Cześć KochaniOd wczoraj jakoś mi smutno.Sama nie wiem czemu.Muszę się komuś wyżalić.Tęsknie za moim Słonkiem-ale wiem,ze jak wróci teraz z Polski to pewnie się nie odezwie.A ja chyba tez już nie jest mi ciężko ale muszę zacząć żyć swoim życiem,uwolnić się od tych uczuć.Ja to wszystko wiem ale te prawie dwa lata trudno wymazać z pamięci.
Z Xavierm piszę sobie dalej na fb ale tez mnie to dziwi,ze taki chłopak jak on zwrócił na mnie uwagę i pisze ze mną.Mieliśmy się wstępnie spotkać wczoraj w Latino.Ale nie wypaliło.On napisał,że go nie będzie bo musi ten film montować i jest zmęczony a na dodatek coś go choroba łapie.Pytał się czy ja będe napisałam,mu,że nie bo sama nie pójdę iże może innym razem się spotkamy to mi napisał,że poczeka by się ze mną spotkać.....potem,że idzie kawę zrobić i się wylogował.Za 2 godziny przyszedł sms- idę spać ,słodkie buziaczki.....Wiecie to on chyba najczęściej do mnie pisze ,miło dostać taki sms na dobranoc.I tu właśnie przeszłość powróciła bo moje Słonko mi tez zawsze tak pisał a potem okazało się,że był w barze.I męczy mnie to......ostatnio X napisał,ze go nie będzie i nie było.Ja się znowu wkręcam.Bo nic między na mi nie ma tylko ze sobą piszemy.Muszę się przyznać,ze mimo tego,ze nadal kocham tego z kim nigdy nie będę to czuję,że uczucie to już słabnie.Chyba X jest pierwszym facetem który mi tak na prawdę w ciągu tych dwóch lat od kiedy poznałam Słonko zawrócił w głowie.Nie wiem jak potoczy się znajomość z Xavierem,ale fajnie nam się pisze no i ja w końcu zaczynam się uczyć holenderskiego,tak więc jest jakiś pożytek z tego.Szkoda tylko,że zawsze ja zaczynam rozmowę,,,tak więc mimo tego,że widzę go na fb to dziś nic nie napisałam.Niech on się teraz odezwie.Do mnie to dziwne ja i on filmowiec-nie realne jak bajka.No cóż.Przepraszam,ze tak smęcę ale nie mam z kim o tym porozmawiać.
Dziś od kilku dni wskoczyłam na wagę a tam spadek-jakim cudem nie wiem?Jem do 16 wszystko a potem już nic.Wczoraj było mi znowu tak słabo,ze po pracy kupiłam czekoladę i całą zjadłam.Mam takie coś nie wiem Wy też tak macie?
Byłam dziś na zakupach i kupiłam sobie fajną bluzeczkę w różyczki,normalna cena była 30 e a po obniżce 3 -różnica spora.Jak kiedyś zrobię fotkę w niej to wkleję.
Życzę udanego weekendu.Pozdrawiam