jej, mialam takie zakwasy rano ze zastanawialam sie czy dam rade w ogole ustac na nogach!!!! :) a i brzuch niezle bylo czuc. jestem juz po 1 dniu shreda, robilam go juz wczesniej, pierwszy poziom, ale samej to nudno.. dobrze ze mam 88sweet88 do towarzystwa, razem razniej :) ledwo przebrnelam przez cwiczenia nog, ale sie nie dalam i dowiodlam sobie po raz kolejny ze umysl jest silniejszy niz cialo :)
dzisiaj w ogolw jakis Power we mnie wstapil bo od rana latam i cos robie. Bella wczesnie wstala, ale potem spala 2 h wiec moglam popracowac. pranie w toku, wlasnie sie suszy w suszarce, zrobilam duzo porcji warzyw, miesa dla Belli i zamrozilam gotowe, Bella zjadla duzylunch, teraz ja jem resztki z wczoraj, a potem lece wyciagnac pranie i poskladac. przede mna jeszcze odkurzanie calego mieszkania, zmywanie podklogi i sprzatniecie lazienki, ponad godzinny spacer z Bella i zakupy, pierwszy raz bede gotowala rosol, i musze przeczytac 80 stron Fizjologii... a czyta sie powoli :P ale to na koniec jako odpoczynek :P
haha, nie mowcie tylko ze malo cwiczen, bo z zakwasami cala ta robota w domu tez jest odczuwalna!!! trzymajcie sie goraco!
dieta:
1. owsianka, kilka orzechow, rodzynek, kawa z mlekiem
2. zapiekany kuskus z miesem i warzywami
3. serek wiejski, banan
4. rosol z warzywami.
trening: 20 min 1 dziem Shred, spacer 1 h, sprzatanie, rozciaganie