Pamiętnik odchudzania użytkownika:
weronikawerus

kobieta, 35 lat, Warszawa

163 cm, 62.00 kg więcej o mnie

Wpisy w pamiętniku

2 grudnia 2008 , Komentarze (3)

jak ja kocham jeździc na rowerku:)to jest to czego szukałam...nie nudzi mnie to i sprawia mi przyjemnośc a przy okazji kalorie sie spala:)

dzisiaj przejechałam 50km(85min)



2 grudnia 2008 , Komentarze (3)

wczoraj na rowerku zrobiłam 68km:))



w ciągu tygodnia zrobiłam 228km:))

kochane doradzcie czy jak będę robi codziennie 50km na rowerku na najlżejszym obciążeniu to czy rozbudują mi sie łydki??

1 grudnia 2008 , Komentarze (4)

napisałam opowiadanie po angielsku.....proszę o sprawdzenie

To był 22.12.2009r..Wracałam do domu z treningu. Było już ciemno. Poszłam na skróty przez las. Wiart wiał bardzo silnie. Bałam się. Szłam szybko. nie obracałam się za siebie. Lecz usłyszałam pisk.Wystraszyłam się ale się zaczymałam. Bałam się odwróci. Pisk się nasilał. Strach się powiększał.Wkońcu się odważyłam i odwróciłam się. Na ziemi leżał on. Mały piesek. Nie wiedziałam co robic.Nie mogłam wziąśc go do domu, rodzice byli przeciwni zwierzętom. Popatrzył na mnie swoim oczkami i już dłużej się nie zastanawiałam.Wziełam go do domu.Ukryłam go w garażu.W wigilię przedstawiłam go rodzicom.zgodzili się żeby z nami zamieszkał.Do dziś jesteśmy razem.Jest moi najlepszym przyjacielem.Jest taki słodki i wierny.Jest najukochańszym zwierzątkiem na świecie.

 

There was 22.12.2009r. I returned to house from training. There was darkly already. I have gone on summaries by wood (forest). It blew very factorial  wind. I feared. I went fastly. I was not turned for. But I have heard screech. I feared but I have stopped. Fear invert. Screech increased. I have risked and I has been inverted. He lay on land. Small dog. I did not know that make. I can not for house him wziąśc, parents were opposite animals. It has had a look at I meshes and I did not think already any longer. I have carried away him for house. I have covered him in garage. I have presented to eve him parents. They have allowed it has taken up residence with we. We are case  for today. There is fairest friend my. There is such sweet and faithful. There is in the world love animals.

1 grudnia 2008 , Komentarze (1)

rowerek ciag dalszy:)w wekend mało przejechałam bo zaledwie 60 km(jak na trzy dni to malutko)ale od dziś poprawa:))jak narazie dzisiaj przejechałam 18km...postaram sie 50 dobic:)Kochane a co tam u was???dietkowo???



27 listopada 2008 , Komentarze (2)

a zarazem trzeci dzień bez słodyczy:)w ciagu tych trzech dni przejechałam100km(3h) jestem z siebie dumna:)(dzisiaj przejechane 33km)

tylko kurcze ja sie wogóle nie męczę na tym rowerku i tak sie zastanawiam czy on mi cos pomoże wogóle schudnąć....Kochane jak to u was jest???

26 listopada 2008 , Komentarze (1)

z moim rowerkiem:))dzisiaj zrobiłam 33km:))jestem z siebie dumna:))w ciągu godzinki:))

no a drugi powód do dumy to fakt że nie było dzisiaj słodyczy:))

25 listopada 2008 , Komentarze (5)

dzisiaj przyszedł do mnie rowerek stacjonarny:)))i rozpoczynam przygode z nim:))oby szybko mi sie nie znudził....jak narazie to bardzo mi sie  podoba tylko troszke tyłek mnie na nim boli.....

Dzisiaj zjedzone:
-śniadanie:kubek musli z mlekiem1,5%
-II śniadanie: serek homogienizowanu(nie wiem czy tak sie to pisze hehe)
-obiad: bułka z kotletem(niestety w panierce)+plasterek sera+2 ogórki konserwowane+jedna mala kiołbaska


o kolacji zapomniałam bo tak byłam zafascynowana rowerkiem:)))

ćwiczenia:
-60min rowerek:)34km


na moim liczniku pokazało że spaliłam 681kacl ale czy to możliwe???(jechałam ok 34km/h)



23 listopada 2008 , Komentarze (1)

moje Kochanie mówi że moze przyjść nawet już jutro bo bedzie kurierem wysyłany....ale sie cieszę:))

23 listopada 2008 , Skomentuj

w lato ważyłam 54 kg i wszystko zepsułąm...ważę 62:( nie może tak być muszę sie wziąć w garść i zadbać o siebie!!!kochane chyba mi w tym pomożecie co??:))

więc dzisiaj zaczęło sie od zdrowego śniadanka a było to:
-kromka chleba żytniego(138kacl)
-ogórek konserwowany(20kacl)
-2 plasterki szynki drobiowej(2*25=50kacl)
-zielona herbata
RAZEM:208 kacl

8 listopada 2008 , Komentarze (4)

nie było mnie tu jakiś czas....z dietką to wogóle mi nie idzie....ale od dzisiaj staram sie trzymać........kochane mam nadziej że mi w tym pomożecie...

zjadłam dzisiaj:
-śniadanie:2 kromki chleba+2 plasterki szynki +ogórek+herbata
-II śniadanie( w pracy):2 kromki chleba+jogurt
-obiad:płatki kukurydziane+mleko


jeszcze pewnie coś zjem(może serek wiejski)

a ćwiczyć też mam zamiar 1h

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.