Wczorajsze truskawki wyglądały pięknie... i pachniały pięknie!!! a smakowały.... tak sobie..., musiałam dodać łyżeczkę cukru brązowego.
a rano zjadłam 4 kwadraty chleba żytniego smarowane serkiem kiri, obłożone pomidorem
potem 1 ufo, 1 banan, jogurt truskawkowy mały;
na obiad 3 jajka
podwieczorek woda
kolacja gulasz drobiowy z pieczarkami w sosie śmietanowym - bez dodatków, zjadłam małą miseczkę tego gulaszu i większą miseczkę truskawek z brązowym cukrem!!!!
herbata "dobre trawienie".
z opowiadań synowej: Maja przy obiedzie poprosiła mojego syna żeby poszedł z nią kupić jej męża!!!!
no to zareagował "męża się nie kupuje!!!"
na co ona odpowiedziała: no, nie wiem czy kupuje, czy dostaje, ale pójdziesz ze mną po niego? hłe hłe hłe
mój Tata zawsze mi mówił:
"mówi córka do mamy: - mamo ty to miałaś fajnie, wyszłaś za tatę, a ja to będę musiała sobie obcego faceta poszukać..."
Buziolki......
edit:
samotnicaaa
6 czerwca 2014, 11:09Hehehe dobre z tekstem o mężu:-).nJaki piękny tort
Karampuk
5 czerwca 2014, 19:51święte słowa z tym męzem
moderno
5 czerwca 2014, 15:10Fajny tekst ; myślę , że długo będziecie go pamiętać i wielokrotnie się z niego śmiać
MllaGrubaskaa
5 czerwca 2014, 14:49Ma wnusia poczucie humoru ;)) Ja też zawsze powtarzam że mąż to nie rodzina tylko obcy chłop, szczególnie jak chcę swojego M wkurzyć :))
zoykaa
5 czerwca 2014, 14:40tato ma fajne poczucie humoru Majka tez po dziadziu;)
irmina75
5 czerwca 2014, 11:54truskawki z deszczu nigdy nie są dobre, a tym bardziej nie nadają się na przetwory, dlatego ja w tym roku prawie nie kupuje
agnes315
5 czerwca 2014, 10:20dobre :)))
anik198627
5 czerwca 2014, 08:32hihi wesoła rodzinka :)
Magdalena762013
5 czerwca 2014, 07:44Tekst wnusi- zanotuj na smutki zimowe:) A truskawki wlasnie pewnie przez te deszcze takie nieslodkie...