe pączki, oj wstyd, ale jaki pyszny
)
70 min na rowerku stacjonarnym, 30 min w plenerze - z przypadku, 20 min b. szybkiego marszu - z przypadku)
w planie spacer (edit - nic z tego, jest straszny wiatr i deszcz - a ja "czuję" wciąż to ucho), a potem pedałowanie na stacjonarnym
5/7, tydzień 4/11
puchnę... zbieram wodę, gromadzę, kumuluję...
81,6
razowiec 180, masło 40, pasta z tuńczyka 100 = 320
kawa z mlekiem 40+ gorzka czekolada i kawałek wafelka 240 = 280
dorsz, pieczone ziemniaczki, surówka (sałata lodowa, kiełki, prażony słonecznik itd.) - ok 500
kanapki jakieś tam... 400
1500 kcal
55 min na rowerku
4/7 4/11
razowiec 180, 2 plastry sera 100, sałatka grecka 100 = 380
kawa z mlekiem 40, budyń z sokiem 260 = 300
jogurt z musli.... 350 i słodkie
mega spadek cukru - już idzie @, WIADOMO
makaron z czosnkiem niedźwiedzim 360, biały ser 100, przyprawy, oliwa 40 = 500
razowiec + dodatki 400
1930...
30 min marszobiegów, 40 min aerobiku
3/7 4/11
waga "nagradza" mnie wzrostem.
Olewam i robię swoje.
Chcica na słodkie rośnie i się nasila...
jabłka 170, marchewka 40 = 210
jajecznica z: 3 małych jaj 240, łososiem 60, kukurydzą 20, szczypiorkiem i pomidorki cherry 10 = 330
kawa z mlekiem 40, budyń (130 proszek budyniowy, mleko 0,5 90, ksylitol 30 = 250) sok 30 = 320
porcja barszczu 200
tortije z sałatką grecką - ok 600
i niestety, wielkie niestety - wpadły słodkości :( Nawet mi się nie chce liczyć.
1660 kcal cdn...
stepper + marszobiegi - 1h
2/7, 4/11
jabłko 120, marchewki 40 = 160
jogurt wiśniowy 170, kawa z mlekiem 40 = 210
barszcz 200
banan 100, mandarynki 100 - 200
chlebuś z dżemikiem - chcica na słodkie mnie trawi... 250
razowiec + łosoś i zielone = 400
1420 kcal
30 min stepperka
40 min aerobiku
1/7 4/11 - 8 tygodni d wiosny!!!
80,7 po tygodniu choroby i leżakowaniu w łóżku...
Trochę mi siebie żal, że motywacji wystarcza do wtorku...
Z drugiej strony akurat w tym tygodniu gorączka + bardzo silny ból były usprawiedliwieniem.
Wciąż nie słyszę na to ucho, nadal utrzymuje się opuchlizna (mniejsza ale jest), a przy przełykaniu słyszę dziwne, męczące dźwięki...
Ciekawe co powie pani doktor? Kiedyś, w podobnej sytuacji -oceniła, że jest już dobrze - nie słuchała mojej relacji - i po tygodniu wszystko wróciło.
Oby tym razem było inaczej!
chleb żytni razowy 260, masło 40, powidła domowe z agrestu ok 100 = 400
jogurt 150, jabłko 80, mandarynki 100 kawa 40 = 370
duszone flądry (śladowa ilość jedzenia) 200, surówka 100, 2 małe kluski z pieczarkami ok 70 = 370
trochę słodkiego i słonego 200
jabłko 80, mandarynki100 = 180
chleb 160 z serem 180 +80 = 420
1940 kcal - no właśnie... a niby jabłuszka i jogurciki które zastąpiły słodycze...
100 min na rowerku - spalone 450 kcal