Sylwetka

Poprzednia Początkowa sylwetka
Obecna Obecna sylwetka
Cel Mój cel

O mnie

WITAM JESTEM MAMA DWÓCH CÓRECZEK . PO OSTATNIEJ CIĄŻY POZOSTAŁO MAŁE A RACZEJ DUŻE CO NIE CO NA MOIM CIELE ZRESZTĄ ZAWSZE BYŁAM PRZY KOŚCI I MAM TEGO DOSYĆ .... CZAS COŚ Z SOBĄ ZROBIĆ

Informacje o pamiętniku:

Odwiedzin: 12241
Komentarzy: 44
Założony: 30 marca 2009
Ostatni wpis: 31 marca 2014

Pamiętnik odchudzania użytkownika:
weronikamarta

kobieta, 45 lat, Poznań

170 cm, 96.00 kg więcej o mnie

Postanowienie wakacyjne: zmiescic sie w 42 rozmiar

Postępy w odchudzaniu

Najskuteczniejsze odchudzanie w Polsce.

Wpisy w pamiętniku

29 maja 2009 , Skomentuj
witajcie  przepraszam  ze tak  długo  milczałam ale  brak  czasu   . Wizyty  u  lekarzy   z  moim  stłuczonym  palcem   ,ze  starszą  córcią  z  ręką  i  z  młodszą   z  nerkami .Mój paznokieć będzie   schodził   ,brzydko  wygląda  ale  już tak  nie  boli.Z  Weroniką   do  zdjęcia   gipsu  15  czerwca  a  u  Martusi   kamyczki  z  nerek  się   wyniosły  mam  nadzieję  że  na  zawsze  .Poza tym   popsuła  mi  się   ostatnio  pralka  i  trzeba  było   kupić  nową  > póżniej  wpiszę   resztę  

20 maja 2009 , Komentarze (1)
zaczela  sie  ok  rano  dostalam  zamowiona  parasolke  wozek  i  jest  sliczny    czarno  rozowy  ,prowadzi  sie  super  i  corcia sie podoba  dzisiejszy  jadlospis  kawa  z mlekiem skibka  mojego  chleba   z  ketchupem   ,plaster sera  zoltego  ,tyle samo  szynki  gtowanej, pol  pomidora i pol  grani   obiad pol  puszki  kaszy jeczmiennej  z  2  klopsikami  ,salata  z  polowa  jogurtu naturalnegi  doprawionego  sola i cukrem  , 3 sztuki  zelkow  kwasnych,2 lyki jogortu do  picia, woda ,herbaty zielona i  czerwona  i  na  dzisiaj   koniec  z  jedzeniem

19 maja 2009 , Skomentuj
zapiszczala   ,zadymila  i  odeszla  do  krainy  wiecznych   pralek   no  coz  w koncu  ma7  lat   :Wlasnie  zjadlam  obiadek  sałata   z jogurtem naturalnym  i 2  klopsiki  niestety  usmazone i  duszone .....pycha  

19 maja 2009 , Komentarze (5)
po prostu  nie  moge   uwierzyc   w  to  co  widzialam  wczoraj  bylo  99,7   a  dzis  rano   98,8   szok  .

Jak  to  mozliwe  .Obracalam  wage  w   rozne  strony  i  ......98,8  super     .Fakt   ze  ostatnio  mam  mase  stresu   i  wczoraj  bylam  po  raz trzeci   na  solarium´   musze  sie  troszke  opalic   bo  mam jasna  karnacje   a  pod koniec czerwca   jedziemy nad  morze    i  nie  chce   wrocic   jako  rak  nie borak  : jadospis na  dzis  sniadanko : kawa  z  mleczkiem, skibka  pumpernikla  serek   grani  plasterek  sera   zoltego i  tyle  samo  szynki ,  pomidor, obiad  :   salata  i  jogurt  naturalny doprawiony  sola  i  cukrem  a   do tego  klops  sztuk 2 . kolacja  grejpfrut  a po miedzy   posilkami  zjem    jabluszka  i   wypije  wode ,herbate  czerwona   ,zielona   z malina  i  zielona  z  mieta

18 maja 2009 , Skomentuj
sniadanko   pumpernikiel  skibka   plasterek   zoltego sera   i  plasterek szynki   salatka  z fety i  warzywami  potem  jabluszko    obiad   2  skibki  pumpernikla  posmarowanego ketchupem   z szynka   i  mizeria   i   3  truskawki    potem  zjem  jeszcze  jabluszko   a  do  picia   kawa   z  mlekiem herbaty  czerwona  i  zielona

18 maja 2009 , Skomentuj
przepraszam   ze  tak  dlugo  sie  nie   oddzywalam  ale   ostatnio   same  klopoty   corcia  reka  w  gipsie  a  ja  stluczenie  kciuka  lewej  reki  i  to  bardzo  mocne  szkoda  gadac  .Dzisiaj  rano wskoczylam  na  wage  i  niespodzianka  waga dwu cyfrowa   ....HHHHHHHHUUUUUUUUUUUUUURRRRRRRRRAAAAAAAAAAAMam nadzieje  ze  do  1 czerwca   uda  mi  sie  zgubic  te  2 kg  abz  osiagnac  swoj  cel  97,7  kg 

12 maja 2009 , Komentarze (1)
śniadanie :kawa  z  mlekiem  , kawałek  cienkiej  parówki  , potem  była  woda  mineralna   na obiad  sałata  z  kwaśną  śmietaną   z odrobiną cukru  i soli , a do tego   3  maślane  paróweczki   , potem  czerwona  i  zielona  herbata   , kilka  sztuk  talarków  krakowskich ,  4  kostki  białej  czekolady i kawałek (  mały )  tortu  mąż  ma  urodziny    i  to  koniec obżarstwa  na  dzisiaj .    Jeszcze   tylko  herbaty   i  woda . Wieczorkiem  pół  godzinki   rowerku  i  20  minut   stepper  ,a za  chwile pas  VIBRO ,a potem   pas  sauna  i  serum  na  brzuszek  acha  zapomniała   bym  od  dzisiaj  a6w   wieczorkiem.

11 maja 2009 , Komentarze (1)
zaczęła  się  ok. śniadanko   1,5  skibki pumpernikla  z  szynką w galarecie  ,sałatą, pomidorem,z.ogórek , rzodkiewki a  do  tego  moja  kawa  z moim mleczkiem , potem  z  całą rodzinką  pojechaliśmy  na zakupy  ,poszukiwaliśmy  wózka  parasolki   ale niestety  nic  nie  kupiłam   ,do  domku   wróciliśmy   po 14 na  obiad  był  grill ,zjadłam  1,5  kiełbasy i  sałatkę  z  fety  ,pomidora,z.ogórka,papryki czerwonej ,kapusty   pekińskiej,itd.,a  później to już  tylko  stres  i płacz  .Moja  starsza  córci  złamała  rękę  na  rowerze  .W nocy  miała zabieg  pod znieczuleniem  ,dopiero dzisiaj  wróciłyśmy  . W niedzielę   na  śniadanko zjadłam  kupną  kanapkę  z  chleba razowego  z  fetą   i  dodatkami  typu  pomidor  papryka.  Obiad   3  cienki  parówki  z  sałatka  z fety  i  warzyw  ,potem  woda  ,jabłuszko i  kawa. Wczoraj  tzn. poniedziałek  na śniadanko  serek  grani   i  bułka  ciemna  z  otrębami  kawa   x4 niestety  z  automatu  i  mały  kawałek  rogala  z  ramą  i  powidłami  truskawkowymi  , na obiad  jabłuszko  potem  bułka  ciemna  z   ziarnami   do tego  3  łyżki   usmażonych  na oliwie  pieczarek  z  cebulą  kiełbasą i czerwoną papryką   z odrobiną  ketchupu  i  2  cienkimi parówkami   

8 maja 2009 , Komentarze (1)
dzisiaj  wyjątkowo  prawie nic nie jadłam   nie  miałam  zupełnie ochoty  ,rana  wypiłam  kawę  z  mleczkiem  , później  tylko  woda  .Dopiero  popołudniu zjadłam  pół  dużego  jogurtu  wiśniowego  z  garścią  płatków  śniadaniowych   fitness   i  z 3 łyżeczkami błonnika  xenea     i  skórki z jabłuszka  mojej  córci    potem  tylko  woda .Gdyby  mój  mąż  to  widział  to by  mnie  ochrzanił ale ja  naprawdę  nie  miałam na  nic  ochoty  zresztą  nie  mam  nadal  ....Zaraz  idę  pod  prysznic  i  do  spania   .A  dzisiaj  byłam  1  raz  po  10  latach  na  solarium  tylko  krótko  bo  na 5 minut   ,zbyt  długa  była  przerwa żeby  iść  na  dłużej   ,zresztą następnym  razem też  na  5  minut  i  tak  ze  3  razy  a potem  wydłużymy  czas   ............

7 maja 2009 , Skomentuj
wstałam po 6  i  szybkim krokiem poszłam  po bułeczki  i  świeże pachnące  drożdżówki   niestety  nie dla mnie  tylko  dla mężusia  i  córeczek  . Wyszykowałam  starszą  córcie  i  męża  do  szkoły  i  pracy   .A  po  ich  wyjściu  siup  na  wagę i ..... nie  jest  źle  bardzo  się  bałam  że  te wczorajsze  kinderki wyjdą  na  wadze  a  tu  100,7 kg. a  wczoraj  100,6  kg . uuuuffffffffffffffffffffff .Dzisiaj  nie  dam  się skusić   będę  silna  .Jadłospis  na  dziś:śniadanko-kawa z moim mleczkiem ,skibka pumpernikla, odrobina sosu tatarskiego, 2 plasterki  sałaty ,2 plastry pomidora  ,2  małe plasterki  szynki  z  indyka ,pół grani   .Obiadek-sałatka  z  fety  light  , pomidora,z.ogórka, sałaty pekińskiej  i  sosu  ogrodowego.Później zjemy  sobie  jogurcik   i  jabłuszko  . Do  picia -woda , herbaty:czerwona, zielona,grejpfrutowa i na  dziś  to wszystko 

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.