Ostatnio dodane zdjęcia

O mnie

Trochę bardziej jestem rozgadana na moim blogu, który od jakiegoś czasu prowadzę. Jeżeli chcesz bliżej mnie poznać i moje zainteresowania, to serdecznie zapraszam na jego strony www.viollet.pl

Informacje o pamiętniku:

Odwiedzin: 13898
Komentarzy: 247
Założony: 4 października 2009
Ostatni wpis: 6 marca 2017

Pamiętnik odchudzania użytkownika:
Viollet

kobieta, 61 lat, Miasteczko

163 cm, 74.20 kg więcej o mnie

Postępy w odchudzaniu

Najskuteczniejsze odchudzanie w Polsce.

Historia wagi

Najskuteczniejsze odchudzanie w Polsce.

Wpisy w pamiętniku

25 lutego 2011 , Komentarze (1)

 Doszłam do wniosku, że ja to jakaś "kopnięta" jestem...jeszcze jednej szkoły nie skończyłam, a już do następnej się zapisałam.
  Nie wiem jeszcze czy się dostanę, bo są to studia podyplomowe dla określonej grupy pracowników samorządowych organizowane przez ministerstwo MSWiA. Ogłoszenie wyników naboru ma być w poniedziałek. Podali na swojej stronie, że zgłosiło się przeszło 450 osób na 140 miejsc. 
    Zobaczymy, tym bardziej, iż sama nawet nie wiem czy na pewno tego chcę...wstawania skoro świt, zawalenia wszystkich weekendów, zdawania egzaminów itp.
  Architekturę krajobrazu kończę w czerwcu, czyli prawie cztery miesiące jedno z drugim możne kolidować...a tam.... co ma być to będzie..:))
  Jeśli chodzi o dietkę, to eksperymentuję...:))
To ja znikam i udanego weekendu życzę..:))

21 lutego 2011 , Komentarze (1)

  Pora poprawić pasek. Dzisiejszy  KOLEJNY!!!!- pierwszy dzień odchudzania zaczynam od wagi 69,40..:(. I skoro tylko białkowa na mnie działa, trochę ją zmodyfikuję. I tak, aby zbytnio się nie męczyć tą monotonnością jedzenia, to zaczynam od 3 dni uderzeniówki, a potem zrobię naprzemienną 1/1. Jeden dzień białko i jeden normalne jedzenie. Zobaczymy czy waga ruszy.
  Moja Mama zastosowała tę metodę. Na początku waga szła jej raz w górę, raz w dół, ale po 17 dniach suma- summarum ubyło jej 2,5kg. Rewelacja to żadna, ale lepsze to, niż  kręcenie się w kółko jakie ostatnio mam z moją wagą.
Pozdrawiam i spokojnego tygodnia życzę..:)

20 lutego 2011 , Komentarze (1)

  Witajcie,
z moją dietą jest gorzej niż kiepsko. Dziś wsunęłam całą paczkę pistacji...już jutro chcę widzieć wagę po tej sporej ilości soli w jakiej tarzały się orzeszki..:)   Dla opamiętania i mobilizacji wyciągnęłam z szafy letnie sukienki i przymierzyłam. Zapiąć się zapięłam, ale już tak dobrze nie leżą i ma nadzieję, że ten widok był tym "kopem" do działania.
Więc publicznie postanawiam, iż na urodzinki, które mam już za niecały miesiąc, robię sobie mały prezent w postaci spadku wagi - cel 66kg. To co na pasku już dawno straciło aktualność:(
A jak tylko wiosna zawita, to mam zamiar wrócić do biegania..:))
Buzka i spokojnego wieczoru życzę...:))

14 lutego 2011 , Skomentuj

Witajcie,
moja Banda przyjechała na tydzień i jak zawsze w tym czasie dietkę diabli wzięli.I znowu trzeba zaczynać od początku. Ten mój organizm, to już całkiem zwariuje i nic na niego nie zadziała. Już sobie niczego nie będę obiecywała, bo im więcej obietnic tym mniej efektów.
  Teraz gdy znowu jestem "Kevinem" muszę wskoczyć we właściwe tory, zapomnieć najpierw o słodyczach, a dopiero potem pomyśleć nad jakimś ciekawym i skutecznym jadłospisem.
 Idę zerknąć co tam u Was słychać..:)) Buźka i miłego wieczoru..:))

3 lutego 2011 , Skomentuj

SKUTECZNA DIETA

I TYDZIEŃ

Śniadanie:
- kawa lub herbata bez cukru
- jogurt naturalny 150-200 g
- jajko

Obiad:
- 150-200 g mięsa (chuda wołowina, cielęcina, drób) lub ryby (dorsz, panga, łosoś, sola, pstrąg)
- główka sałaty
- jajko na twardo
- jogurt naturalny
mięso usmażyć na odrobinie oliwy z oliwek, lub ugotować (z rybą to samo), sałatę posypać posiekanym jajkiem i polać jogurtem doprawionym do smaku ziołami, czosnkiem ,pieprzem i solą

Kolacja:
- 150-200 g ryby lub mięsa( j.w)
- gotowane jarzyny (szpinak, fasolka szparagowa, brokuły ,kalafior) ok. 300-400 g

II TYDZIEŃ

Śniadanie:
- jak w pierwszym tygodniu ale jogurt można zmiksować ze świeżymi owocami (truskawki, jagody, maliny, jeżyny, porzeczki)

Obiad:
- jak w pierwszym tygodniu

Podwieczorek:
- jedno jabłko

Kolacja:
- jak w pierwszym tygodniu

III TYDZIEŃ

Śniadanie:
- kawa lub herbata bez cukru
- kromka chrupkiego pieczywa z plastrem wędliny
- jajko lub jogurt do wyboru
Obiad:
- jak w poprzednich dwóch tygodniach

Podwieczorek:
- Jabłko

Kolacja:
- jak w poprzednich tygodniach

WSKAZÓWKI POMOCNE W PRZETRWANIU
Dodatkowe produkty dozwolone w niewielkich ilościach, którymi można zastąpić podane wyżej składniki lub ewentualnie dodać do nich:
- świeża papryka
- cebula
- mozzarela (w niewielkich ilościach!!!)
- cukinia
- pomidory
- koncentrat pomidorowy
- ogórki świeże
- ogórki małosolne, konserwowe
- wędzony łosoś
Porady i kilka przepisów:
Wszystko można słodzić słodzikiem ? w razie wielkiej potrzeby na coś słodkiego posłodzić słodzikiem jogurt, jest pyszny, można dodać cynamon i łyżeczkę kawy rozpuszczalnej ? pycha!
Wszystko warto dobrze przyprawiać ziołami i czosnkiem ? mięso i ryby są wtedy bardzo aromatyczne i smaczne! Bazylia, oregano, zioła prowansalskie, chili, pieprz cayenne, pieprz to podstawowe przyprawy. Można dodać również curry, imbir, gałkę muszkatołową. Sól bardzo umiarkowanie!
Propozycje dań głównych:
Pieczony pstrąg:
małego pstrąga ok. 200 gr(świeżego!), natrzeć sokiem z cytryny i solą, odstawić na 2-4 godziny. Po tym czasie odlać wodę i wstawić do piekarnika nagrzanego do ok. 200?C i piec ok. 20 minut. Podawać z sałatą z sosem z oliwy, soku z cytryny, odrobiną octu winnego i oregano.
Panga pieczona pod pomidorem i mozzarelą:
Filet z pangi rozmrozić, natrzeć sokiem z cytryny i solą. Odstawić na 1-2 godziny, odsączyć z wody i ułożyć na blaszce lub foremce do zapiekania. Ułożyć ok. 3 plastrów pomidora (bez skóry i pestek) a na każdy plaster położyć jeszcze po plasterku mozzareli i tak przygotowaną rybę upiec w nagrzanym piekarniku (ok. 200?C) ? ok. 20-30 minut. Do tego sałata przygotowana jak w poprzednim przepisie.
Panga na ostro:
Przygotowaną rybę (jak wyżej) usmażyć na oliwie z oliwek na złoto. Kiedy będzie się smażyć do małego garnka wlać łyżkę oliwy z oliwek, gęsty sok pomidorowy lub przetarte pomidory (150ml), dwa duże ząbki czosnku i chwilę pogotować. Na koniec dodać kilka kropel sosu tabasco lub chili, wymieszać i doprawić solą. Ugotować warzywa (brokuły lub fasolkę szparagową), ułożyć na talerzu. Zdjąć rybę z patelni ułożyć obok jarzyn, polać sosem pomidorowym i posypać odrobiną startej na grubych oczkach mozzareli.
Sałatki:
Sałata z łososiem:
Sałatę skropić oliwą i sokiem z cytryny, na niej ułożyć łososia wędzonego i jajko poche ( do wrzącej wody ? nie może mocno bulgotać!- powolutku wlać jajko (i na maleńkim ogniu gotować 3 minuty na miękko a 6 na twardo) ,które później trzeba odsączyć z wody i ułożyć na sałatce. Posypać pieprzem grubo mielonym i skropić cytryną.
Sałata z mięsem:
Sałatę umyć, porwać. Dodać usmażone piersi z kurczaka lub wołowinę (polędwicę), pokrojone w paski i dwa pokrojone jajka na twardo. Całość wymieszać i doprawić sosami z jogurtu.
Sos z jogurtu można zrobić koperkowy, czosnkowy, koperkowo szczypiorkowy, chili, poprzez dodanie do kubka jogurtu świeżych ziół, lub rozgniecionego czosnku. Doprawić sola i pieprzem.
Deser:
Od drugiego tygodnia można jeść jabłka więc polecam pieczone jabłko z jogurtem waniliowo-cynamonowym,
Jabłko umyć, wydrążyć od strony szypułki i wstawić do piekarnika rozgrzanego do 180?C. Piec ok. 20 minut. W międzyczasie jogurt posłodzić słodzikiem, dodać kilka kropel aromatu waniliowego (takiego do ciast) i cynamon, wszystko dokładnie wymieszać. Kiedy jabłko będzie dość miękkie, włożyć je do miseczki, do wydrążonej dziury wlewać jogurt, który ma oblać całe jabłko. Posypać cynamonem. PYCHA!!!
Starte jabłko wymieszać z jogurtem i słodzikiem, doprawić cynamonem i też jest super!

Poza tym, w obrębie danych produktów można naprawdę urozmaicać sobie to jedzenie i tak np.: na obiad można usmażyć filet z kurczaka a na niego ułożyć jajko sadzone zamiast jajka na twardo z sałatą. Zamiast sałaty na obiad można zjeść gotowane jarzyny (kolacje można zamieniać z obiadami)

3 lutego 2011 , Komentarze (1)

  Witajcie, dietka działa..:) chociaż trudno określić jak bardzo, bo jestem teraz w trakcie "ciężkich dni" więc jak będzie po nich to się okaże..:)
  Jak ją zaczynałam w sobotę to rano na wadze zobaczyłam 68,90, a dziś tyle co na pasku.
  Niestety nie potrafiłam znaleźć tego linka, lecz zapobiegliwie wkleiłam dietkę do Worda więc wrzucę ją w całości.

30 stycznia 2011 , Komentarze (2)


Witajcie, u mnie zmiana diety, bo dukan już na mnie nie działa:(.
  Znalazłam w internecie coś takiego jak bardzo szybka dieta, podobnie się je jak na dukanie tyle, że białko i warzywa jada się równocześnie. Jedynie nie można jeść kiedy się chce. W pierwszym tygodniu są 3 posiłki dziennie, w drugim i trzecim- cztery. W drugim tygodniu dochodzi jakiś owoc, a w trzecim chlebek chrupki.
  Jak uda mi się znaleźć link do tej diety, to go wkleję. Bo teraz nie mam do niego dostępu gdyż gdy trafiłam na tę dietę, byłam na moim starym laptopie.
  Biedaczysko był już cały w strzępach aż dziw, że chodził..:)) A że teraz w sklepach masa promocji, to udało mi się kupić po dość okazyjnej cenie nowego.   
 Bardzo lubiłam i nadal lubię tego mojego staruszka, jeszcze muszę poprzerzucać wszystkie ważniejsze dokumenty ale z tym się  nie śpieszy.
 A wracają do diety, to jeśli się na mnie sprawdzi, to choćbym miała kopać pół dnia, to znajdę dla Was ten link..:))
 Buźka i udanej dalszej niedzieli. Przede mną jeszcze służbowy wyjazd związany z corocznym plebiscytem na najlepszych animatorów kultury. Muszę być tam na 17tą, a jeszcze czeka mnie dojazd prawie 25km.
  Znikam powoli się szykować....szykowanie zacznę od dobrej kawki..:))

25 stycznia 2011 , Skomentuj

    Witajcie, ja dalej dietkowo..:)) Przeszłam na druga fazę i skończyłam etap warzyw i od dziś zaczynam proteiny. Jakoś marnie mi to odchudzanie idzie, bo po tej przedłużonej uderzeniówce, plus 6 dniach na warzywach, waga uparcie pokazuje 68,50 i ani myśli spaść. Ale daję sobie jeszcze 2 tygodnie a potem zobaczymy...:))
Znikam i miłego dzioneczka życzę..:))

21 stycznia 2011 , Komentarze (2)

   Dziś sobie upiekłam ciasto marchewkowe, może nie do końca zgodne z dietą dukana, ale po małym ustępstwie może być..:)
A że mimo pilnowania, waga ani rusz.:( ....więc lepszy taki grzeszek niż moje cukierki, które jeszcze leżą w szafce i kuszą..:))

   Nie jest to klasyczne ciasto marchewkowe, ale jego jeszcze zdrowszy zamiennik. Nie uświadczycie w nim mąki czy masła. To jedynie marchew, owies, oliwa, brązowy cukier (choć ja ze względu na dukana zastąpiłam słodzikiem) a że nie miałam daktyli dodałam rodzynki.

składniki (na małą keksówkę):
  • 1,5 szkl tartej marchewki
  • 1 szkl płatków owsianych
  • 0,5 szkl otrąb pszennych
  • 0,5szkl brązowego cukru (dałam dwie łyżeczki słodziku)
  • 3 jajka
  • 3 łyżki oliwy ( nie dawałam)
  • 0,5 szkl mleka
  • garść daktyli, posiekanych ( dałam rodzynki)
  • 1/2 łyżeczki proszku do pieczenia
  • 1/2 łyżeczki cynamonu
  • 1 łyżeczka tartej gałki muszkatołowej
  • niepełna łyżeczka soli
  • kwaśna śmietana (do podania; opcjonalnie)
   Rozgrzej piekarnik do 175°C. Małą keksówkę wyłóż pergaminem.
W jednej misce wymieszaj płatki, otręby, proszek do pieczenia, sól, cynamon i gałkę muszkatołową.
W drugiej misce zmiksuj jaja, cukier i oliwę. Wmieszaj marchew i daktyle. Przelej do suchych i wymieszaj.
Masę przelej do keksówki i piecz 50 minut. Wyjmij i pozostaw do wystygnięcia (najlepsze jest po 24 godzinach, choć wątpię, że dotrwa;). Ja przed chwilą podjadałam jeszcze ciepłe..:))
Podawaj bez dodatków lub z kleksem kwaśnej śmietany.
Smacznego:)


19 stycznia 2011 , Komentarze (2)

  Witajcie, dziś wprowadziłam warzywa, bo ta moja waga zaczęła wariować, zamiast spadać idzie do góry....może przeholowałam z tą uderzeniówką...może tylko dłuższy okres jest skuteczny za pierwszym podejściem, a nie przy którymś kolejnym...
   Byle się nie zniechęcić i teraz wytrzymać pięć dni z warzywami, a potem 5 dni proteiny. A jak po tym czasie waga dalej będzie wariowała trzeba będzie poszukać jakiejś nowej diety..:(
  Pozdrawiam i znikam papa..:))

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.