Witam Kochane Kobietki.
Już za niedługo weekend.W sumie to się czują tak jakby już był.W pracy dziś tylko do 11.30 bo nie ma co robić.Liczę na wolną niedzielę znowu no bo szykuje się impreza u S.Właśnie dzwonił przed chwilą,że planują imprezę w sobotę i czy mam wolną niedzielę.Fajnie nawet się cieszę,że tym razem u niego będę,może pójdziemy też gdzieś do baru albo tylko w domu posiedzimy w czwórkę...Na 100% będę wiedziała czy mam wolne w sobotę po pracy.No i będzie trzeba zrobić jakąś sałatkę,a może coś upiec....Koniecznie jutro muszę iść do kosmetyczki wyregulować sobie brwi bo tak już od poniedziałku chodzę i dojść nie umiem.A po drodze na zakupy kupić może jakąś bluzeczkę....Tak więc weekend mam już zajęty.
Kolejny dzień diety -zaliczony pozytywnie.Bez ćwiczeń bo ledwo chodzę takie mam zakwasy na udach po 2 dniach Chodakowskiej.Ale ruch był 4 godzinny spacer w pracy:)))
Z racji,że skończyłam wcześniej chciałam się zapisać do lekarza...wypełniłam formularz i na tym się skończyło bo nie umiałam się z tą babą tam w rejestracji dogadać wiec wyszłam.Musiałabym chyba wylądować na pogotowiu by udać się do lekarza....W końcu wiem jak to jest z europejską kartą ubezpieczeniową...ja taką mam tu w NL a w pl ,mogą mnie leczyć bezpłatnie tylko w nagłych przypadkach np.pogotowie a inne wizyty płacić....lub załatwić z Holandii formularz S-11 np.jakbym chciała mieć operację w Pl-takie skierowanie to też by było bezpłatne.Masakra.....
Dziękuję,że jesteście.
Widzę,że wam fajnie idzie dieta i ćwiczenia.U mnie luty będzie raczej na zero bo na minus raczej nie.Ale ważne,że nie na plus ale dopiero 6 marca jest pomiar po 2 miesiącach diety.Uważam,że te 6-7 kg które schudłam to i tak jak dla mnie sporo.W sobotę znowu wpadnę w kompleksy jak zobaczę tą laskę od kumpla a ona taka chuda i to po dziecku...Masakra...(ja nie wiem ale czasem wmawiam sobie,ze mój się mnie wstydzi,że jestem taka gruba-chociaż on mi nigdy nic takiego nie dał odczuć i prawie 3 lata się znamy...a ja się czuję piękna przy nim nawet jak kochamy się przy świetle....oj tam ok nie marudzę....Miłego wieczorku....
poszukujaca
3 marca 2013, 21:23jak impreza?:) Asiu ja mialam juz wage 82 kg! a teraz znow 86 kg wrrr zasatanawiam sie nad kompenhaska od przyszlego tygodnia. W czerwcu robilam i schudlam z 87do 81 kg,mimo, ze robilam ja 10 dni i troszke oszukiwalam. A chcialabym 1kwietnia wazyc 75kg. A przy tej diecie jest to mozliwe! W tym tyg planuje duzo cwiczyc i patrzec co jem, zeby do 83 kg zbic wage. potem kopenhaska -na niej zbije ok 7 kg. a potem ten 1-2 kg w ciagu tygodnia zbije. wazac 75 kg to tylko 13 kg do idealu mi pozostanie!:)
poziomka1905
1 marca 2013, 21:30zatem udanej imprezki i nie stresuj sie wcale jakas chudzina po ciazy, bo ona ma tak z natury na bank :) a my biedulki musimy sie meczyc !!! mam nadzieje ze ta nasza meczarnia wyjdzie nam na dobre i efekty beda super super !!! buziolki :)
ulka28l
1 marca 2013, 12:04Udanego weekendu Ci życzę :)
Sylwunia54
1 marca 2013, 09:14Udanego weekendu :)) Baw się dobrze :**
scarlet86
1 marca 2013, 09:09to udanej imprezy :) no ja już też bym chciała mieć za sobą te 6-7 kilo :) pozdrawiam i sciskam weekendowo :)
ANULA51
28 lutego 2013, 22:18A ubezpieczenie z pracy??? przeciez to koniecznie potrzebne w razie co
dagma
28 lutego 2013, 22:14No to kochana miłej imprezy ci życzę . Baw się dobrze :))
MajowaStokrotka
28 lutego 2013, 20:47Od razu widać, że masz lepszy humor:)I wpis jakiś dłuższy...:)
BettyZawada
28 lutego 2013, 19:53pozytywnie u ciebie oby tak dalej, trzymam kciuki u mnie luty tez bez minusa:((