Ostatnio dodane zdjęcia

Grupy

Sylwetka

Poprzednia Początkowa sylwetka
Obecna Obecna sylwetka
Cel Mój cel

O mnie

Lubię spacerować czytać książki, zwiedzać . Lecz ciągle brak mi czasu

Informacje o pamiętniku:

Odwiedzin: 547
Komentarzy: 370
Założony: 5 marca 2009
Ostatni wpis: 15 grudnia 2023

Pamiętnik odchudzania użytkownika:
Magi57

kobieta, 68 lat, Sanok

165 cm, 92.00 kg więcej o mnie

Postępy w odchudzaniu

Najskuteczniejsze odchudzanie w Polsce.

Masa ciała

Najskuteczniejsze odchudzanie w Polsce.

Wpisy w pamiętniku

3 września 2010 , Komentarze (1)

Jestem w szoku 1,5 kg mniej zgodnie z wskazaniem wagi a przecież jem w miarę wszystko.Za chwilę wyjeżdzam do Kielc wracam w niedzielę więc może być róznie zjemy co będzie można w mniarę nie tyczącego. Dziękuję ten spadek dzięki Wam czytając Wasze pamiętniki nie chcę być gorsza tyle razy mi się nie udało może teraz pomału bez żadnych konkretnych diet się uda pa znikam.

27 sierpnia 2010 , Komentarze (3)

Wprawdzie mogę się cieszyć że tylko 0,1 więcej w ciągu tygodnia ale miało być coraz mniej. Po tych zawirowaniach i  napadach głodu- chęci na jedzenie   z powodu @ dobrze, że tylko tyle  w tygodniu wydawało się że będzie więcej. Od dzisiaj juz grzeczne dietkowanie 

24 sierpnia 2010 , Komentarze (3)

zawsze wsobotę iniedzielę był problem bo szykowanie jedzenia dla  dzieci lodówka pod ręką i ciągle coś do jedzenia przewija się przez ręce .Dziś już wtorek a mnie dalej chce się "żreć" i

tylko szukam co by tu dopaszczy wsadzić nie mogę sobie poradzić sama z sobą może to przez @ która przyszła niespodziewanie bo teraz to już nie znam dnia ni godziny kiedy będzie( 5 raz od 4 lipca) chyba te hormony wariują a ja wraz z nimi. Trzymajcie za mnie kciuki bym w piątek nie miała na wadze więcej niż na pasku bo mniej na pewno nie będzie. Życzę miłej nocki . idę spać może to pomoże na ten głód nie nasycony.

20 sierpnia 2010 , Komentarze (4)

Cieszę się bardzo nadrobiłam grzeszki z poprzedniego tygodnia i jest 10 kg mniej oby tak dalej. Największego kopa daje mi czytanie Waszych wpisów i podziwianie gubienia zbędnych kg. Pozdrawiam Wszystkich i proszę o dalsze wsparcie bo przedemną długa droga a już bym nie chciała któryś raz z kolei odpuścić może wreszcie osiągne cel.

13 sierpnia 2010 , Skomentuj

Nic się nie da ukryć wczoraj było dużo nerwów (spięcie z bratem, dowiedziałam się też, że córka nad morzem tak się opalała- zaspała że się popażyła odwodniła co zaskutkowało omdleniami i musieli iść do lekarza dobrze że są w większej grupie między innymi druga córka) uczucie głodu częściejsze otwieranie lodówki i niby nic kalorycznego ale dużo i piątek a ja nie mogę zmiecić wagi na palku bo choć w tygodniu było lepiej ale dziś ta sama waga co w tamten piąte. Może powinnam się cieszyć że nie większ. Dziś za chwilę śniadanko jogurt z musli a potem woda,woda,woda,....... może tylko kawka z mleczkiem bez której bym nie żyła. Jutro będzie trochę grzesznie imieniny koleżanki ale w niedzielę myśję że trochę stracę idę na pielgrzmkę około 20 km.Życzę wszystkim powodzenia w dokonywaniu dalszych strat Pozrdawiam. Namiętnie czytam Wasze wpisy podziwiam wytrwałości w dążeniu do celu.Pa,pa,

6 sierpnia 2010 , Komentarze (6)

a co zatym idzie oficjalne ważenie . Cieszę się ze jest mnie trochę przykro , że mało ale po:

pierwsze nie głodzę się (to już było tyle razy a potem jo jo)

po drugie gdy się odchudzało tyle razy to organizm się przyzwyczaił do tych wariactw i nie odpuszcza.

po trzecie już się nie śpieszę(choć powinnam ze względu na wiek) lecz chcę to co uzyskam utrzymać i skończyć z tymi wariactwami 15 kg w dół 20kg w górę i apiat od nowa.

Pozrdawiam wszystkich czytam Wasze pamiętniki iłza się w oku kręci jakbym nie odpuściła wtamtym roku cobym mogła już osiągnąć. Ale nie płacze się nad rozlanym mlekiem trzeba iśc do przodu.Pa, Pa,

30 lipca 2010 , Komentarze (5)

wpisuję wagę z piątkowego ważenia .Wprawdzie w środę zobaczyłam 96,8 ale w czwartek pojadło i popiło(jedno piwko) bez umiaru i efekty widoczne ale byle tak do przodu i byle każde ważenie piątkowe  pokazywało coraz mniej. Pozdrawiam wszystkich i życzę coraz mniejszych wartości na wadze.

23 lipca 2010 , Komentarze (3)

Bardzo , bardzo, bardzo  bym chciał żeby już niiiiiiiiiigdy nie wracać do wyniku trzy cyfrowego, teraz obiecuję sobie jak i Wam wpisywać wyniki ważenia z każdego piątku bez żadnej ściemy tylko tyle ile waga pokaże przecież rbię to dla siebie a także dla swoich kochanych dzieci zeby się matka nie wstydziły (jak by to czytały to chyba by mie zakrzyczały, że się nie wstydza ale ja sama się żle czuję a i choróbska dokuczają0. Jak napisałam wcześnie wracam , KaZdy powrót do odchudzania jest coraz cięższy organizm uodparnia się na takie rewolucje i skoki raz dużo i cobądź przeważnie śniadanie około 16 i jazda do woli. Raz od rana wyważone i przemyślane jedzenie. Już wiadomo jak więcej nerwowy czs więcej stresów to to pierwsz ja k spokuj to to drugie. Jak mówi o mnie moja znajoma czym gożej to ja "lepiej" wyglądam.Pozdrawiam Wszystkich na bieżąco czytam pamiętniki i podziwiam za samozaparcie, wytrwałość w dążeniu do celu. Trzymajmy się razem . Pa,pa,pa.

16 czerwca 2010 , Komentarze (3)

Wracam z balastem jak na początku poprzedniego roku z mocnym postanowieniem(ile razy jeszcze) nigdy więcej tyko mniej,  mniej,  mniej.................

21 lipca 2009 , Komentarze (8)

Dziękuję za "miłe" słowa jestem typem przekorniaka jak mi9 ktos powie że nie dam rady to robię wszystko by udowodnić że będzie inaczej dlatego kopniak w cztery litery więcej skutkuje niz pochwały . Wracam wprawdzie widzę że ciężej niz na początku i melduję się częsciej a pasek zmienię dopiero gdy będzie można posunąć się w prawo bo z natury nie chodzę na lewizny. Pozdrawiam wszystkich serdecznie i życzę wytrwałości bo to jest najważniejsze. Pa,pa,pa,

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.