znowu nie o diecie...pytanie: skad wiecie ze facet
jest szczesliwy?
Weekend byl super,w piatek spotkalam sie z d.w jego miescie,poszlismy na zapiekanki,pyszne lody,pozniej pograc w pilkarzyki etc.,wieczorkiem dokonczylismy film.
Sobota tez super,pojechalismy na pizze ,moja ulubiona z da grasso ,mniamiiiiiii! zzarlam tak duzo ze wstyd swoja droga,do tego te sosy....i cola!
ale warter bylo grzechu.
Wieczorkiem pojechalismy do mnie,mielismy isc na impreze,wypilismy troche vodki z sokiem kaktusowym i tak nam sie dobrze siedzialo i gadalo ze zostalismy w domu.
Rano sie obudzilismy,wysciskal mnie,przytulal i bylo to naprawde mile.
Ale wiecie co? ja nigdy nie wiem czy on jest szczesliwy.
On sie prawie wogole nie usmiecha.
Rzadko tez jest wylewny.
Po za tym,ze mi powiedzial ze dwa razy ze mnie kocha to nic za bardzo nie mowi od siebie.a chcialabym uslyszec ze jestem dla niego bardzo wazna ,bliska,ze mysli o mnie...nie wiem kurcze
nie wymagam zeby mi misoowal caly czas,ale potrzebuje jakiejs takiej pewnosci ze wszystko jest ok,ze nie jest ze mna od tak,z jakiegos tam rozsadku czy zabicia samotnosci.
i need your advice..
Babeczki zlote,powiedzcie mi prosze....czy czeste spotykanie sie z facetem moze go znudzic??? czy to nie jest zdrowe dla zwiazku?
moja kuzynka powiedziala mi ze jej facet z nia zerwal bo ona za bardzo sie zaangazowala,widzieli sie niemal codziennie, i jakos tak...no nie wyszlo...
My widzimy sie tez prawie codziennie,lub co drugi dzien,i nie wiem czy to takie rozsadne.
Co myslicie??
Po dlugiej nieobecnosci...
Przepraszam za takie zaniedbanie,ale wyjazd mialam to raz,dwa ze zakochana chodze i o niewielu rzeczach jestem w stanie myslec.
Daniel to jest to czego szukalam.
Kocham go:)
Czasami tak tylko patrze sobie na niego jak z kims rozmawia i poprstu czuje ze go kocham jak nigdy nikogo.
Przerazajace troche,wiecie jak to jest po kilku nieudanych zwiazkach.
Nie za bardzo sie wierzy ze cos sie uda.
A czeka nas proba...moj roczny wyjazd za granice eughhhhhhh
Nie chce!!
Chce zostac przy moim mezczyznie i tyle.
Tyle tylko ze musze...naprawde musze.
Co do diety....ano nima! wiecie jak to jest z ta miloscia :najpierw sie chudnie potem sie grubnie ;)
i u mnie chyba nadszedl ten czas.
Chociaz spalanie tez tak jakies jest hehe
Caly wyjazd jadlam i spalam na biezaco:D bylo naprawde super ,facet ma jednak dobrze w glowie.
Ma tam kilka swoich wad,ale mysle ze jestem w stanie je zaakceptowac.
Let`s see what happens:)
na wkurwie
Dobra,dzisiaj ten pierdolony wyjazd.Zla jestem ,a nie szczesliwa.
Dlaczego ?ano bo nie mam kasy,i dwa razu mu to mowilam,ze nie powinnam jechac z trego powodu.
A on ciagle mnie namawial.
Od rodzicow nie dostane bo juz pozyczylam na sukienke i buty bo daniel mnie na wesele zaprosil jako osobe towarzyszaca ;(
No kurwa,kurwa kurwa,nie wiem co robic dziewczyny,.
Jak nie pojade to bede w domu siedziec,plakac i rozmyslac czy kogos nie poznal.
Jak pojade to wydam znowu kase ktorej nie mam :(
on nie ma takich manier zeby dziewczynie kupic loda czy wyjscie gdziekolwiek,wiec sytuacja jest dosyc problematyczna.Wogole to mialobyc tylko 3 dni u jego cioci,a wychodzi tydzien z wizyta nad morze,rozumiecie,gofry,smazalnie, do tego quaparki i zakupy ,bo pogody ma nie byc.
Chuj mnie strzela,smutno mi i plakac sie chce z tej bezsilnosci.
czary mary ;)
Wiecie co mi wrozka powiedziala?
ze moj byly mysli o mnie i ze sie zejdziemy...!
A juz z Danielem w sumie jestem.Jutro jedziemy na tydzien do szczecina i nad morze do jego rodziny i pozniej pod namiot.
Skomplikowane to co??
ja do bylego nadal sentyment mam,nie powiem ze nie.
Ten facet to duza czesc mojego zycia,super kandydat na meza i ojca.
A Daniel??no wlasnie nie jestem pewna.
wrozka
co mysliscie o wrozkach?czy ktoras z was byla na przepowiadaniu przyszlosci?
jutro chce isc,boje sie troszke.
chce wiedziec jak sprawy sie uloza w zyciu osobistym...
Pytacie jak bylo...
Przedwczoraj pojechalismy na basen taki dosyc fajny z suana,jacuzzi,biczami wodnymi,bylo bardzo fajnie.W sumie to ,wiecej gadalismy niz plywalismy;)
Po basenie pojechallismy do takiej kawiarni w rynku,siedzielismy w ogrodku przy nestea i rozmawialismy chbya ze 3 godziny...
Bylo cuuudownie,bardzo fajnie mi sie z nim rozmawia,mamy podobne poglady,zainteresowania.
Zasiedzielismy sie troszke,czas tak szybko mija!
W samochodzi wlaczyl muzyke,popatrzal na mnie i chcial mnie pocalowac...
A ja?? hmm tez chcialm,ale bylam tak w szoku ze nie wiedzialam co zrobic,i lekko sie odwrocilam.
Przestal,chwila milczenia...mowi ok,nie stresuj sie....
Cala zadrazalam,zrobiblo mi sie goroaco!
Pozniej rozmawialismy jeszcze troche na gg jak juz dotarl do domu,dal mi do zrozumienia ze troche rozum go opuscil,a emocje wziely gore.U mnie to samo..!
Spotkalismy sie tez wczoraj w jego miescie,bo mialam tam sprawe do zalatwienia,takze zaproponowal od razu spotkanie.
Najpierw poszlismy na soczek,pozniej wzial mnie nad jezioro.Powiedzial mi ze nie mogl w nocy spac,w sumie spal tylko 3 godziny.
Ja ...podobnie....
Na plazy lezelismy kolo siebie,zaczelismy sie przytulac i calowac.Bylo naprawde cudownie.
Jak wrocilismy to zaczelam panikowac.Nie przed nim,przed sama soba.
Boje sie tego!!!
strrasnzie....nie jestem gotowa na takie silne emocje. Obawiam sie ze nie wyjdzie,ze on szybko sie mna znudzi,odwidze mu sie,ze znowu bede cierpiec.
Nie odzywal sie juz wczoraj,dzisiaj kupilam sobie nowy tel bo uzywalam wczesniej mamy, i wyslalam mu smsa ,nic takiego wsumie,napisalam tylko ze to moj nowy numer, i czy naprawde mysli ze polubie pilke nozna,bo wyslal mi dzis rano maila z krotkimi filmikami z meczow,o tresci :moze w koncu polubicie football.
Nie odpisal poki co.
Wyslal mi tez zaprszenie na nasza klase,narazie nie zaakceptowalam,bo nie wiem co to wyjdzie.
W sobote mamy jechac nad jezioro kolo Poznania,nie wiem co robic,mam cyykora!
Nparawde boje sie ze jemu sie odwidzi,i to jest juz chyba moja fobia,bo zostalam kilka razy porzucona,i to siedzi we mnie.
Co myslicie???
co robic?
olac go?szkoda by mi bylo...fajny jest
xxx
Powiem tylko tyle -zawiesilam konto na sympatii i czekam na rozwoj wydarzen:)
dostaje sraczki z pierdziaczka z tym calym basenem ;)
zdjecie grubej dupy! ja to jestem odwazna ze ide z
nim na ten basen!
porobilam sobie zdjecia w stroju,moja dupa wyglada oblesnie,i te faldy na biodrach!! blegh
I oby,obyyyy nie zauwazyl rozstepow na cyckach,nogach i calej reszcie
Jestem zebra!
Jest dobrze:)
Dostalam od niego smsa,po calym dniu czekaniu,napisal cos takiego ze wchodzil dzisiaj dwa razy na sympatie i bylam zalogowana za kazdym razem,i ze chcialby miec sytuacje czysta,bo jesli nie przypadlam mu do gustu,to prosi o szczerosc, i nie obrazi sie.
Hehe,uroczy:)
Napisalam mu,ze ja myslalam ze jest odwrotnie,ze to on unika kontaktu i zastanawiam sie dlaczego zawiesil konto.
Odpisal,ze on zdecydowanie nie,i ze konto zawiesil zeby mu inne nie zawracaly juz glowy'
:)))
Wieczorkiem zadzwonil i zaproponowal basen:)))
soooo happy