Wczoraj zasnęłam z burczącym brzuchem...
ale za to waga dzisiaj pokazała 87,3 kg, (-0,8 kg)
Na śniadanie mam serek wiejski z bułką grahamką + 2 pomidory.
około 10.00 zjem banana w jogurcie naturalnym
na obiad pałkę kurzą gotowaną + pół opakowania warzyw różnych
około 16.00 jakieś owoce np. truskawki
na kolację marchew z jabłkiem
herbata ziołowa
Dzisiaj mam zamiar znowu poćwiczyć callanetics. Ile dam rade. Nie potrafię na razie 100 powtórzeń zrobić, robię 20, czasem 50. Mam nadzieję że już niedługo będzie co raz lepiej....
Jutro wolny dzień. Jeden z tych dziwnych....
Jestem osobą wierzącą i nie są mi obce obrzędy nasze katolickie, ale jakoś postawa ludzi na procesji Bożego Ciała mi nie odpowiada!!! Panie od soboty mają jakiegoś za przeproszeniem pier...ca, wszystkie MUSZĄ mieć fryzury na czwartek!!! Dzisiaj w salonie będę siedzieć do 21.00 albo i lepiej...
i to może jeszcze bym zrozumiała, ale pójście na "wybieg" tylko z powodu pokazania się całej naszej dzielnicy, to dla mnie chore!
Nie wstydzę się swojej wiary i procesja w tym dniu to takie nasze publiczne przyznanie się do przynależności do Boga, ale jakoś ta forma coś jest dla mnie nie hallo. Wolę robić swoje i dziękować za to co mam.
90% uczestników zachowuje się bardziej jak na pochodzie pierwszomajowym niż na obrzędach związanych z wiarą.
Przepraszam za chwilkę prywaty :)
Buziolki.....