100 DZIEN DIETY
Dzis zanotowalam 100 dzien diety... i lekki przyrost wagi... ale nie narzekam nasze polskie jedzonko jest suuuper, ale czas wrocic do dietki... czy to bedzie dzis?? nic nie obiecuje
Pobudka: 9.20
gimnastyka:
- 11.10-13.30 : - 1 godzina nordik walking
- 10 min rowerek
- 13 min Billy Blanks Ab-Bootcamp
- cwiczenia na boczki
- 8 min buns
- 8 min arms
- 1 seria z T. "Webb Ja chce miec taki brzuch"
- 8 min stretch
zabiegi kosmetyczne:
- depilacja brwi
- balsamy
Mama przygotowala pyszniutki obiad, oczywiscie do dietetycznych nie nalezal ale 2 godziny i 20 minut pocowczylysmy wiec chyba nmic sie nie stanie...
Brak mi tej wczesniejszej motywacji?? Dlaczego?? Przybralam troche na wadze ale nie mam tej moptywacji by robic diete a musze... tzn chce... chce zrzucic te nieszczesne ostatnie kg i przedewszystklim pieknie wyrzezbic cialko a poki co widze piekne spuchniete cialko... moze tez dlatego, ze czekam na @?? Musze sie wziasc pozadnie w obroty i moja mamusie tez, bo i ona przytyla i czekala z radoscia na mnie by razem tru walczyc o piekne cialko.... a ja mam wyrzuty sumienia, ze nie robie tego, ze nie cwicze z taka werwa, ze podjadam i to mam wyrzuty sumienia w stosunku do mojej mamy, bo wiem, ze czekalam tu na mnie z nadzieja, ze3 razem damy rade a dnmie uciekaja a my tylko 2 razy pocwiczylysmy ok jeszcze mamy 2 miesiace i 8 dni by wygladac pieknie!!