Jakos dałam rade przez tydzień się nie ważyć. Waga kusi, na razie ja omijam. Spodnie mam nieco luźniejsze w pasie wiec pewnie nie przytyłam. Od jutro zaczynam Dąbrowska - na pewno tydzień, moze dwa. Będzie mi trudno się po niej nie zważyć, zobaczymy kto będzie silniejszy, waga czy ja.
Zakończyłam dzis bezslodyczowy maj. W nagrodę mialam dzis zjeść wypasionego loda w rozku duńskim z owocami i polewą ale jest zimno i pada. Nie ma nastroju na loda. Zjadlam miętowej czekolady i to mi wystarczy, jestem dokladnie zaslodzona. Loda zjem pod koniec czerwca.