Witajcie w słoneczny dzionek.
W tym tygodniu mało pracy miałam środę i dzisiaj wolne...Ta więc mam więcej czasu by iść poćwiczyć.To moje wyniki ostatnie.Waga minimalnie spadała o 0,20 dkg w tym tygodniu.
Dieta no cóż staram się ale są też wpadki>Nie umiem się odchudzać tak jak wcześniej z taki zaparciem....No ale cóż próbuję i szczerze widzę małe różnice np,że zrobiłam się węższa,,,,może dlatego,że cm pospadały. :)
Za 2 tygodnie przyjeżdża do mnie młodsza siostra z dziećmi .Bardzo się cieszę chociaż nadszarpnie mnie finansowo.No ale jej akurat na to nie stać....Nie umiem się już doczekać.
Ostatnio mam trochę zajęte wieczory bo spotykam się z kolegą.Tak to samo jakoś wyszło przyjechał raz po roku i teraz coraz częściej wpada....Trochę to dla mnie dziwne bo nigdy nie przypuszczałam,że może tak być.Mamy ze sobą też o czym rozmawiać np.o diecie ,fitnessie itd.....częściej też pisze do mnie. Natomiast ten Holender tez znowu zaczyna pisać..Chce się znowu spotkać :)..hehe dlaczego tak jest,że jak nie ma nikogo to nie ma a potem wszyscy w jednym czasie?
Plany na weekend..hm,,,,,Kolega jutro może wpadnie .A dziś może do klubu na disco się wybiorę z koleżanką...ale to jeszcze nic pewnego.
EDIT:
jednak nie poszłam do klubu bo nie ma z kim.Po obiedzie tak mi się zebrało na spanie,że pospałam trochę a potem by nie zmulać przed TV wyszłam na rower.Przejechałam 20 km.
Holender mnie męczy i pisze,ze chce się spotkać....A kolega tez pisze ,,,więc można powiedzieć,ze się nie nudzę......
Miłego dnia i weekendu życzę...