Pamiętnik odchudzania użytkownika:
ania2048

kobieta, 54 lat, Warszawa

162 cm, 81.40 kg więcej o mnie

Postanowienie noworoczne: na 2016: nie jeść słodyczy do wielkanocy, wino max 2 lampki tygodniowo do wielkanocy, ćwiczyć co najmniej 0,5 godz/ dzień przez 5 dni/tydz., przez miesiąc pić wodę - co najmniej 1 l/dziennie i zieloną herbatę zamiast kawy

Postępy w odchudzaniu

Najskuteczniejsze odchudzanie w Polsce.

Wpisy w pamiętniku

17 kwietnia 2012 , Komentarze (6)

Cześć dziewczyny - już myslałam, że będzie marnie, bo o 22 okazało się, że syn ma projekt do zrobienia, a ja mu muszę pomóc. Skończyłam o 24 i miałam pójść spać - ale przypomniała mi sie złozona wczoraj obietnica. Wdrapałam się ledwo żywa na rowerek i wykręciłam 15 minut, po czym spocona, ale szczęśliwa pomaszerowałam spać.

A swoją drogą ile przejeżdżacie odległości - ja w 15 minut ok. 4,2 km - nie wiem czy to dużo czy mało?

Obiecuje, że do jutra przejadę 20 minut. pozdrawiam!

16 kwietnia 2012 , Komentarze (4)

Dzieciaki się rozchorowały, więc miałam marny weekend - 2 nieprzespane noce z mierzeniem temperatury co godzina. (Może wcale niepotrzebnie, ale zawsze się boje wysokich temperatur u dzieciaków). 

I niestety nie udało mi się spełnić postanowień weekendowych dotyczących ćwiczeń. Dziś jest już lepiej więc muszę zadbać o diete i ćwiczenia!!

13 kwietnia 2012 , Komentarze (1)

Czynniki sukcesu

  • zabieranie do pracy określonych produktów na drugie śniadanie
  • duża ilość picia
  • bóle kręgosłupa :) bardzo motywuje
  • zjedzenie podwieczorku po przyjściu z pracy, zamiast próby zaspakajania glodu milionem małych przekąsek
  • powrót do ćwiczeń

13 kwietnia 2012 , Skomentuj

Mój syn przygotowywał plakat o Węgrzech: lecso, gulasz itp. Zapamiętał z tego tyle, że "na Węgrzech leczą gulaszem" :) lecso zmieniło się na leczą :)

13 kwietnia 2012 , Skomentuj

Schudłam, co prawda nie tyle ile było zakładane, ale były święta, więc i tak uważam to za sukces. (Nagroda musi jeszcze zaczekać :()Co najważniejsze czuję się lepiej, bo wczoraj kręgosłup mi tak dawał do wiwatu, że nie byłam w stanie zrobić ćwiczeń.

Dzisiaj muszę zrobić zaplanowane ćwiczenia:)


5 kwietnia 2012 , Komentarze (3)

Kolejny dzień budzę się z bólem kręgosłupa. Jest to mój kolejny motywator w odchudzaniu. Nie mam wyboru muszę!!! zrzucić trochę wagi i zabrać się za ćwiczenia. Plan na dziś - wykonać co najmniej połowę ćwiczeń z jutrzejszego treningu Vitalii. I nie zjeść więcej niż w planie diety. 

Do pracy zabrałam 2l Coli light - to bardzo pomaga na chęć jedzenia. 

Dziewczyny, jak walczycie z napadami głodu ?

3 kwietnia 2012 , Komentarze (2)

Po lekturze artykułu w Gazecie Wyborczej (poniżej), już nie tknę tych słodyczy. Wielu innych też nie...  

http://www.alert24.pl/alert24/1,84880,11472857,Zywe_robaki_w_cukierkach__Rzecznik___To_bardzo_popularne.html 



2 kwietnia 2012 , Komentarze (2)

Przeczytałam artykuł na powyższy temat w serwisie Vitalia - i muszę potwierdzić w 100% opisane w artykule problemy. Rano, dopóki jestem w pracy, przestrzegam diety. Wracam do domu i niestety z przestrzeganiem diety jest bardzo źle.

Ostatnio udało mi się poczynić postępy w odchydzaniu, a wynikało to z większej liczby zajęć niż zwykle. Byłam zmuszona pomóc synowi w wykonaniu skomplikowanego origami modułowego. Jedna praca (jajko wielkanocne) wymagało wykonania 300 drobnych elementów podstawowych.

Przy origami nie da rady podjadać podczas pracy, bo konieczne jest posiadanie czystych rąk. Polecam wieczorne origami modułowe zamiast podjadania. Poniżej - przykłady prac: 

20 marca 2012 , Skomentuj

Udało mi się osiągnąć półmetek odchudzania, od jutra będę już bliżej celu niż dalej :).

Zawsze dzielę sobie zadania np. w czasie fitnessu na półmetki, staram się zrobić choć odrobinę więcej niż pół liczby ćwiczeń i dobiero po tym robię przerwę. W następnym kroku robię znowu odrobinę więcej niż pół tego co mi zostało. W efekcie, wiem że raz mi się udało coś wykonać, to powinno się udać i drugi!

Mam nadzieję, że tak też będzie z odchudzaniem :) Pół hipopotama się pozbyłam, muszę się pozbyć i drugiego pół :)

15 marca 2012 , Komentarze (1)

Kolega (który zrzucił 16 kg i to utrzymuje już 3-ci rok) poddał mi pewien pomysł - "wydaje Ci się, że jesteś głodna - napij się, a nuż tylko chciało Ci się pić:)". 

Często dla zabicia czasu sięgałam po słodycze - teraz sięgam po herbatę, do której dodaję plasterek cytryny, listek świeżej mięty i plasterek imbiru. Jest to niezwykle aromatyczne połączenie i często mam wrażenie, że rzeczywiście nie chce mi się po takiej herbacie jeść - po imbirze pozostaje w ustach lekko cierpki, szczypiący smak. Polecam :)

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.