- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
Ostatnio dodane zdjęcia
Znajomi (10)
O mnie
Informacje o pamiętniku:
Odwiedzin: | 90063 |
Komentarzy: | 348 |
Założony: | 11 lutego 2008 |
Ostatni wpis: | 24 września 2017 |
kobieta, 41 lat, Szczecin
175 cm, 86.80 kg więcej o mnie
Postępy w odchudzaniu
Historia wagi
Poniewaz stracilam nadzieje ze uda mi sie schudnac przez racjonalne odzywianie postanowilam przejsc na restrykcyjna diete.
Dzis moj pierwszy dzien. Wszyscy ktorzy stosowali mowia, ze jest ciezkio. Na szczescie lubie wszystko co w tej dietce sie jada. Dietka trwa tylko 13 dni wiec mam nadziej ze sie nie zlamie.
Efekty maj byc piorunujace. Hmmm zobaczymy
Jak na razie jest ok. jestem najedzona. Ale do konca dnia juz nie wolno mi niczego tknac. Za chwilke wybieram sie na latino dla kobiet. Fajna sprawa, a instruktor ciacho z kremem i lukrem miam;)
Dzis:
- kawa z mlekiem i slodzikiem
- banan
- maslanka truskawkowa 0,5l
- 2 jablka
- 3 serki wiejskie
-ryba po grecku
Dzis:
- 2 kawy ze slodzikiem
- 3 jablka
- serek wiejski
- 2 banan
- ryba po grecku
- wafelki kreola
- kanapka z szynką
-aktimel
-galareta z kurczaka
Waga z niewiadomych wzgledow poszla w gore, a przeciez nie jem chleba, slodyczy, makaronow. Dzis na szczescie nie mam parcia na jedzenie no i mam normalny okres po 10 tygodniach, wczoraj to byly tylko delikatne plamienia ale dzis jest ok, choc niezbyt obficie.
Menu:
- litr soku pomidorowego
- 4 male marchewki
- jablka
- 3 galartki z kurczaka
- 2 sereki wiejski
-kawa z mlekiem i slodzikiem
- banan
- kisiel
- ryba wedzona
- kubek pomidorowej
- Kefir truskawkowy 0,5l
Na razie postanowiłam dać sobie spokój z monodietą i przejść na MŻ z ograniczeniem węglowodanów. Przede mną walka o utrzymanie utraconej wagi. Wczoraj zatęskniłam za normalnym jedzonkiem i miałam w planach zjeść na śniadanie bułki, a na obiad pierogi, ale dziś rano w sklepie sporzywczym jakoś mi przeszło. Zrobiłam sobie zapas serków wiejskich.
Na śniadanko zjadłam serek wiejski z otrębami, banana i kawę z mlekiem i słodzikiem. Jakie to było pyszne. Warto było podietkować by cieszyć się smakiem kawki z mlekiem i bananka. Nawet serek wiejski smakował jakoś lepiej. Poźniej w pracy zjadłam jeszcze 2 serki wiejskie z otrębabi jogurt owocowy również z otrębami, 3 jabłka i 100g makreli w galarecie (90kcal). W domku ugotowałam rosół i przygotowałam kurczka w galarecie. Skubnełam trochę mięska i warzywek, ale niedużo. Generalnie jestem z siebie zadowolona, jestem ciekawa jak wyjdzie galareta, już nie mogę się doczekać jutrzejszego śniadanka.
Dziś miałam ochotę na jakąś zmianę, więc zdecydowałam się na jajka. Zjadłam ich wsumie 10 w różnej postaci z dodatkiem soli + 3 jabłka.
Dziś dokonałam wyczynu z którego jestem dumna. Byłam na 3 godzinach zajęć w aktiv pod rząd. Pierwszy był abf, potem aktiv bike, a skończyło sie na stepie. Hurrrrrrrrrrrrra. Jestem szczęśliwa, choć wiem że jutro będę pewnie obolała