Sylwetka

Poprzednia Początkowa sylwetka
Obecna Obecna sylwetka
Cel Mój cel

O mnie

po kilku przejściach już trochę się uspokoiłam,lubię tańczyć i wycieczki rowerowe,zawsze była przy kości ale teraz widzę,że dzięki Wam powoli osiągam swój cel

Archiwum

Informacje o pamiętniku:

Odwiedzin: 880225
Komentarzy: 8992
Założony: 14 grudnia 2008
Ostatni wpis: 18 listopada 2024

Pamiętnik odchudzania użytkownika:
asik77

kobieta, 46 lat,

170 cm, 84.10 kg więcej o mnie

Postanowienie noworoczne: Do 21 czerwca ważyć 72 kg

Postępy w odchudzaniu

Najskuteczniejsze odchudzanie w Polsce.

Wpisy w pamiętniku

21 lutego 2013 , Komentarze (10)

Niedawno wróciłam z pracy i znowu słabo się czuję.Ale to co teraz zrobiłam to była największa głupota.Jednym słowem nażarłam się jak prosie-hamburger i dwa gotowe pannenkooken( naleśniki) z musem karmelowym-masakra.Zawaliłam wszystko....waga taka jak na pasku ciągle -myślę,ze w tym tygodniu nie będzie spadku a może będzie wzrost nawet.A tak dobrze mi szła dieta.Jedyny plus to to,że coś zaczęłam ćwiczyć.
Dzięki za kom pod ostatnim wpisem i dla wyjaśnienia dla nie których ja się nad sobą nie użalam,że nie mam mamy- po prostu naszło mnie na sentymenty.....A co do dzieciństwa nie chcę pisac o nim ale nie było łatwe ....o tym wiem tylko kilka najbliższych mi osób....

19 lutego 2013 , Komentarze (17)

Właśnie dziś jest już 26 lat jak zmarła moja mama.
I praktycznie całe życie sama się wychowywałam bo tata tez zmarł prawie 14 lat temu.
Jak ten czas szybko mija.Może gdyby ona żyła była bym inna,,,,i tak od kiedy pamiętam chorowała,potem rak....Świeć Panie nad jej duszą.
Dzień zaliczony pozytywnie i cud poćwiczyłam w końcu.
Teraz tylko musze kupić buty i chcę zacząć chodzić do parku na siłownię "pod chmurką" i może trochę zacząć biegać.
Co do zgagi to już prawie jej nie czuję....ale nie biorę tych tabletek co mi lekarka przepisała jedynie co to dbam o dietę. I staram się unikać zakazanych rzeczy.No i w pracy się już dobrze czułam nie było mi słabo:)))
To chyba na dziś tyle.Dziękuję,że jesteście tu ze mną.Pozdrawiam.

18 lutego 2013 , Komentarze (9)

dziś był spokojny dzień w pracy mimo 10 godzin.
Około godz 8,30 zaczeło mi się robić gorąco,twarz lodowata czułam,ze zaraz się przewrócę.Poszłam się napić wróciłam na maszynę i znowu....usiałam wstałam ale już nie dałam rady i poszłam Martinowi powiedzieć,ze musze na chwilę usiąść bo się słabo czuję,przyniósł mi wodę.Posiedziałam a potem po przerwie o 9 już się dobrze czułam.Nie wiem co mi było czułam,że zemdleję....Martin powiedział czy nie lepiej bym pojechała do domu ale ja chciałam zostać.Nie wiem skąd mi się to wzięło.
Inne sprawy - to rozmawiałam z bratem i ma pogadać z moją siostrą i szwagrem co oni wyprawiają itd.....(nie chcę pisac o co chodzi dokładnie)ale potrafią mi podnieść ciśnienie.
A co do S to w końcu wybuchnęłam i powiedziałam co myślę (resztę zatrzymam do siebie)
Cieszy mnie,ze waga spada właśnie zjadłam obiad makaron z warzywami....
Miłego wieczoru.

18 lutego 2013 , Komentarze (5)

Radość o poranku......
Nic tak nie cieszy z rana jak spada waga.
Po weekendzie jest super spadeczek bo był zaliczony weekend na piątkę z plusem.Teraz to tylko trzeba utrzymać i już niedługo 7 będzie z przodu.
Tak więc melduję waga na dziś 80,5 kg....
Myślę,że od dziś czas już zacząć coś ćwiczyć...
Samopoczucie suuper. Dzień zapowiada się długi bo chyba będzie dziś 10 w pracy.
Inne sprawy rozwiązane.
Miłego dnia KOchane i trzymam by dzień był udany.
Pozdrawiam,

17 lutego 2013 , Komentarze (11)

Tak więc dziś mam wolne.Czekałam na busa nie przyjechał-znowu mi nikt nie powiedział,że wolne....
Całą noc przepłakałam....z S się nie widziałam.Rozmawiałam z nim tylko i powiedział mi,,że z K idą na piwo koło nich do baru....więc mu powiedziałam nich się bawia dobrze i się rozłączyłam.Pewnie poszli na ten"kurwi dołek"-tak potocznie nazywany jest ten bar.A ja do tego baru mam uraz i złe wspomnienia.Jak K miał laskę było ok a teraz znowu go wyciąga...Nawet jak mi powie,że jest w domu to i tak czuję,że tam pójdzie...Boję się,ze on tam kogoś pozna jakąś lafiryndę chudszą i ładniejszą z dużymi cyckami.A ja co sama w domu.Powiedział,ze dziś wpadnie a ja miałam mu ochotę powiedzieć,ze najlepiej niech nie przychodzi.Nigdy go nie ma jak go potrzebuję to po co ja mu jestem potrzebna....tak uważa mnie za swoją przyjaciółkę ale tak się nie traktuje przyjaciół.Jestem tak naładowana,ze najlepiej bym mu wszystko powiedziała co czuję-duszę to wszystko w sobie ale chyba już za niedługo wybuchnę....I już mi jest wszystko jedno co będzie.
Waga na dziś to już 81,8kg to jedyne co mnie cieszy....Dziś to chyba nie wychodzę z łóżka....
Udanej niedzieli Wam życzę.

16 lutego 2013 , Komentarze (5)

Sobotni wieczór w samotności.Pewnie zaraz pójdę spać.Niestety w niedzielę do pracy.
Mam dziś słabszy dzień i pod względem samopoczucia i humoru.Najlepiej cały czas bym płakała....Dieta jest i dobrze się dziś trzyma ale najlepiej bym nic nie jadła jem bo muszę chyba żeby nie paść w pracy.
Z S dziś się nie widze tylko pogadaliśmy przez telefon i tak szczerze to jakoś już nawet z nim nie mam ochoty się spotkać...Tyle myśli w głowie czuję,że po powrocie z Polski się jakoś zmieniłam,uspokoiłam i powiem szczerze boją się parę rzeczy.Dziś po rozmowie z siostrami i oczywiście aferze bo jedna na drugą doszłam do wniosku,że nie chcę wracać już do Polski.Może ułożę sobie życie tutaj.Tam mnie nic nie trzyma,,,a dom jest to jest...i tak wiele sporu przez to,że niby moja siostra co tam mieszka coś mi np.zrobiła albo prąd biorą mój.najlepiej bym czasem zerwała z wszystkimi kontakt....Wszyscy mi mówią,że ja jestem twarda ale wcale tak nie jest jestem bardzo słabą osobą....czasami po prostu mi się odechciewa żyć.Przepraszam ale musiałam gdzieś się wyżalić.....

15 lutego 2013 , Komentarze (3)

Tak więc bardzo się ucieszyłam z porannego ważenia gdy zobaczyłam na wadze -1 kg.To waga po tygodniu cieszy mnie to,że nie idzie w górę ale powolutku spada.Wiecie co teraz widzę,by schudnąć trzeba jeść bo w porównaniu do innych moich diet to teraz się obżeram i chudnę.Alle jem tylko co mi jest dozwolone-unikam gazowanych napojów,słodyczy,soli,pikantych potraw,jedzenia po 18...itd...Tak więc dzień zaczął się dobrze.W pracy spokój do 12,30.
Dziś czuję się już lepiej i zgaga dokucza mi już tylko kiedy coś przełykam.Więc może będzie już lepiej.Ogólnie dzień spokojny i raczej nie ma planów na weekend.Może jedyne co to zobaczę się się z S.
Walentynki szybko przeleciały ale ja wolę świętować dzisiejsze święto czyli dzień singla.
Bo w sumie to chyba bardziej jestem singlem niż w jakimś stałym związku.
A co do mojej wypłaty to wszystko ok po prostu zapomnieli mi  przelać na konto ale szef powiedział,że dobrze,że to zgłosiłam.
Tak więc życzę udanego weekendu.

15 lutego 2013 , Komentarze (4)

Witajcie
Kolejny spadek na wadze po tygodniu-1 kg .I centymetry minimalnie ale spadły.Nic tak nie cieszy z rana i dalej motywuje.Miłego dnia.

14 lutego 2013 , Komentarze (6)

Nie lubię tego dnia i całego tego szumu.Jak ktoś kocha to i okazuje to cały rok a nie w jeden dzień tylko.
Mam dziś jakiś smutny dzień.Już zanim wyszłam z domu to awantura o wynoszenie śmieci.Nie macie pojęcia jak bardzo chcę już mieszkać sama>Ja już po prostu nie wyrabiam z tym wszystkim.Na dodatek nie dostałam przelewu z pracy tylko zaliczkę i dzwonię dziś do szefa a on zdziwiony...ma to sprawdzić i oddzwonić.W pracy spokój a ja sobie myślałam o wszystkich Walentynkach w moim życiu było ich mało ale mimo tego,że z kimś byłam były takie jakieś nijakie.
W tym roku nawet nic nie kupiłam S bo pewnie się zobaczymy dopiero w weekend.Bo on do późna dziś w pracy...
Za oknem pada marznący śnieg z deszczem.Jest szaro i buro.
Dieta jest.Zdrowie dziś już minimalnie lepiej się czuję.
Martwię się tym,ze jak tylko sie położę nawet o 19-stej to zaraz zasypiam...po 2-3 godzinach się budzę i już mam po spaniu.Taka jakaś słaba jestem.
W pracy mniej już ścinania więc liczę na to,że niedziela będzie wolna.
Miłego wieczoru..

13 lutego 2013 , Komentarze (3)

Tej męczącej mnie zgagi....już mi wszystko jedno....
Waga 83 kg czyli jest spadek....i @@@
Jutro Walentynki nie obchodzę ich jak co roku,,,,,

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.