Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
dziekuje za wszystkie komentarze!
4 sierpnia 2010
kilogramy ida w dol, jest 63,5 lepiej niz kiedykolwiek. ale jakos sie z tego nie ciesze. pojutrze czeka mnie konfrontacja, nie bedzie lekko, ale wiem ze podjelam wlasciwa decyzje. dzisiaj jezdzilam 2 godziny na rowerze, a potem jeszcze godzine okna mylam, wiec troche spalonych kalorii jest. kurcze ciagle sie zadreczam ta jazda, ale ciesze sie ze moge przyleciec znowu do warszawy za miesiac. tu jest jednak lepiej..
Rozumiee
4 sierpnia 2010, 19:43o co chodzi z tą jazda? co się dzieje? A co do kilogramów to gratuluje i uśmiech poproszę :)