W sobotę ważyłam 87,7 kg, a dzisiaj 88,7 kg
A dieta jest, jedzonko zdrowe, dobre, niskokaloryczne.
Zjedzone wczoraj:
Śniadanie: 4 kwadraty chleba żytniego z "ajvarem" (to takie coś jak keczup, tylko w środku z warzywami: papryką i marchewką) + papryka słodka spiczasta
II śniadanie: owoce: jabłko i banan
Obiad: dorsz w cieście piwnym 300 gram + ogórek konserwowy.
Kolacja: marchewka z czosnkiem, makaronem ciemnym i skrzydełkiem gotowanym.
Dużo wody, około 2 litry przez cały dzień.
Plan jedzeniowy na dziś:
śniadanie: chleb żytni z szynką drobiową i ajvarem + pół papryki czerwonej.
II śniadanie: jabłko z jogurtem
Obiad: pół udka, pieczarki, łyżka kaszy.
Kolacja: szpinak z czosnkiem + 1 mały ziemniak.
Woda.
Buziolki....
MllaGrubaskaa
10 lutego 2015, 11:30Ładne menu ;))
JedenastyMarca93
5 lutego 2015, 20:10takie roznice sa normalne, nie waz sie codziennie
Gacaz
5 lutego 2015, 14:52Dieta wzorowa. Pozdrawiam.
ulka28l
5 lutego 2015, 13:44Ajvaru nie próbowałam, ale chętnie spróbuję. Dieta świetnie Ci idzie, to pewnie waga zacznie spadać
Lela6
5 lutego 2015, 12:19Ajvar uwielbiam. Zawsze z Chorwacji przywozimy zapasy :))
Malgoska39
5 lutego 2015, 12:21nooo, myśmy też przywieźli dość duży zapas..... Ale w Chorwacji smakował mi jakoś bardziej niż w domu :))
Lela6
5 lutego 2015, 13:17Kupiłam ostatnio Ajvar z "Rolnika" i wydaje mi się lepszy niż z "Podravki"
Malgoska39
5 lutego 2015, 13:39hmm, muszę spróbować. A gdzie kupiłaś??? wolisz ten łagodny czy ostry?
Lela6
5 lutego 2015, 14:03Komentarz został usunięty
Lela6
5 lutego 2015, 14:03Wolę łagodny, kupiłam zdaje się w Selgrosie
moderno
5 lutego 2015, 12:02Zaciekawił mnie ten jogurt z maślanką. Smaczny ?
Malgoska39
5 lutego 2015, 12:12właśnie go zjadłam z pokrojonym jabłkiem. no... dooobry, ale chyba wolę naturalny do owoców, bo mi było trochę za słodko. Chociaż on ma w sumie 138 kcal, to dla mnie żadna rewelacja.(też mnie zaciekawił, to kupiłam). Albo jestem marudna...??? :)))
eva.system
5 lutego 2015, 10:30Waga weszła w fazę wolniejszego spadania
Malgoska39
5 lutego 2015, 12:13...ale niech spada! a nie rośnie ;/
saga86
5 lutego 2015, 10:14Super przepis na marchewkę też chętnie spróbuję :) jakiś taki dziwny jest czas ja też trzymam dietę, a 8 nie mogę zobaczyć choć jest tak bliziutko :) chyba jakieś teraz jest powietrze bardziej kaloryczne :D
Malgoska39
5 lutego 2015, 12:13no wkurzające to jest, no nie?! :))
kasaig
5 lutego 2015, 09:24Uwielbiam Ajvar;) Ale gdyby był tańszy byłoby miło;) Pozdrawiam.
Malgoska39
5 lutego 2015, 12:14niestety drogi ;/ ale od raz na jakiś czas sobie zaszalejemy :)))
Ebek79
5 lutego 2015, 09:03Robiłam kiedyś domowy ajvar do słoiczków:) Fajny sposób na tą marchewkę, muszę koniecznie wypróbować.
Malgoska39
5 lutego 2015, 12:14i co? dobry był ten domowy??? podobny w smaku???
Ebek79
5 lutego 2015, 12:52mniej ostry. Ale to kwestia przypraw pewnie.
puszysta43
5 lutego 2015, 08:34jak robisz ta marchewke z czosnkiem ? bo ja bardzo lubie marchewke i chetnie bym cos nowego wyprobowala :)
Malgoska39
5 lutego 2015, 08:56marchewkę w plastry (albo kupuję mrożonkę, w Lidlu są takie duuże opakowania), gotuję 10 minut (a jak mrożone to tylko do zagotowania)bez soli. Potem wlewam na patelnie łyżkę oliwy z oliwek, dodaję pokrojony na cieniutkie plastry czosnek i małą łyżeczkę płatków migdałowych, jak zaczynają zmieniać kolor wsypuję odsączoną marchewkę i lekko dosmażam. Doprawiam odrobiną soli. Posypuję koperkiem albo zieloną pietruszką. Smacznego :))
binga35
5 lutego 2015, 09:03chyba tez wypróbuje tą marchewke ;)
puszysta43
5 lutego 2015, 09:08dziekuje :) na pewno wyprobuje :)
Magdalena762013
5 lutego 2015, 16:19Ale ciekawy przepis! Ja znam tylko marchewke z groszkiem z takiej na cieplo...
Magdalena762013
5 lutego 2015, 08:08Wracaj do wyniku z soboty. A jak sytuacja w Twojej kopalni?
Malgoska39
5 lutego 2015, 08:13...magiczna cisza...., wygląda na to jakby przed burzą.... Oby zaświeciło w końcu słońce po tej burzy :)))