Witajcie,
z moją dietą jest gorzej niż kiepsko. Dziś wsunęłam całą paczkę pistacji...już jutro chcę widzieć wagę po tej sporej ilości soli w jakiej tarzały się orzeszki..:) Dla opamiętania i mobilizacji wyciągnęłam z szafy letnie sukienki i przymierzyłam. Zapiąć się zapięłam, ale już tak dobrze nie leżą i ma nadzieję, że ten widok był tym "kopem" do działania.
Więc publicznie postanawiam, iż na urodzinki, które mam już za niecały miesiąc, robię sobie mały prezent w postaci spadku wagi - cel 66kg. To co na pasku już dawno straciło aktualność:(
A jak tylko wiosna zawita, to mam zamiar wrócić do biegania..:))
Buzka i spokojnego wieczoru życzę...:))
- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
bilmece
20 lutego 2011, 20:59mysle, ze wraz z wiosna wszystkim nam wroci ochota do wszystkiego co z odchudzaniem zwiazane :) bedzie dobrze, a szczegolnie jak bieganie wlaczysz to bedzie inne samopoczucie :) sciskam i cudownego tygodnia zycze!