Buziolki.......
- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
Ostatnio dodane zdjęcia
Grupy
O mnie
Informacje o pamiętniku:
Odwiedzin: | 1145991 |
Komentarzy: | 16834 |
Założony: | 4 sierpnia 2008 |
Ostatni wpis: | 13 maja 2022 |
kobieta, 55 lat, Gliwice
166 cm, 109.50 kg więcej o mnie
Postępy w odchudzaniu
Nadrabiam zaległości (w pracy) i przygotowuje wszystko na mój urlop....
Dobrze że juz po weekendzie, bo w niedzielę jadłam tak jak wszyscy i waga poszybowała do wartości 90,4 kg!!!!
Dzisiaj już 89,7 kg....
w tygodniu mi łatwiej trzymać na wodzy zapędy jedzeniowe.
Dzisiaj na śniadanie zjadłam dwie małe suche kromki chleba; jedną paprykę spiczastą słodką i dwie parówki drobiowe.
Obiad: szaszłyk warzywno-mięsny, surówka z kapusty pekińskiej.
Na kolację zjem mieszankę płatków różnej maści zalane jogurtem naturalnym.
Wczoraj zjedliśmy resztkę tortu....
Buziolki....
Jutro urodziny ma moja Mama i mój Mąż....
dzisiaj wieczorkiem będę piekła spody na tort czekoladowy.
jeden będzie murzynkowy, a drugi biszkopt z dodatkiem kakao.
przełożę je kremem waniliowym, a jeden krążek będzie jeszcze z musem wiśniowym (taka imitacja tortu szwarcwaldzkiego)...
oczywiście wstawię zdjęcia
Waga 88,9 kg
Buziolki.....
no i co tu pisać???....
Waga nieciekawa, bo 89,2 kg....
Wczoraj wieczorem zjadłam na kolację sałatkę jak miałam w planie, a potem 3 sezamki....
Dalej siedzę na zastępstwie
roboty po kokardę!!!!
Jak wrócę do swojego biura, to nie będę wiedziała od czego zacząć nadrabianie zaległości.
Potem ide na urlop, więc musze przez dwa tygodnie nadrobić zaległości i wyprowadzić wszystko do przodu....
Wy też tak macie w pracy??? Mam wrażenie, że jest co raz więcej różnych rzeczy, które wrzucają mi, bo nie ma komu robić....
Ludzi co raz mniej, a ciągle cos od nas chcą nowego.
oj, coś mnie dzisiaj marudzenie wskoczyło..... hehe
Buziolki.....
bo u mnie deszcz i chłodno.
Wczoraj było pięęęknieee
Rano byliśmy na pływalni: 30 x 25 m zaliczone
Waga niezmiennie 88,6 kg.
Zjedzone dzisiaj:
- talerzyk czereśni,
- kubeczek sałatki z mortadeli i ogórka małosolnego
- kawa z mlekiem
- banan.
W planie do zjedzenia:
- płatki błonnikowe i takie poduszeczki chrupiące w środku z nadzieniem waniliowym zalane kefirem truskawkowym;
- brzoskwinia
- jogurt pitny pomarańczowy;
- pierś z kurczaka pieczona w folii + kalafior.
- surówka z sałaty lodowej, pomidora i jajka.
Już tylko 5 dni (z dzisiejszym) na zastępstwie,
25 dni do spotkania z Majusią i jej rodzicami;
21 dni do urlopu.
Buziolki......
Uwielbiam ciepełko. Martwię sie tylko czy mój organizm to dobrze zniesie....
Dziś u mnie trochę chłodniej.
Waga na dziś = 88,6 kg (-0,5kg)
...dla ciekawskich: zdjęcia zakupów w poprzednim wpisie.
Jeszcze tylko 7 dni roboczych siedzę na zastępstwie.
23 dni kalendarzowe do urlopu.
Za 29 dni lecimy do Wielkiej Brytanii, do mojej WNUCZKI, syna, synowej.....
Przed wylotem do Anglii jedziemy jeszcze do Tropical Island pod Berlinem (w ramach atrakcji wakacyjnych dla syna mojego D.)
...był ktoś może w tm miejscu???
Jedziemy w niedzielę, nocujemy i cały poniedziałek tam jesteśmy, wracamy we wtorek. Już mamy zamówione bilety i nocleg .
iiii, powinna to być dla mnie motywacja, ale jakoś tak zupełnie obojętnie do tego podchodzę - NIESTETY!!!!!
...jakoś tak bez napinki
Zjedzone do 8.00:
- twaróg z ananasem (Lidl);
- herbata pokrzywowa;
- bułka żytnia.
Zaplanowane do zjedzenia:
- jogurt naturalny z borówkami,
- kiełbasa drobiowa (na ciepło) z sałatką z pomidora, cebuli i ogórka małosolnego;
- 2 morele;
(kusi ptasie mleczko do kawy....)
kawa z mlekiem;
wieczorem, po salonie: płatki błonnikowe zalane kefirem, może jakieś owoce albo kefir owocowy.
Staram sie pamiętać o piciu wody.
Buziolki.......
Bez komentarza
To mój zakup Lidlowski: TOREBECZKA
a to sukienka "wężowa" - zakup "Allegro":
iiiii moje buty z CCC:
noooo.... może kiedyś te zdjęcia będą do porównania, jak zrzucę zbędne kilogramy....
Buziolki.....
...
co sie to ze mną dzieje??
idąc do pracy kupiłam sobie 1 pączka z dżemem i budyniem i 2 prince polo - zjadłam do kawy.
potem talerzyk czereśni.
banan.
Teraz (na obiad) zjadam bułkę żytnią z twarogiem w plastrach i pomidorem. Do tego mój mąż mi zapakował w pojemniczku warzywa z wywaru i mięso gotowane drobiowo-wołowe.
Kocham go!!!!
zabrałam jeszcze dwa jogurty ale już zostaną w lodówce na jutro.
Waga dzisiaj pokazała 89,1 kg
od wczoraj -0,6 kg
Mam tylko nadzieję, że moje poranne wybryki słodyczowe zostaną mi wybaczone .
Musze kupić sobie błonnik, bo od tych słodyczy i nerwowej sytuacji w pracy (ciągle jakieś telefony, ktoś coś chce i nie ma spokoju żeby posiedzieć w toalecie) mam kilkudniowe zaparcia....
Aga, obiecuję, że dzisiaj zrobię zdjęcia butów i wdzianka - for you.
Buziolki.....