tak sobie siedzę i rozmyślam nad rynkiem nieruchomości :)
czym kierują się ludzie wystawiający na sprzedarz działki:
- rolne jako budowlane
- rekreacyjne jako budowlane
- budowlane, przez których środek przechodzi linia średniego (lub wysokiego) napięcia
że nie wspomnę już o planowanych obwodnicach i centrach handlowych w bezpośrednim sąsiedztwie :)
oczywiście oficjalnie nikt nic nie wie, a właścieciel i pośrednik udają bardzo zaskoczonych tymi "utrudnieniami" :))
aż mi się nie chce wierzyć, że ktokolwiek może się tak dać wpuścić w maliny
i tak mała rada dla tych którzy kiedykolwiek będą się chcieli przenieść gdzieś pod miasto :)
- sprawdzajcie plany zagospodarowania (wiele gmin udostępnia je na stronach internetowych) warto wiedzieć czy gmina nie wymusza konkretnego sposobu podziału danej działki oraz co będziemy w przyszłości mieli za oknem :)
- na działce rolnej czy rekreacyjnej domu nie zbudujecie (oczywiście rolną można próbować przekształcić, letniskowej niestety nie)
- a słupy energetyczne ograniczają budowę w promieniu bodajże 15 metrów
ale to z pewnością każdy wie i moje obawy są mocno na wyrost :))
ps z dietą niestety nadal słabo