no i stało się.... zostałam w domu...leżę i kwiczę w wyrku...
głowa mi pęka, w gardle drapie, w krzyżu łupie.. gorączka rośnie...
o jak ja tego nie lubię... nawet usiedzieć nie umiem przed kompem...
także tylko kilka słów... i zamykam...
Miłego popołudnia ...