Ostatnio dodane zdjęcia

O mnie

po pierwsze: fitmama!!! nie moge zyc bez sportu i treningow. jestem mama cudownej dziewczynki, ur. 22.02.13. poza tym jestem fizjoterapeutka w sztokholmie, i masazystka . :) mam dziesiatki zainteresowan, przede wszystkim trening i zdrowie, konie, muzyka, spiewam i gram na gitarze, film, jezyki obce, ksiazki, rysowanie... dlugo by pisac. jestem znana z mojego slomianego zapalu, zaczynam 10 rzeczy, koncze jedna. :) teraz sie to zmieni, uda mi sie wytrwac na diecie!! jednym z powodow dla ktorych chce schudnac jest cwiczenie mojej slabej woli.:))

Informacje o pamiętniku:

Odwiedzin: 324046
Komentarzy: 6611
Założony: 8 grudnia 2009
Ostatni wpis: 14 czerwca 2016

Pamiętnik odchudzania użytkownika:
martini18

kobieta, 33 lat,

177 cm, 70.10 kg więcej o mnie

Postanowienie wakacyjne: 64 kg, przebiec 10 km w 1h, lub mniej

Postępy w odchudzaniu

Najskuteczniejsze odchudzanie w Polsce.

Wpisy w pamiętniku

4 sierpnia 2010 , Komentarze (1)

kilogramy ida w dol, jest 63,5 lepiej niz kiedykolwiek. ale jakos sie z tego nie ciesze. pojutrze czeka mnie konfrontacja, nie bedzie lekko, ale wiem ze podjelam wlasciwa decyzje. dzisiaj jezdzilam 2 godziny na rowerze, a potem jeszcze godzine okna mylam, wiec troche spalonych kalorii jest. kurcze ciagle sie zadreczam ta jazda, ale ciesze sie ze moge przyleciec znowu do warszawy za miesiac. tu jest jednak lepiej..

3 sierpnia 2010 , Komentarze (7)

a do tego wszystkiego boli mnie glowa i wlasnie zerwalam z moim chlopakiem z ktorym bylam 6 mies. gorzej byc nie moze, nie? teraz to jz tylko kg beda leciec w dol, reszta do gory!!

3 sierpnia 2010 , Komentarze (2)

no i co? nie zdalam :P ale przynajmniej juz sie tak nie boje. plac ladnie zaliczylam, wszystko szlo super, az do skrzyzowania z lamanym pierwszenstwem, tam mnie ponioslo. widac musze sie douczyc. we wrzesniu bedzie poprawka i zdam spiewajaco :) ide spac, wstalam o 5. za to teoria bezblednie :)

2 sierpnia 2010 , Komentarze (4)

nastepny wpis pokaze czy zdalam czy nie. wiem ze mam szanse ale nie moga mnie wziasc nerwy. :P dzisiaj prawie nie jadlam, potem wypilam duzego redbulla i cole niedlugo potem. jestem niezle roztrzesiona. :) dzisiaj mialam ostatnia jazde i dobrze mi szlo. trasy znam dobrze, zeby tylko trafil mi sie dobry egzaminator :P sorki ze tak w kolko o tym prawku, ale nie mysle o niczym innym teraz :) od jutra sie poprawie, jezeli zdam. :P a, kupilam sobie super buty do biegania, bedzie sie mieciutko biegalo po powrocie do szwecji :P

1 sierpnia 2010 , Komentarze (4)

wydrukowalam sobie bielt, w czwartek lece do sztokholmu. bede sie musiala rozmowic z Joshem, chyba jednak nic z tego nie bedzie, mam wrazenie ze inicjatywa jest jednostronna, mimp wszystkich pieknych slow pisanych... wlasciwie juz podjelam decyzje ale z wprowadzeniem jej w zycie zaczekam na powrot. nie bede jak on zalatwiac takich spraw przez telefon. tchorzostwo, a ja musze znalezc odwage zeby to powiedziec w twarz, taak teraz to stres moja dieta rzadzi, a ze jak sie stresuje to mi sie zoladek sciska to jest to na korzysc. juz jest 64 na prawdziwej wadze, czyli 62 na mojej. tyle to wazylam tylko jak bylam chora. :) jeszcze 5 i bedzie cel!! :)

 

30 lipca 2010 , Komentarze (2)

powoli, powoli do przodu.. pol kg w dol, zaraz pasek zmienie. wychodzi, tylko musze miec cierpliwosc.. pewnie przez ten stres zwiazany z egzaminem.. dzisiaj jechalam za paroma egzaminami i wszystkie oblaly, przez glupie rzeczy.. jest podobno jeden egzaminator straszny na odlewniczej, a reszta w porzo.. na pewno trafie na tego jednego jak znam moje szczescie.. :P

29 lipca 2010 , Komentarze (3)

kurcze zmienna ta pogoda dzisiaj, raz slonce, raz deszcz. dzisiaj moje imieniny :) mialam dzisiaj 2-godzinna jazde, i szlo po prostu super! zeby tak bylo we wtorek na egzaminie.. :P. zastanawiam sie co mam robic po powrocie do sztokholmu, to juz w czwartek.. nie wiem jak bedzie z moim chlopakiem, wszyscy mi mowia ze nieodpowiedni, egoistyczny.. sama zaczynam miec watpliwosci. musze duzo przemyslec. na szczescie mam jeszcze troche czasu.

1. fantazja + biala herbata

2. kawalek kabanosa

nie wiem :P

cwiczenia> 40 min rowerek

27 lipca 2010 , Komentarze (3)

lubie taka pogode. chociaz chcialoby sie poopalac, ale jak jest chlodniej to lepiej mi sie jezdzi i mysli w ogole. :) nie jestem taka glodna ostatnio, wiec waga powoli sie rusza w dol. byl stop, bo biore antybiotyk i troszke poszlo w gore, ale jest 64,5 znowu. ciekawe czy w ten jeden tydzien uda sie do tych 62 dojsc. a tak w ogole to chyba zaczne z tabletkami antykoncepcyjnymi. a po niech sie podobno tyje:(. pan obrazalski sie odobrazil, az do nastepnego razu. ;P. dzisiaj jeszcze musze wskoczyv na rowerek, a tak w ogole to ciocia dzisiaj przyjezdza z Francji z corka. beda niedlugo. to pa!

25 lipca 2010 , Komentarze (2)

leniwy dzien, milo z ochlodzeniem. pojechalam z dziadkami i siostra do dalszej rodziny na wies. milutko bylo, i nawet nie zjadlam za duzo. zakochalam sie w jednym kociaku i probowalam go przemycic, ale mnie nakryli. :) moj chlopak okazuje sie byc bardzo obrazliwy. z waznego powodu powiedzialam ze nie mozemy razem sie wybrac na ten rejs, a on strzelil focha, ze w takim razie nie wie czy mu sie chce do mnie jeszcze przyjezdzac, a potem skonczyl rozmowe bez slowa pozegnania... nie wiem co mam robic, tak jest za kazdym razem jak mowie na cos nie.... pomozcie! z jednej strony jestem wsciekla, a z drugiej jest mi smutno.. mimo wszystko kocham go i nie chce go stracic..

24 lipca 2010 , Komentarze (1)

czuje sie super, pelna energii, moze jak sloneczko dluzej zostanie to sie poopalam. :) wczoraj wreszcie wsiadlam na rowerek, 40 min jezdzilam a wczesniej szorowalam lazienke przez 2 godziny, a mialam tylko zmyc podloge. ogarnal mnie szal sprzatania :) tylko dobrze wiecej spalonych kalorii. dzisiaj sobie odpuszcze ciezsze jedzenie, bo mi cieplo.

1. grahamka z szynka i serem bialym

2. nektarynka i jablko

dalej zobaczymy

cwiczenia: 60 min rowerka

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.