Witajcie,
jestem - przeżyłam...
byłam wczoraj na zakupach z moim Mężem i nawet udało mi się przetrwa...
ale padłam jak śledź... nogi mnie koszmarnie bolały.. i ogólnie byłam już słaba..
byliśmy w domku ok. 21.30..
ja sobie w sumie kupiłam tylko odżywkę do włosów Syoss,
bo mam koszmarne włosy i jeszcze mi się bardzo elektryzują...
i kalendarz książkowy na 2013... bo teraz są też przecenione..
a w sumie dziś dopiero 10 stycznia..
za to on kupił sobie ciepłą czapkę.. bo nie ma za dużo włosków i musi mycki nosić..
koszulę i t-shirt w reserved... ja nic fajnego dla siebie nie znalazłam..
poza tym zaczynam się robić większa i sama nie wiem czy warto coś teraz kupować.. może lepiej poczekać, aż przestanę się mieścić w swoje rzeczy...
kupiliśmy też trochę spożywki i trochę zaopatrzenia na moje urodziny..
przed zakupami umówiłam się z moją Koleżanką...
i czeszę się bardzo, bo mam już dograne szczegóły i "zaczynam pracę" od 1 lutego..
mam nadzieje, że wszystko dobrze się ułoży...
i koniec jeżdżenia z cv i prośby o pracę..
a dziś co w planach... hmmm...
muszę przejść się do sklepu po coś na obiad... potem popłacić rachunki...
no i trzeba wsiąść się do jakiś obowiązków domowych...
gotowanie, pranie, sprzątanie i wiele innych......
Miłego dnia Kochani....
jestem - przeżyłam...
byłam wczoraj na zakupach z moim Mężem i nawet udało mi się przetrwa...
ale padłam jak śledź... nogi mnie koszmarnie bolały.. i ogólnie byłam już słaba..
byliśmy w domku ok. 21.30..
ja sobie w sumie kupiłam tylko odżywkę do włosów Syoss,
bo mam koszmarne włosy i jeszcze mi się bardzo elektryzują...
i kalendarz książkowy na 2013... bo teraz są też przecenione..
a w sumie dziś dopiero 10 stycznia..
za to on kupił sobie ciepłą czapkę.. bo nie ma za dużo włosków i musi mycki nosić..
koszulę i t-shirt w reserved... ja nic fajnego dla siebie nie znalazłam..
poza tym zaczynam się robić większa i sama nie wiem czy warto coś teraz kupować.. może lepiej poczekać, aż przestanę się mieścić w swoje rzeczy...
kupiliśmy też trochę spożywki i trochę zaopatrzenia na moje urodziny..
przed zakupami umówiłam się z moją Koleżanką...
i czeszę się bardzo, bo mam już dograne szczegóły i "zaczynam pracę" od 1 lutego..
mam nadzieje, że wszystko dobrze się ułoży...
i koniec jeżdżenia z cv i prośby o pracę..
a dziś co w planach... hmmm...
muszę przejść się do sklepu po coś na obiad... potem popłacić rachunki...
no i trzeba wsiąść się do jakiś obowiązków domowych...
gotowanie, pranie, sprzątanie i wiele innych......
Miłego dnia Kochani....
mili80
11 stycznia 2013, 18:47Łażenie po sklepach tyle godzin to i mnie wykańczają, a co dopiero z podwójnym obciążeniem w brzuszku łazikować hehe :) Ale jeszcze nie taki ciężki chyba Twój Cocolin :)
Julia551
10 stycznia 2013, 21:56Trzymałam kciuki i się udało!:*
haszka.ostrova
10 stycznia 2013, 16:41super, że będziesz pracować, gratulacje! :) ja teraz wypróbowałam odżywki herbal care z farmony, są bez silikonów i wydają się mieć całkiem przyjemny skład :)
klaudiaankakk
10 stycznia 2013, 13:26powiedz mi jak ta odżywka jak już użyjesz.bo coś mi się zdaje, że to nie był dobry wybór. odpoczywaj trochę a nie tylko biegasz :)
ikatie
10 stycznia 2013, 12:48Miłego Aguś :)
MartaJarek
10 stycznia 2013, 12:07powodzenia z pracą i miłego dnia ;)
88sweet88
10 stycznia 2013, 11:44oh ja dzis tak samo sprzatnie mnie czeka eheh:)) ja teraz tez nic nie kupuje bo jak bede coraz wieksza to bez sensu i tak nosic nie bee mogla po urodzeniu jak schydne zaczne dopiero kupowac:)
OnceAgain
10 stycznia 2013, 11:27Gratuluję pracy ;) w obecnej sytuacji gdy maluch jest w drodze to małe miałabyś szansę na zatrudnienie, dlatego uważam że koleżankę masz super :).
Pixi18182
10 stycznia 2013, 11:19Tak... prędzej byłam na zwolnieniu lekarskim bo miałam kostkę skręconą, potem pół etatu, a potem urlop bezpłatny i łącznie jakoś pół roku w robocie mnie nie było :(
agatep
10 stycznia 2013, 11:16no to dzień zapowiada się podobnie jak u mnie;) fajnie,że z pracą się udało:)
Pixi18182
10 stycznia 2013, 11:12Ehh a ja wracam od jutra do pracy :( No obowiązki domowe....ehhhh dzień jak co dzień ;)