Dzisiaj dzień bardzo zajęty:
do 14.00 siedzę nad Vademekum za rok 2014 (pewnie i tak nie zdążę, ale będę próbowała)
od 14.30 balejaż; ułożenie studniówkowe; jakieś strzyżenie; wykończenie po balejażu; modelowanie włosów krótkich.
po 18.00 jedziemy na cmentarz, bo dzisiaj miałaby urodziny moje zmarła, w listopadzie, teściowa - 66 lat.
Potem jakieś szybki zakupy w Lidlu, zrobić kanapki na jutro.
a jutro o 6.45 wyjazd na narty na stok Oravska Polhora.
Kondycja u mnie taka sobie
w niedzielę byliśmy na pływalni i spokojnie moje 40 basenów przepłynęłam. Ale to inny rodzaj aktywności moich zastanych mięśni.
W tygodniu wieczorkami tylko po 30 brzuszków robiłam i jakieś skłony, przysiady, żeby stawy kolanowe rozruszać..... W sumie 30-40 minut dziennie, ale nie był to "skalpel" czy jakiś inny konkretny blok ćwiczeń.
Zjedzone wczoraj:
jak w poprzednim wpisie, tylko do kolacyjnego szpinaku był jeden kotlecik mielony z szynki i ryżu.
Plan jedzeniowy na dziś:
Śniadanie: płatki owsiane błyskawiczne na wodzie z łyżeczką miodu i cynamonem.
II śniadanie: twaróg chudy 250 g + pół pomelo
Obiad: szpinak, 2 jajka na pół twardo, 1 ziemniak.
Kolacja: jeszcze nie wiem
Woda.
do poniedziałku .....
Buziolki....