Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Kopenhaska dzien 2 (66,4)


Dzis jestem naprawde glodna mimo ze przed chwile zjadlam obiad. Nie chcialo i sie gotowac wiec zjadlam to co zostalo z wczorajszej kolacji. Okazalo sie ze za malo, ale szkoda mi przerwy na pojscie do sklepu. Jakos do kolacji wytrzymam bo bedzie juz o 16. Wczoraj za to niezle mi szlo. Caly dzien czulam sie najedzona i bylam jeszcze na latino, wiec porcja ruchu;) tez zaliczona. Jutro menu troche bardziej wypasione;), no i caly dzien bede zalatwiac rozne sprawy wiec powinno byc ok.

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.