Ogólnie dieta dziś ok.
Wiecie znowu wam po marudzę.Przepraszam ale już nawet z rodzeństwem w Pl nie rozmawiam.S nie chcę męczyć...Ciągle martwi mnie stan mojego zdrowia -niby jest ok...ale w pracy jestem taka słaba,zmęczona bez sił,rano boli mnie brzuch....potem to przechodzi.A w domu już lepiej się czuję....nie wiem czy to przez refluksa albo może coś gorszego-wiem nie powinnam o takich rzeczach ,myśleć itd....no ale ....to cała ja...
A reszta to spokojnie z S wszystko ok,dieta jest,ćwiczenia też....W pracy tylko po 6 godzin ale dobrze,ze chociaż tyle tak to jest jak sezon no to wiadomo a teraz róże czekają na 8 marca.
Pozdrawiam i przepraszam,że nie komentuję ale po prostu czasem nie wiem co napisać...Przepraszam....
scarlet86
28 lutego 2013, 10:11a właściwie to co Ci dolega?
ulka28l
27 lutego 2013, 22:03Pozdrawiam Cię serdecznie
MajowaStokrotka
27 lutego 2013, 21:10Asiu, nie myśl i nie martw się na zapas.Pożyj troszkę z dnia na dzień.Buziaki!