wracam do diety, bo waga odnotowała niestety moje szaleństwa :(
w połączeniu z przedokresowym przyrostem dało to efekt iście przygnębiający :(
śniadanie: grahamka z tuńczykiem i sałatą + herbata cytrynowa
II śniadanie: kukurydza, wiśnie + herbata truskawkowa
obiad (planuję): zupa pomidorowa z ryżem (3 łyżki)
w międzyczasie 1.5 litra nałęczowianki (reklama kłamie - myślałam, ze jak bedę ją piła, to stanę się taką słodką łasiczką - a tu nic, jestem raczej podobna do niedźwiedzia hihi)
marzę już o wakacjach - jestem zmęczona a w dodatku siadł mi nastrój :(
stanpis1
17 lipca 2008, 21:47wypocznij a jutro zacznij nowy dzień z nową energią