- szklanka soku pól na pól woda i sok limonkowy
- jajecznica z 2 jaj, parówka, cebulką, mały pomidor, kromka grahama
- szklanka czerwonej herbaty
- 6 łyżek buraków na ciepło, kromka grahamki
- baton lion ( jak go zjadłam to miałam powera, pewnie mi cukry brakowało)
- 2 łyzki ryzu, 2 łyżki buraczków, 2 plastry szynki drobiowej
- kubek czerwonej
hehehe buraczana laska ze mnie :P
zaliczone:
wiesiołek
vio - cla
ćw;
250 półbrzuszków
100 ćw na pupę
30 min orbi
w ogóle ten dzien byl jakis melancholijny: nie poszłam do pracy bo czułam się bardzo słaba, złapałam pane, promotor mnie bardzo wkurzył :((((
mam nadzieje ze jutrzejszy dzien bedzie bardziej pozytywny, ogólnie jestem optymistką ale czasami tego wszystkiego nie ogarniam :P
powoli porządkuje szafę :D czekam na wiosne, marze by założyć półbuty i wiosenny płaszczyk, którego nie mam
a nawet jakos nie mam weny aby udac sie do sklepów w celu jego znalezienia :Dteraz za to smigam do biedrony po jogurty, jutro cały dzień poza domem ( 8:15 - 20) wieć jogurt to najwygodniejsze żarełko