Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
czwartek ....
7 maja 2009
wstałam po 6 i szybkim krokiem poszłam po bułeczki i świeże pachnące drożdżówki niestety nie dla mnie tylko dla mężusia i córeczek . Wyszykowałam starszą córcie i męża do szkoły i pracy .A po ich wyjściu siup na wagę i ..... nie jest źle bardzo się bałam że te wczorajsze kinderki wyjdą na wadze a tu 100,7 kg. a wczoraj 100,6 kg . uuuuffffffffffffffffffffff .Dzisiaj nie dam się skusić będę silna .Jadłospis na dziś:śniadanko-kawa z moim mleczkiem ,skibka pumpernikla, odrobina sosu tatarskiego, 2 plasterki sałaty ,2 plastry pomidora ,2 małe plasterki szynki z indyka ,pół grani .Obiadek-sałatka z fety light , pomidora,z.ogórka, sałaty pekińskiej i sosu ogrodowego.Później zjemy sobie jogurcik i jabłuszko . Do picia -woda , herbaty:czerwona, zielona,grejpfrutowa i na dziś to wszystko